DEATH

Mors ultima linea rerum est.

 

Malutki MOC. Pomyślałem, że byłoby fajnie zbudować coś strasznego z okazji zbliżającego się Halloween. Kiedy pomyślałem o śmierci-żniwiarzu i o klockowym rozwiązaniu jego sylwetki, zacząłem budować bez zbędnej zwłoki.

Co do szczegółów budowy, najpierw powstał płaszcz z tile’i przyczepionych do legowych sieci. Dopiero kiedy uformowałem zadowalający kształt, zacząłem budowę czaszki. Ta wersja żniwiarza nie jest jakąś kolejną ponurą wersją, ta śmierć jest raczej „bajkowa”. Chciałem też, aby oczy błyszczały za pomocą legowych światełek – stąd pomysł na podstawkę i ukrytym w niej battery boxie. Jestem zadowolony z końcowego efektu.

MOC powstał bardzo szybko i przyznam, że dawno nie budowało mi się tak przyjemnie. Dochodzę do wniosku, że najlepiej odnajduję się w takich formach.