Bo Silverbirck jest najczęściej wymienianym nickiem w rozmowach na forum i "w realu". I trudno nie oprzeć się wrażeniu więcej jest tych którzy mają do niego stosunek negatywny, niż pozytywny. (Choć należy zaznaczyć, że spora grupa ma stosunek obojętny).Olaf RagnaFoL pisze: A "jeśli tego jeszcze nie załapałeś, to uwierz mi na słowo: Bardzo Cię tu nie lubią." brzmi bardzo dosadnie.
A mi jest chłopaka szkoda. Bo ma po prostu inne podejście do tematu klocków i w związku z tym jest traktowany przez niektórych jak jakiś... niedorozwinięty?
Jakby tak trudno było zrozumieć, że nie każdy musi mieć tą samą definicję "Zainteresowania LEGO".
Błędy w recenzji? Jasne. Warto zwrócić uwagę, jeśli ktoś takowe zrobi.Olaf RagnaFoL pisze:Silver zawitał na forum jak miał ileś lat, teraz jest o kilka lat starszy i można chyba oczekiwać że coś to znaczy?
Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że sposób w jakich rozmawiamy (patrz: wypowiedź glaza) wynika bezpośrednio z faktu ogólnego stosunku do osoby Silverbricka.
To z resztą nie było w żadnym razie głównym powodem mojej wypowiedzi. Chodziła mi po głowie od co najmniej miesiąca. To była tylko maluteńka kropelka która sprawiła, że się wypowiedziałem w tej sprawie.
Większość wytknięć i złośliwości na forum skupia się wokół tego, że ma czelność być zadowolony. Że wyłamuje się z potwierdzonej przez gromadę najmądrzejszych ludzi w kraju, jedynej słusznej tezy, że TLG jest do dupy, Lego się popsuło, Zestawy są do dupy etc.
Olaf - nie mam Ci nic do zarzucenia. Z resztą: nie obchodzi mnie też co sobie o tym wszystkim pomyśli niekulturalny Pan X, wredny pan Y, czy przekonany o swojej wyższości pan Z.Olaf RagnaFoL pisze:Ja tu żadnego konfliktu nie widzę. Na pewno mam na myśli siebie.
Obchodzi mnie natomiast Silverbrick. Bo widzę, że jest wartościową osobą, która bardzo lubi swoje hobby i stara się być dla innych miła. Nawet jak inni są niemili. Czasem nawet: cholernie niemili.
I nie chce, żeby się męczył tutaj, bo nie jest akceptowany. Wątek dania stałego bana Silverbrickowi pojawił się już tyle razy, że nie zliczę. Nadal jestem przeciw. Ale jednocześnie mam ochotę krzyknąć "Run, Silver! Run!" bo to po prostu nie jest miejsce dla niego.
Nie dlatego, że jest gorszy, tylko dlatego, że się niektórym tutaj wydaje, że są od niego lepsi. Coś, jak czarnoskóry wśród rasistów. :P
PS. Wiem. Mocna wypowiedź. Ale odechciało mi się próbować załagadzać swoje wypowiedzi do tego, żeby mnie lepiej odebrano.