[MOC] McDonnell Douglas F-4J Phantom

Lolek
Posty: 14
Rejestracja: 03 paź 2021 20:42
Rok urodzenia: 1989

[MOC] McDonnell Douglas F-4J Phantom

Post autor: Lolek »

Po paru miesiącach pracy, chciałem zaprezentować mój kolejny model: McDonnell Douglas F-4J Phantom II. Przy 5195 wyprodukowanych egzemplarzy, ponad 60 latach służby i przy dziesiątkach wydanych książek, mogłoby się wydawać, że sprawa powinna być dość prosta. Mimo to, po drodze pojawiły mi się pewne komplikacje, których się kompletnie nie spodziewałem.

O samolocie
Historia Phantoma rozpoczęła się w połowie lat 50-tych, zaś sam samolot został oblatany 27 maja 1958 roku. Początkowo, F4H-1 (oznaczenie przed „Tri-service unification” z 1962) był propozycją „z wolnej stopy” firmy McDonnell Douglas dla US Navy, która właściwie nie wzbudziła dużego zainteresowania. Dopiero po tym jak problemy rozwojowe innych myśliwców USN doprowadziły do konieczności pozyskania nowego myśliwca, Phantom jakiego znamy mógł dostać swoją szansę. Po wygraniu rywalizacji z Vought F8U-3 Crusader III, F4H-1, czyli F-4B, trafił do służby w 1961 roku. Chociaż F-4B był jak na tamte czasy konstrukcją rewolucyjną, wciąż miał szereg niedociągnięć, z których najpoważniejszymi była zbyt duża prędkość podejścia do lądowania oraz ograniczone możliwości jego radaru AN-APQ-72, który miał problemy z wykrywaniem celów na tle ziemi. W konsekwencji, po dostarczeniu 649 F-4B, pod koniec 1966 roku McDonnell wprowadził nową, ulepszoną wersję – F-4J. Posiadała ona zmienioną i wzmocnioną strukturę wewnętrzną, mocniejsze silniki J79-GE-10 (bezdymna wersja 10B została wprowadzona później w 1978), nowe, szersze opony (widać je po wybrzuszeniu na górnej powierzchni skrzydeł), a także kilka usprawnień aerodynamicznych mających na celu zmniejszenie prędkości podejścia (sloty na krawędzi natarcia statecznika poziomego, zmiany w klapach przednich). Co jednak najważniejsze, wprowadzony został także nowy radar AWG-10 z elementami półprzewodnikowymi i możliwością pracy w trybie „look-down, shoot-down”. F-4J służył od wojny w Wietnamie do późnych lat 70-tych wraz z F-4B, a później F-4N (zmodernizowany F-4B). Następnie, począwszy od 1978 roku, 265 F-4J przeszło modernizację do standardu F-4S (pierwotny pomysł zakładał 302, ale liczba ta została zmniejszona), z bezdymnymi silnikami J79-GE-10B, ulepszoną elektroniką oraz znanymi z F-4E slotami w miejsce klap skrzydłowych. W tym wariancie Phantomy służyły do 1987 roku w USN i do 1992 roku w USMC. W międzyczasie sprzedano również 15 F-4J do Wielkiej Brytanii, aby wypełnić lukę pozostawioną przez FGR. 2 Phantom (F-4M) rozmieszczone na Falklandach. Samoloty te, znane również jako F-4J(UK) Phantom F.3, służyły od 1984 do 1991 roku. Co ciekawe, cieszyły się znaczną popularnością wśród pilotów RAFu, ze względu na znacznie krótszy czas reakcji na ruch przepustnicy turboodrzutowych silników J-79 w porównaniu z turbowentylatorowymi Rolls-Royce Spey 203.

