Autoplagiat :) Samochód baardzo zbliżony do modelu B z Forda Mustanga, który wrzuciłem niecały rok temu. Tak, zwycięstwo tamtego modelu w Złotych Studach na pewno zachęciło mnie do próby odtworzenia go z Porsche :) Pewnie nie jest to efekt, który jury chciało osiągnąć (zjadanie własnego ogona :P), ale spokojnie - to taki model zbudowany dla relaksu w oczekiwaniu na części do innego auta.
Jest jednak parę szczegółów, które nadają mu trochę innego charakteru. Światła są bardzo duże, przerysowane, ale jednak podoba mi się ten lekko kreskówkowy styl, który dzięki temu zyskał. A skoro światła są takie potężne, to też np. zderzaki nie mogły być zbyt cienkie, bo dziwnie to wyglądało.
Przód zbudowany trochę inaczej niż rok temu, trójkąt maski zrobiłem za pomocą zawiasów od drzwi. Kafelki jedną płytkę wyżej zakrywają dziurę i nawet nieźle to wygląda (chyba).
Drzwi przez zużycie tradycyjnych zawiasów musiałem zrobić snotem.. ale to na dobre wyszło. Podoba mi się, że mogą dzięki temu być pod kątem i stanowić przedłużenie skosu maski :) Najbardziej z fotek podoba mi się rzut z góry :)
Pomysł na nadkola, klapę tylną itp. bardzo podobny jak w poprzednim modelu. Dzięki temu to chyba najszybciej zbudowany przeze mnie samochód - w zeszłą niedzielę (w oczekiwaniu na części z bricklinka do innego modelu) rozebrałem Porsche, w poniedziałek miałem już praktycznie cały "szkic" (jeden bok, brak optymalizacji itp.), wiedziałem jak będzie wyglądało auto.
Bycie kopią na pewno ujmuje mu trochę w odbiorze, ale szczerze mówiąc nie wiem, czy ta wersja nie podoba mi się bardziej niż Mustangowa :) Ta czerń i biel nawet ładnie wygląda, choć są to kolory których nawet nie biorę pod uwagę wybierając kolory do moich modeli :) Próbowałem wrzucić szare felgi (są w zestawie dwa komplety), ale dla mnie w czarnych wygląda zdecydowanie lepiej. Lekka modyfikacja pozwala zamontować mu dach. Jednak wolę bez :)
Oszaleć można od tej pstrokacizny fundowanej przez lego... układ skrętu ma żółte, szare, czerwone i nawet zielone części.. Zaczęło mnie to wkurzać na etapie zdjęć, bo jakoś na fotkach jest to bardzo wyraźnie widoczne. Albo po prostu częściej patrzę na niego z góry, pod innym kątem w "normalnych" warunkach. Na żywo ta pstrokazina nie rzuca się aż tak w oczy.
1.1 by Jakub Marcisz, on Flickr
1.2 by Jakub Marcisz, on Flickr
2,2 by Jakub Marcisz, on Flickr
1.5 by Jakub Marcisz, on Flickr
2.1 by Jakub Marcisz, on Flickr
4.1 by Jakub Marcisz, on Flickr
5.2 by Jakub Marcisz, on Flickr
5.3 by Jakub Marcisz, on Flickr
11.1 by Jakub Marcisz, on Flickr
55 by Jakub Marcisz, on Flickr
d1 by Jakub Marcisz, on Flickr
d2 by Jakub Marcisz, on Flickr
e2 by Jakub Marcisz, on Flickr