41500 Flain
Moderator: nori
41500 Flain
Seria: Mixels (series 1)
Rok: 2014
Elementów: 58
Cena: 17 zł
Brickset
Miłego oglądania!
Ryszard 'Allemov'
Automatycznie stawiam emotikony na końcu zdania. :D
Mój YouTube
Mój YouTube
Re: 41500 Flain
Pozwolę sobie na odświeżenie recenzji i uzupełnienie jej o wersję tekstową. Fani video też znajdą tu coś dla siebie ;)
Tak na marginesie - zrobiłem niby graficzkę pod poszczególne części niniejszej recenzji, ale chyba z nich nie skorzystam, wszak recenzowany tu model do dużych nie należy ...
Gdy pierwszy raz usłyszałem o Mikselach spodobało mi się w nich to, że posiadają naprawdę sporo fajnej drobnicy, jednakże wtedy nie zdecydowałem się na zakup żadnego z nich. Nie chodziło o to, że Miksele mi się nie podobały - bo tak nie było, ale miałem inne priorytety.
Od premiery 1 serii minęło już sporo czasu, zmienił się też i mój punkt widzenia. Co prawda nie zamierzałem - i nadal nie zamierzam - uzbierać całej kolekcji, ale w gruncie rzeczy - chyba nie zaszkodziłoby kupić jednej sztuki, ot tak "na spróbowanie"? Okazja nadarzyła się przed dniem dziecka - mój wewnętrzny dzieciak podpowiedział mi, żeby zajrzeć do tego sklepu z klockami, w którym kupiłem Neptuna na 50% przecenie. I dzieciak się nie mylił. Tak naprawdę polowałem na pewnego mecha z Hero Factory, ale pech chciał, że wszystkie sztuki zostały już wyprzedane (a przynajmniej w tym sklepie, w innym na szczęście był, choć to już całkiem inna historia ...). Pech - albo i nie, wszak przed moimi oczyma ukazały się Mixele - wszystkie, możliwe egzemplarze, zarówno z pierwszej, jak i drugiej serii.
Z ciekawości przebadałem wszystkie woreczki, ale od samego początku wiedziałem, że czerwony piroman będzie dla mnie najlepszy wyborem. Po prostu model posiada sporo fajnych części, w tym wyłupiaste oczy, zdające się prosić o wykorzystanie w jakimś MOCu. Popatrzyłem na cenę - 17 zł. Biorę. Kupuję. Recenzuję.
W ten oto sposób stałem się posiadaczem najsympatyczniejszego - moim zdaniem - Mixela z 1 serii, Flaina.
41500
Dane Techniczne:
Seria: Mixels, seria 1
Rok produkcji: 2014
Liczba klocków: 58
Liczba figurek: 0
Cena: ok. 17 zł
SPIS CZĘŚCI
PEERON
BRICKLINK
BRICKSET
GALERIA
Wpis na blogu
Opakowanie
Opakowaniem jest zwykła saszetka.
Na przedniej ściance widnieje grafika z naszym bohaterem, logiem Mixels oraz Cartoon Netwoork. Znajdziemy tu też przezroczystą folię tworzącą tiles 2x2 (tzw. "kubit", który umożliwia stworkom transformację w większe formy), przez którą można zobaczyć klocki, znajdujące się wewnątrz saszetki (i mówiąc szczerze, nie wygląda to źle).
Tył to przede wszystkim obrazki Mikseli, Megazord zbudowany z ognistych stworków (tzw. "Max") oraz nieco napisów ostrzegających przed dziećmi. Moją uwagę zwrócił jeszcze napis "seria 1".
Zawartość
Akurat nie zrobiłem zdjęcia, ale wydaje mi się, że nie było ono aż tak konieczne. Po otworzeniu opakowania otrzymujemy 1 woreczek z klockami oraz instrukcję.
