Integracja Łódź

[Amal]

Co do godziny to może zaproponuję: 06-01-2018 godzina 16,00, adres znany. W razie pytań jestem pod telefonem!

[Jerac]

Btw, chętnie kupię:







Wszystko LBG i im więcej tym lepiej.
Płacę gotówką/kartą/btc/innymi klockami :P

[Amal]

Myślę, że w ogóle weźcie ze sobą coś na wymianę lub sprzedaż.

[jetboy]

Słąbo niestety u mnie. Mogę się pozbyć:

Btw, chętnie kupię:

x0
x0
x20
x10
x0

Wszystko LBG i im więcej tym lepiej.
Płacę gotówką/kartą/btc/innymi klockami :P

Mam jeszcze ze 30 takich slopów tylko 1x2 a nie 2x2. Wezme.

[jetboy]

Jak ktoś coś jeszcze potrzebuje to jesli się zgłosi do 13.00 to zdąże wziąć jeśli mam.

[Szczepan]

Ja chętnie przytulę tylne koła z 70315, Clay's Rumble Blade'a. Czyli: Pearl Dark Gray Wheel Hard Plastic Large (54mm D. x 30mm).

[jetboy]

Ja chętnie przytulę tylne koła z 70315, Clay's Rumble Blade'a. Czyli: Pearl Dark Gray Wheel Hard Plastic Large (54mm D. x 30mm).

To ja niestety nie mam na zbyciu. Ale może ktoś? Wiem że były w któymś PBB.

[Jerac]

Kto robił zdjęcia to wrzucać! Warszawska integracja w Łodzi była całkiem spoko. Zbudowaliśmy (po ciemku trochę) kawał prehistorycznej makiety. Budowałem ośmiokołowy pojazd gdzie każda oś miała inny rozstaw kół, napędzany antycznym 4-voltowym silnikiem w formie wielgachnej kostki. Szczepan budował bodajże jedyny czerwony budynek z classic space, oczywiście miejscami bez podłogi, Lord - żółtego pająka a Jetboy chyba jako jedyny budował ot normalne rzeczy z classic space. Amal zajął się logistyką i próbował zapewnić materiał dla czwórki budujących. Poza tym: była najprawdziwsza giełda dzięki której pozbyłem się trochę niepotrzebnego mi złomu i dostałem w zamian klocki na następny projekt, zrobiliśmy porządek z Waldkową makietą no i powiesiliśmy trójnogiego smoka.

Miały być planszówki i konkursy z polybagami, nie było, ale kit z tym - nie żałuję, budowanie było spoko. Tylko weź kurcze Waldku zainwestuj odrobinę środków w lampę do budowania! :D

Później odwiozłem Jetboya na dworzec, ze sporym zapasem czasu tylko po to żeby okazało się że na dworcu nie można, niestety, kupić biletu na pociąg. Przysiągłbym że do tego służą dworce kolejowe, ale Łódź zawsze robiła wszystko po swojemu. W zamian mogłem Jetboyowi zaoferować nocowanie w mojej opuszczonej pracowni, gdzie - jak słyszałem - odbyła się Noc z Netflixem.

[Sirius]

Później odwiozłem Jetboya na dworzec, ze sporym zapasem czasu tylko po to żeby okazało się że na dworcu nie można, niestety, kupić biletu na pociąg. Przysiągłbym że do tego służą dworce kolejowe, ale Łódź zawsze robiła wszystko po swojemu. W zamian mogłem Jetboyowi zaoferować nocowanie w mojej opuszczonej pracowni, gdzie - jak słyszałem - odbyła się Noc z Netflixem.

Czyli nie tylko Warszawa potrafi Cię zaskoczyć. Święto było, więc pewnie dlatego kasy nieczynne. W takim układzie u kierownika pociągu pewnie można było kupić i przez neta.

[dzidek1983]

A drogo ten Netflix za noc sobie życzy?