O budowie
Choć zawsze miałem wiele sympatii dla F-4, nigdy nie zaliczałem siebie do grona „Phantom Phanatics”. Sam pomysł na model wyszedł właściwie przez przypadek – trochę utknąłem z innymi projektami i przy okazji wpadło mi do głowy, że łuk 3x2x1 pozwala na niemal idealne odwzorowanie przekroju F-4. Dochodząc do wniosku, że pudełkowate kształty Phantoma będą miłym relaksem po F-14 i MiG-29, zacząłem przymierzać się do budowy. Niestety, zrobiłem zasadniczy błąd – bezkrytycznie wziąłem plany modelarskie z jednej z książek o F-4 bez weryfikowania ich poprawności, co się potem na mnie zemściło.
Sam F-4 Phantom jest bardzo popularnym tematem wśród budowniczych i w Internecie można znaleźć cały szereg jego modeli w Lego. Trzy z nich były dla mnie szczególnie istotną inspiracją. Pierwszym jest F-4N Jonaha Padberga. Jego rozwiązania sekcji kokpitu były dla mnie punktem wyjścia, chociaż jak się potem okazało musiałem koniec końców pójść nieco inną drogą. Kolejnym modelem jest F-4B Maksa, który pokazał, że da się zrobić całego F-4 w wersji SNOT. Na koniec wspomnę jeszcze o chyba moim ulubionym modelu Lego, jakim jest ogromny F-4J crash_cramera w skali 1/15. Choć jego Phantom jest znacznie większy, to niektóre rozwiązania i pomysły nadal były dla mnie bardzo pomocne.
Moim podstawowym założeniem przy budowie było wykorzystanie kabiny szerokiej na 3 study – jest ona po prostu dużo bardziej poprawna względem skali i w mojej opinii znacznie poprawia realizm modelu. Samą budowę rozpocząłem od skrzydeł. Zawsze byłem przekonany, że podobnie jak w F-15, ich kąt krawędzi natarcia wynosi 45 stopni. Szybko się jednak okazało, że tak nie jest. Zamiast tego kąt wynosi 51 stopni, co skutecznie eliminuje wszelkie rozwiązania oparte na płytach, zmuszając do wykorzystania slope’ów. Zamiast więc otrzymać ładne, proste, i wytrzymałe skrzydło o kącie 45 stopni, musiałem kombinować ze slope’ami i brickami, co w połączeniu z mechanizmami podwozia głównego i składanie skrzydeł okazało się koszmarem. Kolejnym problemem był kokpit, który należało poprowadzić pod odpowiednim kątem, zachowując przy tym funkcjonalność obu kabin. Niemniej jednak, po uporaniu się z tymi dwoma zagadnieniami, reszta okazała się dość prosta. I wtedy, mając z grubsza 85% samolotu gotowe, postanowiłem dla pewności zweryfikować dokładność moich planów modelarskich. Na stronie Aviation Archives znalazłem trochę oryginalnych rysunków fabrycznych, po czym się załamałem – wszystkie wykorzystane przeze mnie rysunki nadawały się do kosza. Na szczęście, udało mi się znaleźć stronę pewnego japońskiego modelarza pewnego japońskiego modelarza </a>, który przerysował te plany fabryczne, tworząc zdecydowanie najlepszy zestaw rysunków technicznych Phantoma jaki da się znaleźć obecnie. To była dobra wiadomość, jednak złą był fakt, że mój model był o 2 study za długi, 1 płytkę za wysoki, a sam kadłub był o 1 studa zbyt szeroki. W rezultacie, cały model był do przeróbki. Co najgorsze, obniżenia kadłuba sprawiło, że cała sekcja kokpitu była do wyrzucenia i wymyślenia od nowa, co zajęło mi kupę czasu. Niemniej jednak ostateczny efekt był chyba tego wart.

O modelu
Model przedstawia samolot McDonnell Douglas F-4J Phantom II w skali 1/33. Malowanie bazowałem na F-4J z dywizjonu VF-96, numer burtowy 155800, callsign „Showtime100”, który w 1972 roku stacjonował na lotniskowcu USS Constellation. 10 Maja 1972 roku, pilot Randy Cunningham razem ze swoim RIO Lt(jg) Willy’m Driscollem, zestrzelili na tym konkretnym egzemplarzu 3 wietnamskie MiGi-17 . Warto tu zauważyć, że dzięki tym zestrzeleniom, zostali oni jedynymi asami Navy w całym konflikcie. Co ciekawe, latali na „pożyczonym” samolocie, bo nominalnie był on przypisany do Lowella „Gusa” Eggerta, który od 1974 roku był dowódcą USS Constellation. Tak jak w przypadku wszystkich moich modeli, również ten posiada szereg ruchomych funkcji: otwierane kokpity, działające stateczniki poziome i pionowe, składane skrzydła, ruchome klapy, a także składane podwozie i hak do lądowania na lotniskowcu. Przenoszone uzbrojenie obejmuje 4 pociski AIM-7E Sparrow, 4 pociski AIM-9G Sidewinder oraz zewnętrzny zbiornik paliwa na podwieszeniu centralnym o objętości 600 gal. Dodatkowo, zainstalowane są też zewnętrzne pylony podskrzydłowe na 2 zbiorniki po 370 gal każdy. Podstawkę bazowałem na rozwiązaniu Jeraca z jego X-winga. W przypadku kamuflażu zakradła mi się pewna niedokładność. Niestety, praktycznie wszystkie malowania USN, z wyjątkiem kilku nudnych schematów „low-vis” z końca lat 80., wykorzystują biały spód kadłuba i skrzydeł. Ze względu na konstrukcję tych drugich w moim przypadku nie było to możliwe. Przez pewien czas rozważałem wykorzystanie wielkich naklejek, ale doszedłem do wniosku, że nie wyglądałoby to wcale jakoś nadzwyczajnie, a po drugie jakakolwiek modyfikacja skrzydeł w przyszłości byłaby praktycznie niemożliwa. Wydaje mi się jednak, że ten mankament nie rzuca się jakoś bardzo w oczy.
Galeria Flickr

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Gofer
Posty: 15
Rejestracja: 04 lip 2022 14:11
Rok urodzenia: 2010
Lokalizacja: Rzeszów

Re: [MOC] McDonnell Douglas F-4J Phantom

Post autor: Gofer »

Bardzo ładnie ci wyszedł.
Awatar użytkownika
bigfig2000
Posty: 75
Rejestracja: 20 paź 2020 14:09
Rok urodzenia: 1988
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: [MOC] McDonnell Douglas F-4J Phantom

Post autor: bigfig2000 »

nie znam się na samolotach, ale ten model jest świetny. Brawa za uzyskane kąty na kadłubie
Konto na Flickr: https://www.flickr.com/photos/191902850@N06" target="_blank
Instagram: https://www.instagram.com/bigfig2000/" target="_blank
Awatar użytkownika
Jaskier
Zarząd Stowarzyszenia
Posty: 7105
Rejestracja: 31 lip 2013 13:18
Rok urodzenia: 1995
Kontakt:

Re: [MOC] McDonnell Douglas F-4J Phantom

Post autor: Jaskier »

Naklejki dużo dodają, ale jak się przyjrzeć, to pod nimi i tak jest kawał solidnego modelarstwa z LEGO.

Eleganckie cacuszko.
ODPOWIEDZ