Chwytak samobieżny „Imacz”

Zawsze bawił mnie termin „samobieżny”. Gdy słyszałem o „działach samobieżnych” wyobrażałem sobie stado armat uganiających za wrogimi czołgami lub uciekającymi przed próbującą je zagonić do zagrody obsługą. Wizja była tak absurdalna, że aż warta utrwalenia.

Zacząłem od podstaw – zbudowałem kurze stopki i szedłem w górę. Ale im wyżej byłem, tym mniej moje dzieło przypominało działo. Koniec końców – wyszedł zwykły mech. Żeby go nieco wyróżnić z tłumu dobudowałem mu podstawkę i bałagan. No i uznałem, że może wprawdzie działem nie jest, ale z samobieżności nie zrezygnuję.

Chwytak samobieżny „Imacz”.
Niezbędny w domu i zagrodzie.
Nie trzeba siłacza, gdy najmiesz Imacza!
Zamów już dziś!