75032 X-Wing Fighter
: 31 sty 2014 19:40
Pierwsze przecieki zdjęć zestawów jakie TLG przygotowało na rok 2014 pozwoliły odkryć, że firma przygotowała kolejną atrakcję dla fanów uniwersum Star Wars. Chodzi oczywiście o wypuszczenie serii MicroFighters czyli zestawu figurka + charakterystyczny pojazd w skali mikro. Są osoby, którym karykaturalność MF nie przypadła do gustu, są i tacy, których seria zachwyca. Mnie zaintrygowała. Postanowiłem sprawdzić „z czym to się je” i w ten sposób w moje ręce wpadł zestaw 75032, na którego recenzję zapraszam.
75032 X-Wing Fighter
Dane Techniczne:
Seria: Star Wars - MicroFighters
Rok Premiery: 2014
Liczba Elementów: 97
Liczba Figurek: 1
Spis Części: bricklink
Cena: 39,90zł (sklep Bydgoszcz), Allegro~45zł
bricklink
S@H
Pudełko o wymiarach 14x12x4,5 wydaje się być skrojone na miarę. Graficznie całość prezentuje się poprawnie, nie ma zachwytu, ale nie ma się również do czego doczepić. Przednią ściankę zdobią klasyczne loga LEGO i STAR WARS, model X-Wing’a oraz ramka z nazwą serii.
Tylna strona pudełka prezentuje zdjęcia pozostałych modeli z serii MF oraz model z ukazaniem podstawowych funkcjonalności.
Boczne ścianki to nic szczególnego. Na jednej znalazł się pilot w skali 1:1, na pozostałych informacje o bezpieczeństwie itp.
Na zawartość pudełka składają się dwa woreczki z klockami oraz złożona na pół instrukcja. Etykiet brak.
Instrukcja niczym nie zaskakuje. Dostajemy prostokątną książeczkę o objętości 28 stron. Schemat budowy modelu wzbogacona o spis klocków, porcję reklam oraz znanego wszystkim „zwycięskiego” dzieciaka.
Nieponumerowane woreczki to klasyka gatunku.
Zawartość większego woreczka.
Zawartość mniejszego woreczka.
W zestawie otrzymujemy właściwie 1,5 figurki, jednak głowy R2 nie liczymy;) Odświeżona postać pilota wykonana jest naprawdę rewelacyjnie. Pomarańczowy kombinezon z zadrukowanym torsem i nóżkami oraz świetny hełm przyciągają uwagę. Widać dużą dbałość o szczegóły. Dodatkowo otrzymujemy dwustronnie zadrukowaną główkę wyrażającą emocje pilota.
Jak można się domyśleć budowa przebiegła gładko i szybko. Instrukcja dzieli budowę na dwa etapy.
Etap pierwszy – minifigurka, kadłub X-Wing'a:
Etap drugi – skrzydła, silniki, „rakiety”:
Po skończeniu pozostały te klocki:
Gotowy model:
Jaki mikro X-Wing jest każdy widzi.
Ma swoje lepsze strony…
-design pozwala natychmiast rozpoznać, że mamy przed sobą X-Wing’a;
-mimo małych rozmiarów model sprawia wrażenie solidnego;
-świetna minifigurka;
-dla najmłodszych potężna bawialność, mały rozmiar łatwo mieści się w dłoni, rozkładane skrzydła symulujące start/lądowanie i w końcu „strzelające rakiety”.
Jak i gorsze…
-tył modelu mało interesujący;
-„strzelające rakiety” od których boli palec ;)
-tylko główka R2 - tak wiem za dużo bym chciał ;)
Podsumowując: budowa jak i późniejsza analiza modelu przekonała mnie, że TLG wpadło na naprawdę ciekawy pomysł wypuszczając serię MF. Serię jednak przeznaczoną tylko dla fanów uniwersum Gwiezdny Wojen, gdzie dorosły znajdzie zabawne może i trochę prześmiewcze wersje swoich ulubionych pojazdów, a dziecko bardzo funkcjonalną zabawkę. Sam z zakupu X-Wing’a jestem bardzo zadowolony i już wkrótce planuję powiększenie floty MicroFighters. A na deser oficjalny film promujący.
