79109 Colby City Showdown

The Lone Ranger
79109 Colby City Showdown

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 00 79109 B

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 00 79109 A

Seria: The Lone Ranger
Rok premiery: 2013
Liczba elementów: 587
Figurki: 5: The Lone Ranger, Tonto, Texas Ranger Dan Reid, Ray, Frank
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 38 x 26 x 7 cm
Cena: $49.99, £39.99, 59.99 €, 269.98 zł

BrickSet, BrickLink

Filmy z cyklu Piraci z Karaibów odniosły spektakularny sukces, jednocześnie przełamując złą passę kina pirackiego. Disney postanowił zaryzykować w podobny sposób z innym gatunkiem, który także od lat pozostawał niejako w niełasce na ekranach kin. Zapowiadany na wielki hit The Lone Ranger miał być dla Westernu dokładnie tym, czym Piraci z Karaibów dla kina pirackiego.

Nie udało się. Film okazała się ogromną klapą. Ani krytycy, ani widzowie nie pozostawili na nim suchej nitki…

TLG jadąc na popularności swoich licencyjnych serii sięgnęło po wydawałoby się wielkiego pewniaka. Ale co się dziwić, zapowiadało się tak dobrze, do tego temat atrakcyjny wizualnie, i poniekąd już sprawdzony w formule klocków, więc najwidoczniej trudno było się oprzeć. Zresztą, kto mógł przypuszczać, że będzie taka wielka klapa? Na szczęście, seria zestawów oparta na filmie udała się ponad miarę. Duża tu zasługa wyraźnie widocznego podejścia do projektów samych konstrukcji: każdy zestaw oczywiście nawiązuje do filmu, wszak to licencja, ale jednocześnie bez problemu i z wielkim powodzeniem funkcjonuje jako w pełni autonomiczny produkt.

Niedawno przypomniałem sobie o recenzowanych w 2013 roku trzech zestawach z tej serii:
79106 Cavalry Builder Set
79107 Comanche Camp
79108 Stagecoach Escape
wszystkie wypadły całkiem nieźle, oczywiście nie były pozbawione wad, ale i tak prezentowały bardzo wysoki poziom, a sam dyliżans można wręcz określić prawdziwą perełką.

Kolejne zestawy także warte są polecenia, pociąg wypada naprawdę nieźle, a kopalnia jest wprost niesamowicie bawialna. W 2013 roku przerwałem cykl recenzji serii The Lone Ranger, jednak jako że porobiłem wtedy zdjęcia, a i same zestawy warte są jednak przypomnienia, chciałbym do nich powrócić. W odpowiedniej kolejności, czyli dalej idąc od najmniejszego do największego, na tapetę zabrałem więc teraz westernowe miasteczko, które jednak daje trochę okazji do ponarzekania. Zapraszam więc do ponownego łyknięcia klimatu Westernu, recenzję postaram się nakreślić w miarę zwięźle, pozwolę sobie także nie nawiązywać zbyt wiele do filmowego pierwowzoru. Był słaby, i można o nim spokojnie zapomnieć, ale zestawy na podobny los absolutnie nie zasługują!

The Lone Ranger: 79109 Colby City Showdown
– pudełko –

Na pudełku wyraźnie widać wstawki w żółtej barwie, ale na szczęście nie straszy to aż tak bardzo (tegoroczni Piraci mogliby się czegoś nauczyć!). Sam zestaw dokładnie wypełnia przestrzeń, idealnie komponując się z nastrojowym tłem. Nie poskąpiono niestety cyfrowego pędzla, ale wiadomo, produkt trzeba sprzedać, a nie ma nic lepszego niż wielki wybuch (czyli styl Michaela Baya 😉 ). W okienku na dole możemy zapoznać się z postaciami które znajdziemy w pudełku, każda została opisana swoim imieniem – przydomkiem.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown box01

Z tyłu pudełka na wielu okienkach możemy zobaczyć, co też za atrakcje dostarczy nam zestaw!

