Perychelium Melancholii
Początkowo chciałem zbudować coś zupełnie innego, a mianowicie obóz jeniecki. Zrobiłem sobie takie ogrodzenie z tych siatek okrętowych, zbudowałem barak, zacząłem planować i rozebrałem wszystko. Wychodziło mi najbidniej 20 płyt bazowych więc powiedziałem – PAS (w tle słychać drwiący śmiech).
Potem chciałem zbudować coś innego, ale wyszło już w planach paskudnie, a żeby wyglądało fajnie to musiałbym wydać kupę kasy. Więc też porzuciłem (po co to piszesz bałwanie słychać z sali?). Otóż ten szary budynek jest trochę zmienioną wersją z drugiego zarzuconego projektu, więc jest takim jakby łącznikiem i od niego wszystko się zaczęło (konsternacja).
A potem już poszło jak zawsze. Do budynku dobudowałem drugi budynek, to, tamto i wyszło to co widać (widzowie zaczynają powoli wychodzić).
W sumie to sam nie wiem co to jest, ponastawiałem figurek żołnierzy, narobiłem jakichś skrzynek i ochrzciłem to dziwną nazwą (konsternacja po raz drugi).
Oczywiście skończyłem to na początku stycznia, ale problemy logistyczno-fotograficzne ciągnęły się do dzisiaj (konsternacja po raz trzeci. Sprzedane!). MAM NA TO ŚWIADKÓW!!!
Chciałbym coś jeszcze napisać ale szczerze mówiąc nie bardzo wiem co, więc dyplomatycznie skończę.
Aha. Najbardziej byłem dumny z tego szarego muru na tyłach dopóki nie zorientowałem się, że to już dwa late temu budował Karwik (na scenę zaczynają lecieć butelki).
Podziękowania dla Zgredka i Karwika za pożyczenie klocków i dla Sariela za pomoc w obróbce zdjęć. Nie wykorzystałem ich bo żona zdążyła skasować wiadomość zanim je sobie skopiowałem (mówca ucieka z sali goniony przez wściekły tłum).
Zdjęcia:
PS. Proszę mnie nie pytać o szczegóły, a po co ten komin i po co są te zbiorniki i co oni robią? Nie, nie wiem co to jest. Może to być fabryka produkująca miotacze promieni śmierci dla Niemiaszków. Albo coś zupełnie innego.
Niech każdy sobie sam odpowie co widzi.
PS2. Oczywiście tytuł jest na tyle zagadkowy, że nawet autor nie wie o co chodzi.