Historia kryminalna

Wszystko zaczęło się od zakupu dwóch figurek z balu w Hogwarcie. Stroje panny Fleur Delacour i Cedrica Diggory doskonale pasowały mi do scenki osadzonej w latach 20tych ubiegłego wieku. Jakiś teatr, ulica, widzowie, samochód. Może zamach na kogoś? Takim torem podążyła moja wewnętrzna burza mózgów. Zacząłem budować samochód, ale szybko okazało się, że nie mam wszystkich potrzebnych części. Użyłem brązów, czerwieni i innych szarości. Okazało się, że taki niedokończony pojazd również może być fajnym MOCem. A gdzie znaleźć takiego grata? Na szrocie. I tak powstała pierwsza część tej historii.

Części na samochód nadal nie przychodziły, a miałem chęć na budowanie. Powstał więc warsztat samochodowy. Zacząłem od napisu (dwa dni roboty i sporo konsultacji na Instagramie), a potem wskoczyła reszta.

W końcu udało mi się kupić potrzebne ciemnozielone skosy i kafle, więc mogła powstać główna scena historii – zamach.

Równolegle wpadłem na pomysł jak zakończyć całą historię.

Ograniczyłem się do połówki płyty bazowej na każdą scenkę, co wymusiło pewne „skróty” i uproszczenia. Jak to w miniaturkach.

Użytkownicy Instagrama już znają tego MOCa, ale może jeszcze ktoś z zaciekawieniem to obejrzy.