Instrukcja
Instrukcją jest cieniutka, 24-stronicowa książeczka, zwierająca:
- instrukcję właściwą (strony 2-17)
- spis elementów (str. 18)
- reklamę strony Mixels, dzięki której możemy złożyć Megazorda (str. 19)
- Spis wszystkich Mikseli z serii 1-3 (str. 20 - 21)
- reklamę gry Mixels (str. 22)
- reklamę Lego Club (str. 23)
- rozwrzeszczanego dzieciaka nienawiści we flanelowej koszuli informatyka i wielkim napisem "WIN!"(str. 24)
Oczywiście wszystko jest bardzo czytelne (biała obwódka na czarnych klockach itd.) i raczej nikt nie powinien mieć problemów ze złożeniem całości.
Klocki
Wszystkie części z których składa się model, mieszczą się w pojedynczym, nieponumerowanym woreczku - co jednak nie oznacza, że nie ma tu nowych/ciekawych elementów!
Dla mnie absolutnym numerem 1 są oczy:
czyli praktyczne wykorzystanie bioniclowych kulek. Myślę, że ożywią one niejedną, klockową kreację!
A skoro omawiam już całkiem nowe elementy, to nie sposób nie wspomnieć chociaż o białych szponach:
czyli tak naprawdę plate 1x2, które w miejscu studów posiada kolce. Muszę przyznać, że pomysł jest całkiem ciekawy.
Nowy typ zawiasów znacznie ułatwi łączenie ze sobą, zwłaszcza mniejszych elementów.
Grzechem byłoby nie wspomnieć o ogniu:
a właściwie kilku ogniach, bez których mowa o naszym Infernicie (nazwa plemienia, z którego wywodzi się Flain i inne płomienne stworki) nie miałaby najmniejszego sensu. Warto tu jednak zaznaczyć, że dostajemy aż 2 rodzaje - mniejszy (który w przeciwieństwie do tradycyjnej wersji nie posiada specjalnej wypustki na boku, co wielu MOCerom się nie podoba) oraz większy (według Brickseta, pojawił się już w 2012 roku).
Garść innych, ciekawych elementów:
czyli łączniki i trochę skosów. Dla jednych nic ciekawego, dla mnie - prawdziwy skarb ;)
Po zbudowaniu modelu zostaje nam 1 element:
Model główny
Czyli tytułowy Flain.
Na oficjalnej stronie Lego możemy przeczytać:
Rzućmy okiem na artykulację i ogólnie rozumianą bawialność:
Figurka może ruszać zarówno głową, jak i kończynami. Warto tu jednak zaznaczyć, że zakres ruchowy nóg jest większy niż rączek (przy czym nie możemy docisnąć na maksa klocka łączącego stopę z torsem, gdyż zablokują się wówczas nogi), a to za sprawą nowych stawów kulkowych. Domyślnie ręce chodzą jedynie w kierunku góra-dół, aczkolwiek drobne oszustwo w postaci przekrzywienia zaczepu przy torsie umożliwia ich zgięcie do przodu. A żeby to wrażenie spotęgować, można po prostu zamontować dłoń pod kątem prostym. Czyli na dobrą sprawę problem nie istnieje...
Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby Flain mógł ruszać głową o 360 stopni - obrotowy plate 2x2 powinien załatwić sprawę.
Trzeba jednak uważać z pozycjami, gdyż Flain lubi się wywracać:
jest to spowodowane masywnością głowy w stosunku do pozostałych części ciała.
W zestawie nie uświadczymy co prawda modeli alternatywnych, ale sprytny człowiek powinien sobie poradzić. Poniżej chciałbym zaprezentować Wam kilka swoich propozycji.
Propozycja 1 - Elmer
Nie pytajcie, czemu Elmer, a nie Staszek, czy Wiesiek. Po prostu, kiedy zaprojektowałem głowę naszemu stworkowi, imię to przyszło mi do głowy jako pierwsze :)
Elmer jest stworkiem, który przypomina królika z ludzką głową. Nasz bohater lubi gorącą atmosferę, zwłaszcza w pobliżu wulkanu. Gdy nadarza się okazja, podkrada miejscowym farmerom ognistą kapustę, dzięki której ma zdrową skórę, włosy i paznokcie.
