Pomysł na tę scenkę chodził mi po głowie już od bardzo, bardzo długiego czasu.
Jednak dopiero dziś gdy udało mi się zbudować drzewa, ich większą ilość (: i powstał las z polanką, postanowiłem zrobić całość.
Polska, lata ‘90, miejsce gdzieś w lesie, na polanie, bez zbędnej publiki, świadków, „smutnych panów” oraz organów odpowiadających za ciszę i spokój.
Scenka to konfrontacja dwóch ekip, jak można się domyśleć nie przepadających za sobą delikatnie to ujmując. O takich sytuacjach można było usłyszeć, zobaczyć je w programach tv takich jak np. „Pod Napięciem”.
Oczywiście dziś takie sytuacje nadal, czasami mają miejsce.
Liderzy obu frakcji ustalają zasady konfrontacji (obie ekipy są hoolturalne i konfrontacja odbędzie się bez użycia tzw. „sprzętu”).
Jedynym świadkiem tej zaistniałej sytuacji jest fotograf, którego zadaniem jest udokumentowanie owej „akcji”.
Nie ma to jak pewność siebie (: Miny tych panów mówią wszystko. Jak masz takie nastawienie to nie może się skończyć happy end’em (: A wiadomo, większy (czy liczniejszy) to nie znaczy, że lepszy = wygrany (:
Miłego oglądania i komentowanie. POZdrawiam.
