Marvin
Marvin, po prostu Marvin.
Marvin by the_jetboy, on Flickr
Śmiały Król Lew postanowił sprawdzić co znajduje się w dziwnej wieży na którą natknął się podczas jednego z leśnych polowań.
Na szczycie wierzy czaił się groźny Slthrr’hr’hargothot, demon snów rodem z piekielnych czeluści
Co stało się potem? Tego się nie dowiemy, bo w tym momencie się obudziłem…
A na jawie?
Mam zamiar zbudować zamek, ale jako że nigdy nie budowałem tego typu budowli musiałem poczynić pewne eksperymenty żeby wyczuć klimat i sprawdzić które rozwiązania mi podpasują. Dlatego zacząłem od zbudowania jednej wieży, gdzie kilka technik się sprawdziło, a kilka nieco mniej. Skoro właściwie cała wieża była prawie gotowa, wystarczyło dołożyć kilka klocków żeby przerobić ją na moca. Król Lew powstał na LUGPOL’owe wojny ludzików, ale tu przydał się jak znalazł. Slthrr’hr’hargothot powstał bo Lewek potrzebował jakiegoś adwersarza.
Mahamud jest sprzedawcą kebabów.
Taki mały offmocyk podczas tworzenia czego zupełnie innego. Pomysł na twarz powstał z przypatrywania się jednej z moich poprzednich miniaturek pod tytułem „Dyktator”.
Kto zgadnie co wtedy budowałem? Dla pierwszego kto trafi ufunduje woreczek czarnych pinów.
Merry Christmas and a happy new year! by the_jetboy, on Flickr
W tym roku to miała być steampunkowa choinka, ale niestety z powodu nadmiarów kolorów klocków nic z tego nie wyszło. Ale za to wyszła całkiem fajna choinka futurystyczna.
W każdym razie życzę wam
Wesołych świąt!
a sobie żeby ilość kolorów klocków przestała rosnąć 😉
Nie wszystko co zbudujemy nam się podoba. Tak jest i w tym przypadku. Pomysł wydawał się fajny – kino gdzie mamy zamienione role – postacie z filmów siedzą na widowni, a na ekranie lecą prezentacje mocy i filmiki z wystaw Lego. Niestety, konieczność wyrobienia się na wystawę w Skaerbaek zmusiła mnie do pójścia w paru miejscach na skróty, przez co wyszło jak wyszło. Kino bardziej przypomina bunkier niż kino – kwestia nadużycia szarych klocków. Przydało by się też więcej miejsca, lepiej dopieszczona kasa i pokój projektorów. Cóż, może w wersji 2.0… Póki co tak to wygląda:
The Movie by the_jetboy, on Flickr
Jako że nie jestem zadowolony z projektu (jedynie „Wejście Hulka” mi się podoba), długo się zbierałem żeby to sfotografować i w końcu nie dałem rady. Gdyby nie moja Ania która zrobiła zdjęcia i której bardzo dziękuje – do tej pory nie mógłbym tej pracy zaprezentować. Ale nie jest tak źle – dzieciom w Danii się podobało – fajnie było patrzeć jak z entuzjazmem wyszukują na widowni znajomych postaci z filmów.
I jeszcze link do galerii
Joe jest zdecydowanie niezrównoważony, jego wybuchy szału zdziesiątkowały już nie jedno miasto. Zarówno indianie jak i praworządni obywatele uciekają na jego widok…
Specjalne podziękowania dla LL za patent z rączkami.
TMNT: The very begginings by the_jetboy, on Flickr
Początki są trudne, ale z taki mistrzem jak Mistrz Splinter, nie mogło się źle ułożyć.
Zastanawiałem się nad dołożeniem żółwiom kokardek w odpowiednich kolorach, niestety brakło mi dwóch z nich. Ale do wystawy wyjdzie jeszcze parę zestawów Friends, może mi się uda uzbierać komplecik.