UWAGA - Elmer się łatwo irytuje, a wtedy potrafi być nieznośny!
Elmer może oczywiście ruszać łapkami itd., ale swoistą nowością jest tu ruch brwi i ust:
Elmer wystąpił gościnnie jako nieugięty kierowca pewnego pojazdu:
Galeria
Sam pojazd został zbudowany z części, które otrzymaliśmy podczas ostatniego spotkania ZT, za które jestem bardzo wdzięczny!
I jako ostatnia ciekawostka - do budowy Elmera wykorzystałem wszystkie klocki.
Propozycja 2 - Ognista jaskółka
Czerwona dachówka aż prosiła się o zrobienie ptaka.
Powiadają, że gdy jaskółki nisko latają, wówczas niechybnie pojawia się deszcz. A co w przypadku jej ognistej kuzynki?
Propozycja 3 - Uprzejmy Donosiciel
Uprzejmy Donosiciel znany jest z tego, że pomaga innym w donoszeniu ... węgla. Co jak co, ale mieszkańcom z ognistego podwórka bardzo zależy na ciepłej atmosferze...
Chociaż, tak między nami, to do końca nie jestem przekonany, czy nazwa "Donosiciel" nie ma też innego, głębszego znaczenia:
Tak czy inaczej - chodzą słuchy, że na Uprzejmego Donosiciela doniósł inny donosiciel ...
Z tego, co mi wiadomo, w niektórych zestawach dodawane są jeszcze Niksele, czyli małe, czarne stworki, które lubią niszczyć wszystko to, co znajdą na swojej drodze, ale najwyraźniej mój Flain nie pozwolił intruzowi wejść do swojej saszetki ;)
Dodatki:
Flain i Tahu:
jest coś symbolicznego w tym zdjęciu. Dwóch liderów z dwóch różnych uniwersów, między którymi jest aż 13 lat różnicy, ale powiązanych w jakiś sposób z ogniem.
Flain poszedł łowić ryby... a może to ryba poszła łowić Miksele?
- SERIO!!? INNY DONOSICIEL!?
- JAK TAK MOŻNA!?
Podsumowanie
Po głębszym przemyśleniu sprawy doszedłem do wniosku, że zakup Miksela (a konkretnie - recenzowanego tu Flaina) to opłacalna rzecz. Bo nie dość, że stworek wygląda nieźle i jest dość bawialny, to jeszcze posiada sporo fajnej drobnicy (Oczka!). Fakt, że konstrukcja zawiera drobne niedoróbki konstrukcyjne, powodujące jej częste przewroty, ale jest to jeden z tych modeli, którymi można delektować się zarówno na półce, jak i podczas zabawy. No i istnieje spora szansa, że taki Miksel spodoba się nie tylko fanom klocków LEGO, ale i "zwykłym Mugolom" ;)
Myślę, że warto rozważyć zakup tego zestawu, ale pod warunkiem, że cena będzie przystępna (17 zł jest jak najbardziej ok).
Ocena końcowa:
++ ciekawe elementy (drobnica, OCZY!!)
+ kolorystyka
++ wysoka bawialność (artykulacja, łatwość budowy)
+ cena
+/- brak naklejek
- drobne niedociągnięcia konstrukcyjne (np. szyja zginająca się tylko w kierunku góra-dół, problem z równowagą)
- brak modeli alternatywnych
Tak na marginesie - zrobiłem niby graficzkę pod poszczególne części niniejszej recenzji, ale chyba z nich nie skorzystam, wszak recenzowany tu model do dużych nie należy ...
Gdy pierwszy raz usłyszałem o Mikselach spodobało mi się w nich to, że posiadają naprawdę sporo fajnej drobnicy, jednakże wtedy nie zdecydowałem się na zakup żadnego z nich. Nie chodziło o to, że Miksele mi się nie podobały - bo tak nie było, ale miałem inne priorytety.