PS. Jest to mój pierwszy post na tym forum i od razu recenzja, mam cichą nadzieję, że dotrwaliście do końca i przekażecie mi cenne uwagi, które będę mógł wykorzystać w przyszłości.
75032 X-Wing Fighter
Dane Techniczne:
Seria: Star Wars - MicroFighters
Rok Premiery: 2014
Liczba Elementów: 97
Liczba Figurek: 1
Spis Części: bricklink
Cena: 39,90zł (sklep Bydgoszcz), Allegro~45zł
bricklink
S@H
Pudełko o wymiarach 14x12x4,5 wydaje się być skrojone na miarę. Graficznie całość prezentuje się poprawnie, nie ma zachwytu, ale nie ma się również do czego doczepić. Przednią ściankę zdobią klasyczne loga LEGO i STAR WARS, model X-Wing’a oraz ramka z nazwą serii.
Tylna strona pudełka prezentuje zdjęcia pozostałych modeli z serii MF oraz model z ukazaniem podstawowych funkcjonalności.
Boczne ścianki to nic szczególnego. Na jednej znalazł się pilot w skali 1:1, na pozostałych informacje o bezpieczeństwie itp.
Na zawartość pudełka składają się dwa woreczki z klockami oraz złożona na pół instrukcja. Etykiet brak.
Instrukcja niczym nie zaskakuje. Dostajemy prostokątną książeczkę o objętości 28 stron. Schemat budowy modelu wzbogacona o spis klocków, porcję reklam oraz znanego wszystkim „zwycięskiego” dzieciaka.
Nieponumerowane woreczki to klasyka gatunku.
Zawartość większego woreczka.
Zawartość mniejszego woreczka.
W zestawie otrzymujemy właściwie 1,5 figurki, jednak głowy R2 nie liczymy;) Odświeżona postać pilota wykonana jest naprawdę rewelacyjnie. Pomarańczowy kombinezon z zadrukowanym torsem i nóżkami oraz świetny hełm przyciągają uwagę. Widać dużą dbałość o szczegóły. Dodatkowo otrzymujemy dwustronnie zadrukowaną główkę wyrażającą emocje pilota.
Jak można się domyśleć budowa przebiegła gładko i szybko. Instrukcja dzieli budowę na dwa etapy.
Etap pierwszy – minifigurka, kadłub X-Wing'a:
Etap drugi – skrzydła, silniki, „rakiety”:
Po skończeniu pozostały te klocki:
Gotowy model:
Jaki mikro X-Wing jest każdy widzi.
Ma swoje lepsze strony…
-design pozwala natychmiast rozpoznać, że mamy przed sobą X-Wing’a;
-mimo małych rozmiarów model sprawia wrażenie solidnego;
-świetna minifigurka;
-dla najmłodszych potężna bawialność, mały rozmiar łatwo mieści się w dłoni, rozkładane skrzydła symulujące start/lądowanie i w końcu „strzelające rakiety”.
Jak i gorsze…
-tył modelu mało interesujący;
-„strzelające rakiety” od których boli palec ;)
-tylko główka R2 - tak wiem za dużo bym chciał ;)
Podsumowując: budowa jak i późniejsza analiza modelu przekonała mnie, że TLG wpadło na naprawdę ciekawy pomysł wypuszczając serię MF. Serię jednak przeznaczoną tylko dla fanów uniwersum Gwiezdny Wojen, gdzie dorosły znajdzie zabawne może i trochę prześmiewcze wersje swoich ulubionych pojazdów, a dziecko bardzo funkcjonalną zabawkę. Sam z zakupu X-Wing’a jestem bardzo zadowolony i już wkrótce planuję powiększenie floty MicroFighters. A na deser oficjalny film promujący.
PS. Jest to mój pierwszy post na tym forum i od razu recenzja, mam cichą nadzieję, że dotrwaliście do końca i przekażecie mi cenne uwagi, które będę mógł wykorzystać w przyszłości.