Loża Masońska

Witam.

Praca miała swoją premierę na zeszłorocznym Pyrkonie, więc czas pokazać ją na światu.

Do budowy zainspirowała mnie tajemniczość tej organizacji, otoczka jaka wokół niej powstała. Zanim wpadłem na pomysł budowy, szukałem różnych informacji, ciekawostek. Moje zainteresowanie tematem wynikło z wszechobecnych znaków i symboli, umieszczonych na historycznych budynkach.

Koniec historii, przechodzimy do konkretów.

Świątynia - to wielka sala czworościenna, podłużna, boki jej noszą nazwy czterech stron świata - gdyż według pojęć masońskich, obszar loży - jest obszarem  świata. Najdalsza część, będąca wprost drzwi - zwie się Wschodem. Tam siedzi przodujący, czyli Mistrz loży, inaczej Najprzewielebniejszy Mistrz Katedry (świąty­nię, loże, zwą niekiedy katedrą). Siedzi na estradzie wzniesionej na trzy stopnie ponad podłogę. Na Zachodzie, po dwóch stronach drzwi wzno­szą się kolumny brązowe: na kolumnie z lewej strony skreślona litera J, na prawej - litera B. Wzdłuż ścian bocznych stoją ławki; zasiadają na nich bracia zwykli, tworzący t. zw. "ko­lumnę północną"  i "kolumnę południową".

To taki szybki opis, smaczków jest znacznie więcej. Jeśli ktoś się zainteresuje, to poszuka i znajdzie całą symbolikę. Brakuje jeszcze drobnych smaczków (i elementów custom), ale to powstaną do wystawy Krakowskiej.

Na początek widok Wschodu, czyli najważniejszej części świątyni.

Obracamy głowę i widzimy miejsce, gdzie wszystko się zaczyna.

Wielki Mistrz przy ołtarzu nieruchomym (w tle cyrkiel i węglownica).

Profan przed ołtarzem ruchomym.

I na koniec dwa widoki:

Wszystkich symboli nie ujawniam, kto ma ochotę niech się doszukuje.
Miało być tajemniczo i elegancko i mam nadzieje, że się udało.

Dziękuje za uwagę i zapraszam do panelu dyskusyjnego 🙂

Akolada.