Od premiery 1 serii minęło już sporo czasu, zmienił się też i mój punkt widzenia. Co prawda nie zamierzałem - i nadal nie zamierzam - uzbierać całej kolekcji, ale w gruncie rzeczy - chyba nie zaszkodziłoby kupić jednej sztuki, ot tak "na spróbowanie"? Okazja nadarzyła się przed dniem dziecka - mój wewnętrzny dzieciak podpowiedział mi, żeby zajrzeć do tego sklepu z klockami, w którym kupiłem Neptuna na 50% przecenie. I dzieciak się nie mylił. Tak naprawdę polowałem na pewnego mecha z Hero Factory, ale pech chciał, że wszystkie sztuki zostały już wyprzedane (a przynajmniej w tym sklepie, w innym na szczęście był, choć to już całkiem inna historia ...). Pech - albo i nie, wszak przed moimi oczyma ukazały się Mixele - wszystkie, możliwe egzemplarze, zarówno z pierwszej, jak i drugiej serii.
Z ciekawości przebadałem wszystkie woreczki, ale od samego początku wiedziałem, że czerwony piroman będzie dla mnie najlepszy wyborem. Po prostu model posiada sporo fajnych części, w tym wyłupiaste oczy, zdające się prosić o wykorzystanie w jakimś MOCu. Popatrzyłem na cenę - 17 zł. Biorę. Kupuję. Recenzuję.
W ten oto sposób stałem się posiadaczem najsympatyczniejszego - moim zdaniem - Mixela z 1 serii, Flaina.
41500
Dane Techniczne:
Seria: Mixels, seria 1
Rok produkcji: 2014
Liczba klocków: 58
Liczba figurek: 0
Cena: ok. 17 zł
SPIS CZĘŚCI
PEERON
BRICKLINK
BRICKSET
GALERIA
Wpis na blogu
Opakowanie
Opakowaniem jest zwykła saszetka.
Na przedniej ściance widnieje grafika z naszym bohaterem, logiem Mixels oraz Cartoon Netwoork. Znajdziemy tu też przezroczystą folię tworzącą tiles 2x2 (tzw. "kubit", który umożliwia stworkom transformację w większe formy), przez którą można zobaczyć klocki, znajdujące się wewnątrz saszetki (i mówiąc szczerze, nie wygląda to źle).
Tył to przede wszystkim obrazki Mikseli, Megazord zbudowany z ognistych stworków (tzw. "Max") oraz nieco napisów ostrzegających przed dziećmi. Moją uwagę zwrócił jeszcze napis "seria 1".
Zawartość
Akurat nie zrobiłem zdjęcia, ale wydaje mi się, że nie było ono aż tak konieczne. Po otworzeniu opakowania otrzymujemy 1 woreczek z klockami oraz instrukcję.
Instrukcja
Instrukcją jest cieniutka, 24-stronicowa książeczka, zwierająca:
- instrukcję właściwą (strony 2-17)
- spis elementów (str. 18)
- reklamę strony Mixels, dzięki której możemy złożyć Megazorda (str. 19)
- Spis wszystkich Mikseli z serii 1-3 (str. 20 - 21)
- reklamę gry Mixels (str. 22)
- reklamę Lego Club (str. 23)
- rozwrzeszczanego dzieciaka nienawiści we flanelowej koszuli informatyka i wielkim napisem "WIN!"(str. 24)
Oczywiście wszystko jest bardzo czytelne (biała obwódka na czarnych klockach itd.) i raczej nikt nie powinien mieć problemów ze złożeniem całości.
Klocki
Wszystkie części z których składa się model, mieszczą się w pojedynczym, nieponumerowanym woreczku - co jednak nie oznacza, że nie ma tu nowych/ciekawych elementów!
Dla mnie absolutnym numerem 1 są oczy:
czyli praktyczne wykorzystanie bioniclowych kulek. Myślę, że ożywią one niejedną, klockową kreację!
A skoro omawiam już całkiem nowe elementy, to nie sposób nie wspomnieć chociaż o białych szponach:
czyli tak naprawdę plate 1x2, które w miejscu studów posiada kolce. Muszę przyznać, że pomysł jest całkiem ciekawy.
