Cyber Precel – New Hasima
W tym roku miałem zaszczyt wziąć udział w projekcie New Hashima, czyli cyberpunkowym wspólnym projekcie, który miał już kilka odsłon w Stanach Zjednoczonych, w tym największą w Chicago. Pomysł przeniósł się również do Europy, a konkretnie na Bricking Bavaria w Niemczech.
Podstawową jednostką w New Hashimie jest kostka 32x32x32 study. Mój wkład w projekt to właśnie jedna taka kostka. Wymiary i kształt kostki są bardzo dokładnie zdefiniowane, żeby wszystko do siebie pasowało. Kiedy został przedstawiony proponowany rozkład miasta, okazało się, że na mojej kostce będzie spoczywała ponad 25-kilogramowa wieża kolegi Bazatrona ze Szkocji. Z początku mocno wątpiłem w wytrzymałość konstrukcji, ale udało się unieść ten ciężar bez problemu.
Jako że wystawa miała mieć miejsce w Niemczech, postanowiłem zawrzeć w pracy kilka niemieckich akcentów: restaurację „Cyber Precel” (poza preclami, sprzedającą też kiełbaski) oraz reklamę sklepu Aldi (rzecz jasna południowego). Jest też herbaciarnia ChaiGPT, inspirowana lokalem o tej nazwie gdzieś w Indiach.
Budynek był widoczny z trzech stron i jest złożony z sześciokątnych segmentów, delikatnie wysuniętych o 1-3 study dla urozmaicenia. Szczęśliwie się złożyło, że na wysokość weszły akurat pełne trzy piętra (3 razy 8 studów wysokości segmentów, plus 4 razy 1 stud na krawędzie, plus 2 razy 2 study na konstrukcję kostki to akurat 32). Solidne ich umocowanie okazało się zaskakująco proste – wszystko jest przymocowane do pionowych belek, które przy okazji nadają stabilności konstrukcji. Za pomocą bracketów i jumperów mogłem manipulować położeniem elementów z dokładnością do 0,1 studa, czyli niecałego milimetra. Przykładowo, żeby przesunąć coś w lewo o 0,1 studa, należy przesunąć to w lewo o pół studa (np. jumperem), a następnie „cofnąć” w prawo za pomocą zwykłej płytki (0,4 studa). Obliczanie poprawnego położenia punktów mocowania przynosiło niemało satysfakcji (przydał się wyciągnięty ze szkoły wzór na wysokość trójkąta równobocznego!).
Tak wyglądało to w środku. Belki wystawały maksymalnie o dwa study względem konstrukcji kostki, dzięki czemu miałem w środku masę miejsca na kabelki (o nich za chwilę).
Wspomniane kabelki… Istotnym elementem New Hashimy jest oświetlenie. To dzięki niemu wygląda tak spektakularnie. Perspektywa grzebania w kabelkach mnie jednak przerażała – z elektroniką nigdy nie było mi po drodze. Na szczęście okazało się, że lampki na USB z Ikei pasują prawie idealnie do dziur na piny, więc robota ograniczyła się do wyjęcia ich z szuflady. 😉
Po więcej zdjęć zapraszam do albumu: https://www.flickr.com/photos/toltomeja/albums/72177720313614409/
Jeśli chodzi o ciąg dalszy – z pewnością będzie! Wybieram się na Bricking Bavaria w przyszłym roku i zamierzam znów zbudować kostkę, a może nawet więcej. Oczywiście inną, bo ta jest już rozebrana (trochę w tym pomogła Lufthansa).