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown box02

A na jednej z bocznych ścianek ponownie możemy zapoznać się z minifigurkami, wszystkie zostały ukazane w skali 1:1.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown box03

Zawartość kartonu to dwie instrukcje, arkusz naklejek oraz oczywiście same klocki.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown pack01

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown pack02

Skan w 300dpi:

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown stickers

The Lone Ranger: 79109 Colby City Showdown
– instrukcja –

O instrukcjach wydaje mi się, że nie ma co się rozpisywać: ot standardowo nieco za bardzo rozwlekłe kroki budowy, w przypadku tej serii niezbyt ładne tło, oczywiście nie zabrakło indeksu, ukazania bawialnosci, ostrzeżeń czy reklam.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown ins01

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown ins02

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown ins03

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown ins04

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown ins05

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown ins06

The Lone Ranger: 79109 Colby City Showdown
– elementy –

Seria The Lone Ranger praktycznie z każdym zestawem dostarcza nam wielu bardzo ciekawych elementów. Czy to w formie nakryć głowy:

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown elements01

desek,

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown elements02

czy multum wyposażenia i akcesoriów.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown elements03

Dla przypominania, rewolwery tutaj występują w odświeżonej wersji, która mi prywatnie nie do końca przypadła do gustu. W jednej z wcześniejszych recenzji pokazywałem na jednej fotce różne wersje tej broni, pozwolę sobie także tutaj przytoczyć to zdjęcie:

The Lone Ranger 79106 Cavalry Builder Set elements06

Po lewej stara forma, w środku nowe, a po prawej wersja BrickArms.

Jako że w zestawie znajdźmy bank, nie mogło zabraknąć kruszcu. Złota niestety nam poskąpiono, musimy się zadowolić jedynie srebrem, i to w znikomej ilości. Minusik.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown elements04

The Lone Ranger: 79109 Colby City Showdown
– ludziki –

Seria licencjonowana nie może obyć się bez charakterystycznych postaci, takimi tutaj są główni bohaterowie, czyli tytułowy Lone Ranger oraz Tonto. Figurki bardzo ładne, dopracowane, o przepięknych nadrukach, niestety ciężkie do wykorzystania we własnych konstrukcjach. Do tego kolekcjonerzy całej serii otrzymają ich sporą garstkę, gdyż jak przystało na głównych bohaterów, występują w naprawdę wielu zestawach. Lone Rangera dokładniej już opisałem w recenzji 79106 Cavalry Builder Set, natomiast o Tonto możecie poczytać w recenzji 79107 Comanche Camp.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown figures01

Pozostałe figurki, mimo że nawiązują do filmu i posiadają nawet imiona (od lewej: Dan Reid, Frank, Ray) to na szczęście są na tyle uniwersalne, że spokojnie możemy je wykorzystać do budowy własnego miasteczka z dzikiego zachodu, a i do City spokojnie się nadają.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown figures02

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown figures03

The Lone Ranger: 79109 Colby City Showdown
– zestaw –

Wobec kronikarskiego obowiązku, wypadałoby przypomnieć wcześniejszą Westernową serię i jakie w jej ramach znalazły się budynku wchodzące w skład infrastruktury miejskiej, czyli: 6765 Gold City Junction i 6755 Sheriff’s Lock-Up. Obecne zabudowy, mimo zachowania ogólnych zasad, wprowadzają wiele konstrukcyjnych nowości, przez co niezbyt stylem pasują do starych wersji.

Ale zacznijmy od początku.