Nowy typ zawiasów znacznie ułatwi łączenie ze sobą, zwłaszcza mniejszych elementów.
Grzechem byłoby nie wspomnieć o ogniu:
a właściwie kilku ogniach, bez których mowa o naszym Infernicie (nazwa plemienia, z którego wywodzi się Flain i inne płomienne stworki) nie miałaby najmniejszego sensu. Warto tu jednak zaznaczyć, że dostajemy aż 2 rodzaje - mniejszy (który w przeciwieństwie do tradycyjnej wersji nie posiada specjalnej wypustki na boku, co wielu MOCerom się nie podoba) oraz większy (według Brickseta, pojawił się już w 2012 roku).
Garść innych, ciekawych elementów:
czyli łączniki i trochę skosów. Dla jednych nic ciekawego, dla mnie - prawdziwy skarb ;)
Po zbudowaniu modelu zostaje nam 1 element:
Model główny
Czyli tytułowy Flain.
Na oficjalnej stronie Lego możemy przeczytać:
Najbardziej charakterystyczną cechą naszej figurki jest karykaturalnie duża głowa (w stosunku do reszty ciała), płomienie oraz wyłupiaste, ale jakże wspaniałe oczka, które "postawiły kropkę nad i" i przyczyniły się do zakupu przeze mnie powyższego zestawu. Powiadają, że kolor czerwony w Legowym uniwersum jest jednym z najnudniejszych, ale wydaje mi się, że w przypadku tego stworka powyższe stwierdzenie nie jest prawdziwe.Lego pisze:Rozpal z Flainem swoją wyobraźnię! Flain jest zuchwałym przywódcą, którego znajomi nazywają mądralą. Ale uwaga: gdy Flain myśli zbyt intensywnie, jego mózg szybko zaczyna płonąć!
- Zbierz i połącz wszystkich trzech Mikseli z plemienia Infernitów, aby zbudować MAXA!
- Dodaj zestaw 41504 Seismo, w którym pojawia się postać z plemienia Kragsterów, aby stworzyć zabawnego wymieszanego Mixela
Rzućmy okiem na artykulację i ogólnie rozumianą bawialność:
Figurka może ruszać zarówno głową, jak i kończynami. Warto tu jednak zaznaczyć, że zakres ruchowy nóg jest większy niż rączek (przy czym nie możemy docisnąć na maksa klocka łączącego stopę z torsem, gdyż zablokują się wówczas nogi), a to za sprawą nowych stawów kulkowych. Domyślnie ręce chodzą jedynie w kierunku góra-dół, aczkolwiek drobne oszustwo w postaci przekrzywienia zaczepu przy torsie umożliwia ich zgięcie do przodu. A żeby to wrażenie spotęgować, można po prostu zamontować dłoń pod kątem prostym. Czyli na dobrą sprawę problem nie istnieje...
Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby Flain mógł ruszać głową o 360 stopni - obrotowy plate 2x2 powinien załatwić sprawę.
Trzeba jednak uważać z pozycjami, gdyż Flain lubi się wywracać:
jest to spowodowane masywnością głowy w stosunku do pozostałych części ciała.
W zestawie nie uświadczymy co prawda modeli alternatywnych, ale sprytny człowiek powinien sobie poradzić. Poniżej chciałbym zaprezentować Wam kilka swoich propozycji.
Propozycja 1 - Elmer
Nie pytajcie, czemu Elmer, a nie Staszek, czy Wiesiek. Po prostu, kiedy zaprojektowałem głowę naszemu stworkowi, imię to przyszło mi do głowy jako pierwsze :)
Elmer jest stworkiem, który przypomina królika z ludzką głową. Nasz bohater lubi gorącą atmosferę, zwłaszcza w pobliżu wulkanu. Gdy nadarza się okazja, podkrada miejscowym farmerom ognistą kapustę, dzięki której ma zdrową skórę, włosy i paznokcie.
