Dworzec Kolejowy w Gdyni 1926-1944

10 lutego 2016 roku Gdynia obchodzi swoje 90 urodziny. Przeglądając w sieci fotografie przedwojennej Gdyni znalazłem sporo zdjęć starego dworca. W latach 1923-1926 powstał gmach według projektu Romualda Millera. Kompleks bardzo mi się spodobał i w dodatku nie wydawał się specjalnie trudny do zbudowania. Próby klockowe potwierdziły to w sumie dość szybko. Za budowę zabrałem się na dobre dopiero po otwarciu letniej wystawy swarzewskiej (w lipcu).

Jak wiadomo najważniejsze w takich konstrukcjach jest dobranie odpowiedniej skali.
Po analizie planów i zdjęć, dostępności klocków, po dopasowaniu do rozmiaru okien stanęło na skali 1:56. Nie jest to rzeczywista skala ludzika Lego, natomiast oryginalny dworzec był na tyle duży, że zmiana skali z 1:42 do 1:56 nie spowodowała znaczącej zmiany proporcji minifig-budynek.
Ostatecznie zdecydowałem się zbudować główny budynek dworca wraz z przyległościami: dworcem letnim, dwoma peronami i torowiskiem.
Jako, że dworzec jest zbudowany „prawie” w skali minifig, nie mogło zabraknąć na makiecie „życia”. Starałem się dobrać postacie „z epoki”. Pomogły w tym torsy z licencjonowanych zestawów: Hobbit, The Lone Ranger, Indiana Jones czy Harry Potter.

Kluczowa sprawa, czyli szacowanie potrzebnego materiału, zawsze wygląda tak samo: po zakupie i tak wszystkiego jest co najmniej dwa razy za mało.
Miałem do dyspozycji rozmontowany swój poprzedni dworzec, mnóstwo dachówek, tysiące beżowych bricków oraz płytek, sporo płyt bazowych, kafli na perony itp. A mimo to budowa dworca wymagała złożenia 30 zamówień na BrickLinku, bo wszystkiego wciąż brakowało.
Dworzec powstawał 3 miesiące, często pochłaniając całe weekendy i wieczory. Niestety trudno zbudować wszystko od razu dobrze. Czasem trzeba wracać do fragmentów już wydawałoby się gotowych, żeby je wzmocnić, podwyższyć o jedną płytkę, albo po prostu naprawić błędy konstrukcyjne.
Budując mam świadomość, że prędzej czy później makieta trafi na wystawę. Tym samym od razu trzeba mieć na uwadze kwestie logistyczne transportu: budowanie sekcjami, zapewnienie wytrzymałości konstrukcji, możliwości sprawnego montażu/demontażu. Optymalnym rozmiarem sekcji jest 2×2 płyty bazowe, bądź 1×2 pb. I mniej więcej w takich właśnie rozmiarach jest większość „kawałków” dworca.

Dodam jeszcze, że wnętrze budynków nie jest wykończone. Poza tunelem, w którym widać ławeczki, wnętrza posiadają konstrukcje nośne zapewniające sztywność całości i zabezpieczające ją przez rozwaleniem. W przeciwnym razie każde przeniesienie sekcji mogłoby się skończyć katastrofą (budowlaną), a o transporcie samochodem na wystawę można by zapomnieć.
Dane techniczne:
Powierzchnia: 204 x 156 cm (8 x 6.12 pb),
Waga makiety: 50 kg.
Objętość zapakowanych do transportu wszystkich sekcji dworca: 1,25 m3.

Widok od strony frontu:

Widok od strony peronów:

Galeria na BrickShelf

PS. Podziękowania dla szwagra za obróbkę zdjęć.

Wywiad w portalu Trojmiasto.pl: http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Zbudowal-z-klockow-Lego-dawny-gdynski-dworzec-n97606.html

Wywiad w portalu Maluchy 3miasta: http://maluchy3miasta.pl/wp-content/uploads/2016/03/maluchy_01_2016.pdf