Najpierw powstaje krzaczek.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 01

Następnie rozpoczynamy wznoszenie biura szeryfa. Jak widać, należy zapomnieć o wysoko postawionej zabudowie, prześwitu miedzy podłogą a podłożem zupełnie tu brak.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 02

Stojak to osobny moduł:

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 03

Powstają ściany, widać także zarysy nieodzownej celi więziennej. Trochę to całościowo jest za bardzo chaotyczne…

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 04

Pozostałe ściany więzienia, które jako osobny moduł bez problemu będą „wylatywać”, czyli bardzo fajny akcent bawialności.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 05

Armatę umieszczamy na dachu, będzie schowana za ruchomym szyldem. Nie powiem, pomysł ciekawy, gdy mieszkańcy będą chwili urządzić lincz, albo kamraci bandziora będą chcieli wydostać go z celi, szeryf będzie miał w rękawie niezłe argumenty na zaniechanie niecnych czynów.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 06

Trzeba przyznać, całość wygląda bardzo przyzwoicie i ładnie.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 07

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 08

Mały przerywnik:

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 09

I przystępujemy do budowy budynku banku.

Pierwsze zaskoczenie: z jakiegoś powodu, zapewne estetycznego, projektant zdecydował się na łamaną konstrukcję ścian.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 10

Już widać, że w banku jest strasznie ciasno, a jeszcze musi się tu zmieścić przeogromny sejf:

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 11

Bank w pełnej okazałości to ładna, ale wydaje mi się, że nieco niedopracowana konstrukcja. Za mała powierzchnia, a za dużo tu napakowano. Jasne, akcenty bawialności bardzo cieszą: można wywalić ścianę i dzięki temu dostać się do sejfu, żyrandol może spaść komuś na głowę, szyld banku potrafi odpaść. Jednocześnie ładny i stlowy gzyms kończy się nagle przez co nieco straszy, a w środku jest naprawdę ciasno, co wygląda bardzo marnie i wręcz brzydko. Spadający żyrandol to fajny dodatek, szkoda jedynie, że sam żyrandol jest strasznie brzydki. Sejf musiał być duży, ale przez to za bardzo zdominował wystrój wnętrza. Projektant po prostu na małej powierzchni chciał upchnąć tutaj jak najwięcej i bez wątpienia, wykazał się kunsztem konstrukcyjnym, jednak dodatkowa garść elementów jednak dużo by tutaj dała, przez panujący w środku ścisk zestaw naprawdę wiele traci.

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 12

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 13

Całość w jednym ujęciu:

LEGO The Lone Ranger 79109 Colby City Showdown 14

The Lone Ranger: 79109 Colby City Showdown
– podsumowanie –

Zestaw może się podobać, tym bardziej, że dostarcza ciekawych elementów oraz naprawdę wielu akcesoriów, a same konstrukcje brzydkimi na pewno nazwać nie można. Jednocześnie widać tu oszczędność: pułap cenowy był bezlitosny, całkowitej liczby elementów nie dało się przekroczyć, a projektant miał wiele pomysłów. I większość udało się zrealizować, naprawdę, pod tym względem należą się brawa. Jednocześnie ograniczeń przeskoczyć się nie da, i widać to w szczególności w przypadku wnętrza banku. Jak widzicie, zestaw u mnie budzi skrajne odczucia: ogólnie nie traktuję go za bardzo złego, ale jednoczesnie niektóre jego elementy wybitnie mi nie podpasywały. Podsumowując:

+ trzy w miarę uniwersalne bardzo ładne figurki
+ sporo fajnych elementów
+ wiele akcesoriów i broni
+ całkiem ładne konstrukcje
+ armata
+ ogromna bawialność
+ piaskowy krzaczek

– znowu główni bohaterowie
– brak charakterystycznego dla konstrukcji z Dzikiego Zachodu podwyższenia
– brzydkie fragmenty, jak żyrandol czy sejf
– bank o bezsensownym ciasnym wnętrzu
– zbyt realistyczne i drobne rewolwery
– brak złota, malutko srebra

Zestaw 79109 Colby City Showdown traktuję jako mocnego średniaka. Patrząc na pryzmat całej serii, postawiłbym go obok dwóch najmniejszych zestawów, którym także można było postawić wiele zarzutów, jednoczenie nie były aż takie złe. Do opisywanego już dyliżansu mu bardzo daleko.

Do pociągu czy kopalni także, i mam nadzieję, że właśnie o tych specjałach będę mógł Wam już niedługo poopowiadać.