UWAGA - Elmer się łatwo irytuje, a wtedy potrafi być nieznośny!
Elmer może oczywiście ruszać łapkami itd., ale swoistą nowością jest tu ruch brwi i ust:
Elmer wystąpił gościnnie jako nieugięty kierowca pewnego pojazdu:
Galeria
Sam pojazd został zbudowany z części, które otrzymaliśmy podczas ostatniego spotkania ZT, za które jestem bardzo wdzięczny!
I jako ostatnia ciekawostka - do budowy Elmera wykorzystałem wszystkie klocki.
Propozycja 2 - Ognista jaskółka
Czerwona dachówka aż prosiła się o zrobienie ptaka.
Powiadają, że gdy jaskółki nisko latają, wówczas niechybnie pojawia się deszcz. A co w przypadku jej ognistej kuzynki?
Propozycja 3 - Uprzejmy Donosiciel
Uprzejmy Donosiciel znany jest z tego, że pomaga innym w donoszeniu ... węgla. Co jak co, ale mieszkańcom z ognistego podwórka bardzo zależy na ciepłej atmosferze...
Chociaż, tak między nami, to do końca nie jestem przekonany, czy nazwa "Donosiciel" nie ma też innego, głębszego znaczenia:
Tak czy inaczej - chodzą słuchy, że na Uprzejmego Donosiciela doniósł inny donosiciel ...
Z tego, co mi wiadomo, w niektórych zestawach dodawane są jeszcze Niksele, czyli małe, czarne stworki, które lubią niszczyć wszystko to, co znajdą na swojej drodze, ale najwyraźniej mój Flain nie pozwolił intruzowi wejść do swojej saszetki ;)
Dodatki:
Flain i Tahu:
jest coś symbolicznego w tym zdjęciu. Dwóch liderów z dwóch różnych uniwersów, między którymi jest aż 13 lat różnicy, ale powiązanych w jakiś sposób z ogniem.
Flain poszedł łowić ryby... a może to ryba poszła łowić Miksele?
- SERIO!!? INNY DONOSICIEL!?
- JAK TAK MOŻNA!?
Podsumowanie
Po głębszym przemyśleniu sprawy doszedłem do wniosku, że zakup Miksela (a konkretnie - recenzowanego tu Flaina) to opłacalna rzecz. Bo nie dość, że stworek wygląda nieźle i jest dość bawialny, to jeszcze posiada sporo fajnej drobnicy (Oczka!). Fakt, że konstrukcja zawiera drobne niedoróbki konstrukcyjne, powodujące jej częste przewroty, ale jest to jeden z tych modeli, którymi można delektować się zarówno na półce, jak i podczas zabawy. No i istnieje spora szansa, że taki Miksel spodoba się nie tylko fanom klocków LEGO, ale i "zwykłym Mugolom" ;)
Myślę, że warto rozważyć zakup tego zestawu, ale pod warunkiem, że cena będzie przystępna (17 zł jest jak najbardziej ok).
Ocena końcowa:
++ ciekawe elementy (drobnica, OCZY!!)
+ kolorystyka
++ wysoka bawialność (artykulacja, łatwość budowy)
+ cena
+/- brak naklejek
- drobne niedociągnięcia konstrukcyjne (np. szyja zginająca się tylko w kierunku góra-dół, problem z równowagą)
- brak modeli alternatywnych
Ostatnio zmieniony 19 cze 2014 09:19 przez QQS, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: 41500 Flain
Zapomniałeś wspomnieć o jednej irytującej wadzie Q, albo chociaż się do niej odnieść i powiedzieć, że dla Ciebie nie jest irytująca. :P
No i...
No i...
