[MOC] TRON Bike

Awatar użytkownika
Sariel
Posty: 925
Rejestracja: 01 paź 2013 10:46
Rok urodzenia: 1982
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[MOC] TRON Bike

Post autor: Sariel »

Obrazek

Dane techniczne:
Wymiary: dł. 37s / szer. 15s / wys. 20s
Waga: 0.686 kg
Napęd: 1 x silnik RC na tylne koło z wolniejszego wyjścia
Silniki: 1 x RC, 1 x PF Servo

Temat motocykla z filmów TRON podjąłem już raz kilka ładnych lat temu, ale tamta wersja miała proporcje wyssane z palca i jeździła na zasadzie oszustwa, tzn. na małych kółkach wbudowanych w spód dużych kół. Odkąd LEGO wypuściło liftarmowe pierścienie 11x11, chodziło mi po głowie żeby je wykorzystać do budowy takich prawdziwie "pustych" kół i tym samym się poprawić. Ale zanim się to udało, było wiele zmian. Model wzorowany jest ściśle na takiej wersji motocykla która pojawia się w filmie TRON: Legacy z 2010 roku i tym razem pomarańczowy, dla odróżnienia od pierwszego podejścia.

Punktem wyjścia było rozkminienie że na wspomniane pierścienie da się nałożyć te fajne płaskie kapcie które kilka lat temu wyszły na tylnym kole zestawu 10269 Harley-Davidson Fat Boy. Wyglądało to fajnie, niestety między pierścieniami a oponą były luzy przez które całość była mocno chybotliwa podczas jazdy, no i utrudniało to przeniesienie napędu. W skrócie, wszystko rozbijało się o to że jedyny sensowny sposób napędu to małym kółkiem dociśniętym do opony od strony korpusu motocykla, ale jako że są luzy to trzeba to kółko mocno docisnąć, a im mocniej się dociśnie tym ciężej obrócić całością.

Obrazek

Tak wyglądał pierwszy prototyp, jeździło to słabiutko ale dało mi pojęcie o wymiarach i podsunęło pomysł żeby wykorzystać wygięte LEGOwe rurki 3mm do udawania świecących krawędzi kół. No i potem siedziałem i kombinowałem co zrobić żeby te koła działały lepiej, ale w międzyczasie napisałem do pana od Brickstuffa czy nie miałby przypadkiem pomysłu jak te rurki podświetlić. Trochę to trwało, ale pan w końcu wrócił do mnie z gotowymi elementami, gdzie do białych LEGOwych rurek wsadził magiczne LEDowe wypełnienie świecące na pomarańczowo na całej długości:

Obrazek

Mając takie podświetlenie, wróciłem do tematu kół i zacząłem szukać innych rozwiązań. Widzicie, w filmach tego nie widać ale na szkicach koncepcyjnych koła są trzyczęściowe. Mamy wewnętrzny pierścień który robi za łożysko, wokół niego kręci się bardzo cienkie koło z bardzo cienką oponą, a opona przykryta jest ze wszystkich stron obudową, poza wycięciem na dole koła które pozwala jej dotykać ziemi. Szukałem więc możliwości żeby obracać jakąś cienką oponę wokół nieruchomego pierścienia. Jakoś po drodze odkryłem że tę część da się halfpinami całkiem solidnie i legalnie przymocować do pierścienia z zębami, który ma inny układ dziur niż ten gładki, a co ważniejsze, istnieje w kolorze czarnym. Z połączenia jednego z drugim wychodziło ładne koło o fajnym kształcie, tylko z rowkiem przez środek po zewnętrznej stronie, no i żeby połączyć je z motocyklem musiałem je obudować na 3/4, zostawiając jedną ćwiartkę gołą.

Obrazek

Jeśli chodzi o element obracający się, trochę mi zajęło dojście że jak zawinie się wokół centralnego pierścienia gąsienicę szeroką na trzy kropki, to jej średnica będzie minimalnie większa niż średnica obudowanego koła. W sumie to najpierw próbowałem z łańcuchem, ale on jest minimalnie cieńszy niż gąsienica i nie wychodził poza średnicę koła, i miałem już pomysł porzucić kiedy przyszło mi do głowy żeby przymierzyć jak to jest z gąsienicą. No i voilla. Przekazanie napędu stało się tym samym banalne, bo przy tylnym kole gąsienica jest po prostu zawinięta wokół z24 która ją napędza, a na przednim kole mamy luźny odcinek gąsienicy który się tylko wokół tego koła obraca. Skala była dość ciasna, ale udało mi się w korpusie modelu zmieścić silnik RC do napędu, PF Servo do skrętu oraz BuWizza 2.0 żeby to napędzać i kontrolować. Oświetlenie również zasilane jest z BuWizza zwykłą wtyczką PF, a do tego na jednym boku motocykla udało mi się zmieścić koguta 2x2 od Brickstuffa (na drugim brakło miejsca przez silnik RC). Trochę musiałem tylko pokombinować z mechanizmem skrętu który by pozwolił jakoś ładnie spasować przednie koło z korpusem oraz ominął fakt, że do zewnętrznej powierzchni koła niczego nie przyczepię, bo gąsienica i pierścienie. Skręt działa więc na zasadzie "wirtualnego" punktu obrotu uzyskiwanego przez układ dźwigni równoległych przypiętych do boków pierścienia w kole:

Obrazek

Skończony model jeździ, skręca i świeci. Ma problem z przyczepnością z uwagi na niską wagę i niewielki obszar kontaktu gąsienic z podłożem, no i nie jest zbyt stabilny - na zakręcie przy dużej prędkości potrafi się złożyć, jak widać na filmie. Ale po gumie czy dywanie jeździ bez problemu i rozpędza się na prostej do całkiem przyzwoitych prędkości.

Jeśli chodzi o wygląd, na pewno jest on dużo lepszy od mojej niebieskiej wersji sprzed lat, ale zdecydowanie cierpi od za dużych bebechów, bo korpus jest po prostu pękaty i brakuje mu łuków i wcięć jakie są w oryginale. Trochę zabawy miałem z "daszkiem" który zakrywa plecy kierowcy, bo trzeba było uzyskać cienki wygięty element który utrzyma pomarańczowe elastyczne osie pod kątem, a one mocno sprężynują. Kombinowałem tutaj z dyskretnym sznurkiem działającym jak odciąg, ale w końcu udało się to załatwić zawiasami płaskimi z ząbkami.

I tyle. W przyszłym roku ma ponoć wyjść nowy TRON, to może coś jeszcze się urodzi.

Galeria: https://bricksafe.com/pages/sariel/tron-bike

Kilka fotek:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I film:
ODPOWIEDZ