Mentu-Kal

Dalej nie umiem zbudować tego:

Obojętnie jak bym nie kombinował wychodzi jakaś kicha jak to albo i gorzej. Toteż w końcu, zdegustowany kolejnym niepowodzeniem, wywaliłem w cholerę blueprinty i zbudowałem coś tak jak serce każe, a nie jakieś tam wymiary (inna sprawa że z projektanta oryginalnego statku jest straszna menda, tam jest absolutnie wszystko co sprawia że z klocków jest ciężko…).

Jako że to już nie pierwszy taki stateczek, nowy stworek dołaczył do istniejącej już rodziny Mentu reprezentowanej m.in. przez Mentu-Sai czy Mentu-Mi.

Jako myśliwiec wsparcia naziemnego – coś jak współczesny A-10 Warthog – miał być solidny, opancerzony i ogólnie „ciężki”. Wyszło?