Jakie naklejki!?QQS pisze:+/- naklejki
Automatycznie stawiam emotikony na końcu zdania. :D
Mój YouTube
Mój YouTube
Re: 41500 Flain
O jakiej wadę Ci chodzi? O tego zeza, że nie jest jak na opakowaniu? :PAllemov pisze:Zapomniałeś wspomnieć o jednej irytującej wadzie Q, albo chociaż się do niej odnieść i powiedzieć, że dla Ciebie nie jest irytująca. :P
To jest ogólna uwaga. W zestawie nie uświadczymy naklejek, co jest niby z 1 strony na plus, bo nie trzeba niczego naklejać, co jest szczególnie istotne zwłaszcza dla młodszych budowniczych, ale z drugiej strony - jako starszy mocer chętnie przygarnąłbym naklejki, wykorzystując je w MOCu (bo czasami przydają się). Choć fakt, zestaw naklejek raczej nie potrzebuje (no chyba że byłyby to jakieś detale brzucha albo jakieś ogniste szlaczki na tych skosach, tworzących "koronę" naszego bohatera).Allemov pisze:Jakie naklejki!?
Re: 41500 Flain
Minus za brak modeli alternatywnych też jest chyba nieco na wyrost.
A recenzja przyjemna. Jest co ma być :)
Ja go już mam w 2 sztukach. Nie mogłem się oprzeć wyprzedaży na S@H gdzie kupiłem go za 15,30 :)
Ode mnie dostałby dodatkowego plusa za możliwość wykorzystania go w dedykowanym dla Mixeli dużym konkursie na Brickset.com. A drugiego za to, że za bardzo przyzwoitą cenę otrzymujemy coś co może być atrakcyjnym upominkiem - nie tylko dla najmłodszych.
A recenzja przyjemna. Jest co ma być :)
Ja go już mam w 2 sztukach. Nie mogłem się oprzeć wyprzedaży na S@H gdzie kupiłem go za 15,30 :)
Ode mnie dostałby dodatkowego plusa za możliwość wykorzystania go w dedykowanym dla Mixeli dużym konkursie na Brickset.com. A drugiego za to, że za bardzo przyzwoitą cenę otrzymujemy coś co może być atrakcyjnym upominkiem - nie tylko dla najmłodszych.
Re: 41500 Flain
Yhym. Chudzielec Zorch (zaledwie 45 elementów) nie ma zeza i wygląda przez to znacznie ładniej. ;)QQS pisze:O jakiej wadę Ci chodzi? O tego zeza, że nie jest jak na opakowaniu? :P
Nie wspominając już o Volectro, Jawgu i Flurrku. :P
Pewnie się czepiam, ale ja czytając 'naklejki' z automatu potraktowałem to jako 'są naklejki' i od razu zacząłem się zastanawiać gdzie w tym zestawie są te naklejki (swoją drogą, na tej samej zasadzie mógłbyś napisać '+/- krowa' bo nie ma krowy, a komuś, np. mnie, bardzo by się przydała :D). Gdyby było 'brak naklejek' czy 'nie ma naklejek' nikt by tak nie pomyślał. :)QQS pisze:To jest ogólna uwaga.
Mam z tej przeceny Seismo i Vulka i bardzo żałuję, że nie dało się tak zdobyć największej perełki pierwszej serii. Kupił bym pewnie wówczas kilka takich Volectrów. Niestety - i co było do przewidzenia - zostały wyprzedane jako pierwsze, długo przed rozpoczęciem tej promocji...SERVATOR pisze:Ja go już mam w 2 sztukach. Nie mogłem się oprzeć wyprzedaży na S@H gdzie kupiłem go za 15,30 :)
Automatycznie stawiam emotikony na końcu zdania. :D
Mój YouTube
Mój YouTube
Re: 41500 Flain
Może i tak, chociaż ja bym chętnie zobaczył inne propozycje od TLG modeli zrobionych z części z pojedynczych zestawów Mixeli. Chociaż w sumie nie jest to jakiś wielki problem, gdyż samemu można to i owo zbudować (tym bardziej, że zestaw jest niewielki), co zresztą w swojej recenzji też przedstawiłem.SERVATOR pisze:Minus za brak modeli alternatywnych też jest chyba nieco na wyrost.
