dzidek1983 pisze:Jeżeli to było przyczyną zgonu, to kara okrutna...

Na szczęście zgon nastąpił z przyczyn naturalnych jakieś 14 lat po tym wydarzeniu. Poza tym, to nie były jedyne elementy LEGO, które zakończyły swoje istnienie w paszczy jamnika.

Miałem ten zestaw w dzieciństwie, to był jeden z moich pierwszych w kolekcji. Właśnie przez ten statek zakochałem się jako dziecko w klockach, i ponownie po latach Dark Age wróciłem do pasji. Niestety, mój przez lata był mocno "eksploatowany" i zwiedził zarówno wiele mórz jak i planet (gdy...

Mimo całej mojej sympatii do serii LEGO Star Wars, Microfighters do mnie nie przemawia, imho krok w tył w stosunku do serii Planets. Recenzja całkiem fajna, ale zabolał mnie (jako wielkiego fana SW) ten fragment: szara chusta, z wystającymi puklami włosów (czy czułek - ciężko stwierdzić) Już śpieszę...

Ja tam bym się naklejek nie czepiał, w końcu LEGO też idzie na skróty i często korzysta z naklejek w firmowych zestawach. Praca niesamowita, choć nigdy nie oglądałem filmów z serii Indiana Jones, to naprawdę robi ogromnie wrażenie na mnie! Podziwiam zapał, trud i czas włożony w wykonanie tak dużej k...

Pozwalają, nie pozwalają, a prawo stoi po stronie klienta. Zdjęcia w sklepie robić można i nikt z obsługi nie może się do tego przyczepić. Polecam lekturę:
http://www.komputerswiat.pl/artykuly/re ... zdjec.aspx" target="_blank

Świetna recenzja, pogratulować udanego debiutu ;) Liczę, że napiszesz więcej. Co do samego zestawu, moim zdaniem jest okropny. Byłem zauroczony serią Planets (mam pierwsze dwie serie w kolekcji), modele mimo małej skali wyglądały elegancko. Tutaj to jakieś pokraczne szkaradztwa, no cóż, pozostaje mi...

Kolejna figurka na liście must-have! Mam tylko nadzieję, że film będzie równie udany co figurki.

Do Smyka przybyłem, minifiga kupiłem i oto człowiek-panda radośnie stoi na moim biurku :) Wygląda przeuroczo

Nori! Znowu mi to robisz! Tak samo było z Pharaoh Quest i Monster Fighters, dzięki Twoim recenzjom nakręcam się na zakupy legowe. Mój ambitny plan niewydawania pieniędzy poszedł się gwizdać...
Jutro jadę do smyka, żeby chociaż jedną saszetkę dorwać.

Jako, że zestawy LEGO Movie wyrwały mnie z grey age, ucieszyła mnie ogromnie wieść, że figurki już są dostępne w sprzedaży. W nadchodzącym tygodniu spróbuję złapać chociaż jedną!
Mam nadzieję, że film będzie równie udany ;)