Świątynia Legochitli

Nareszcie znalazłem się w tym samym miejscu, gdzie moje klocki, więc pierwszy raz od dawna mogę coś pokazać.

Skały i plaża powstały jeszcze w zeszłym roku. Zamierzałem zbudować na nich ruiny zamku. Krajobraz okazał się jednak dość egzotyczny, więc zamiast tego stanęła tam aztecka świątynia.

Oddanie cech azteckiej architektury okazało się o wiele trudniejsze, niż sądziłem. W takiej skali łatwo przesadzić z ilością detali, a tamtejsza architektura opiera się raczej na prostych geometrycznych wzorach. Zaskoczyło mnie też (po raz kolejny) jak dużo klocków pochłaniają drzewa. Dżungla o powierzchni ok. jednej płyty bazowej wciągnęła prawie wszystkie liście, jakie posiadam: 100 dużych, 500 małych, 200 bambusowych, 100 tych drobnych nowych, a do tego jeszcze łodyżki.

Galeria: https://flic.kr/s/aHsmPFKTxB