Masz całkowitą rację, jeżeli chodzi o upominek dla kogoś w postaci Mixela. Dobry prezent zarówno dla dzieciaka, jak i starego AFOLa ... choć podejrzewam, że osoby nie związane z klockami też mogłyby się ucieszyć z czegoś podobnego. Fajnie, że TLG wpada na pomysły takich "uniwersalnych" zestawów.
A, o to chodzi :) Nie zwróciłem na to uwagi, poprawione!Allemov pisze:Gdyby było 'brak naklejek' czy 'nie ma naklejek' nikt by tak nie pomyślał. :)
Sam mi mówiłeś, że recenzja musi być subiektywna! ;)Allemov pisze:swoją drogą, na tej samej zasadzie mógłbyś napisać '+/- krowa' bo nie ma krowy, a komuś, np. mnie, bardzo by się przydała :D
Mi tam zez - czy jego brak - w ogóle nie przeszkadza. Choć trzeba wziąć poprawkę na to, że nie jestem kolekcjonerem i przy zakupie tego zestawu w dużej mierze kierowałem się odpowiednimi elementami.
-
- Posty: 1029
- Rejestracja: 09 lut 2014 10:09
- Rok urodzenia: 1901
Re: 41500 Flain
Ciekawa recenzja, Mixel z tą drapieżną rybą fajny, przedstaw gdzieś więcej zdjęć tej rybiej postaci :)
Jedna czepialska uwaga. Zamieściłeś w środku recenzji informację:
"...nieco napisów ostrzegających przed dziećmi...."
Już mówiłem że się czepiam, więc wyjaśnię.
Napisy nie ostrzegają przed dziećmi, lecz ostrzegają rodziców przed możliwością zadławienia, ponieważ zestaw posiada małe elementy, łatwe w połknięciu.
Do tego jest obrazek informujący że klocki są dla dzieci powyżej trzeciego roku życia.
Na pewno to miałeś na myśli :)
Jedna czepialska uwaga. Zamieściłeś w środku recenzji informację:
"...nieco napisów ostrzegających przed dziećmi...."
Już mówiłem że się czepiam, więc wyjaśnię.
Napisy nie ostrzegają przed dziećmi, lecz ostrzegają rodziców przed możliwością zadławienia, ponieważ zestaw posiada małe elementy, łatwe w połknięciu.
Do tego jest obrazek informujący że klocki są dla dzieci powyżej trzeciego roku życia.
Na pewno to miałeś na myśli :)
"tylko co to wnosi do dyskusji?"
Re: 41500 Flain
Ta rybia postać pochodzi z zestawu 7978 Anglerfish Attack, który jest moim zdaniem jednym z najlepszych, jaki wyszedł z serii Atlantis. Recenzję tego zestawu na LP pisałem w 2011 roku i od tego czasu rybcia dzielnie pilnuje mojej półki. Nie mam serca jej rozwalać :)Olaf RagnaFoL pisze:Mixel z tą drapieżną rybą fajny, przedstaw gdzieś więcej zdjęć tej rybiej postaci :)
Nie pamiętam dokładnie w ilu, ale rybka przewinęła się w kilku recenzjach. Miałem nawet w planach zrobić z niej tytułowego video-recenzenta.
To taki niewinny żarcik, grunt, że wszyscy wiedzą, o co chodzi :)Olaf RagnaFoL pisze:"...nieco napisów ostrzegających przed dziećmi...."
-
- Posty: 1029
- Rejestracja: 09 lut 2014 10:09
- Rok urodzenia: 1901
Re: 41500 Flain
Dzięki za info o rybce.
Zaraz obadam, myślałem że to autorska postać :)
Żarcik, niech będzie :)
Podobny żarcik wiedzę często na aukcjach.
Brzmi w stylu "klocki po moim dziecku".
Brak mi tylko dopisku "śp."
Zaraz obadam, myślałem że to autorska postać :)
Żarcik, niech będzie :)
Podobny żarcik wiedzę często na aukcjach.
Brzmi w stylu "klocki po moim dziecku".
Brak mi tylko dopisku "śp."
"tylko co to wnosi do dyskusji?"