LEGO - recenzja książki o historii firmy

Moderator: nori

Awatar użytkownika
Jaskier
Zarząd Stowarzyszenia
Posty: 7105
Rejestracja: 31 lip 2013 13:18
Rok urodzenia: 1995
Kontakt:

LEGO - recenzja książki o historii firmy

Post autor: Jaskier »

Właściwy tytuł tej pozycji to LEGO. Jak pokonać kryzys, zawojować świat i zbudować potęgę z klocków, niestety przewidywana liczba znaków na forum nie dopuszcza do umieszczenia go całego w temacie wątku.
Książka autorstwa duńskiego publicysty Nielsa Lunde ukazała się w Polsce w sierpniu 2019 nakładem wydawnictwa Agora.

Obrazek

Na księgarnianych półkach okładka przykuwać będzie wzrok potencjalnego czytelnika jaskrawymi kolorami, kojarzonymi z marką LEGO i chyba najbardziej rozpoznawalnym klockiem - podstawowym brickiem 2x4, od którego wszystko się zaczęło i - jak dowodzi autor - powrót do koncepcji tej plastikowej kostki, zrozumienie jej i skupienie się na niej pozwoliły firmie wyjść z trapiącego ją w poprzedniej dekadzie poważnego kryzysu.
Bo tak - zgodnie z tytułem książka opowiada przede wszystkim o problemach, jakie pojawiły się w LEGO i które niemalże doprowadziły do jego upadku na początku XXI wieku.

Nie ma tu za wiele bajania o baśniowych początkach firmy, wałkowania w kółko genezy klocka i historii Ole Kirk Kristiansena, jego warsztatu, wytwarzania drewnianych zabawek z resztek materiałów etc. Jasne, duński stolarz, któremu to wszystko zawdzięczamy, jest wspominiany wielokrotnie, tak samo jego filozofia i sposób myślenia. Przyświecające firmie od początku istnienia motto "Only the best is good enough" wywodzi się wszak od niego. Nie o nim jednak jest ta książka. Tak samo jak nie jest o jego synu - Godtfredzie Kirk Kristiansenie - człowieku, który pokierował LEGO w obecną stronę, decydując się na rezygnację z drewnianych produktów, skupiając się na plastiku, a także wprowadzając system umożliwiający łączenie elementów z różnych zestawów w jeden wielki kolorowy wszechświat. Nie, zasadnicza część książki skupiona jest na dwóch innych ludziach, którzy - jak pokazała historia - mieli porównywalny (jeśli nie większy) wkład w rozwój LEGO jako firmy i przede wszystkim jako marki.

Wnuk założyciela, Kjeld Kirk Kristiansem, przejął od ojca firmę na przełomie lat '70 i '80. Każdy zaznajomiony z ofertą LEGO bez trudu może wskazać ten moment jako zmianę kursu - to właśnie w tym okresie wyodrębniono trzy stałe serie: Castle, Space i Town, pojawiły się minifigurki pozwalające dzieciom wcielać się w najróżniejsze postacie i odgrywać podczas zabawy sceny. Był to dla firmy okres dobrobytu i sukcesów, dlatego też autor książki poświęca całej tej dekadzie niewiele miejsca. Skupia się natomiast na tym, co nastąpiło później, opisując szereg nietrafionych decyzji, które sprawiły, że LEGO zaczęło się coraz szybciej staczać i potrzebowało pomocy, która niestety przez wiele lat nie nadchodziła. Pesymistyczne wizje, poparte zamieszczonymi w książce cytatami przedstawicieli branży zabawkarskiej, nie spełniły się jednak. Wszystko to dzięki osobie Jorgena Viga Knudstorpa, który przejął stery LEGO w momencie największego kryzysu i dzięki sprawnemu zarządzaniu udało mu się wyprowadzić z niego firmę.

To własnie tym dwóm ludziom w głownej mierze poświęcona jest książka - Niels Lunde przedstawia losy LEGO, poczynając od pojawienia się na scenie Kjelda Kirk Kristiansena, szybko przeskakuje przez okres prosperity i przechodzi do opisywania problemów, z którymi firma zaczęła borykać się od drugiej połowy lat '90, a które wynikały bezpośrednio z przestarzałej formy zarządzania, całej serii nieroztropnych inwestycji i zbytniej pewności siebie, która sprawiła, że kierownictwo po sukcesach z lat '80 osiadło na laurach. Następne rozdziały poświęcone są próbom wyjścia z kryzysu, zakończone sukcesem dzięki decyzjom podjętym przez Jorgena Viga Knudstorpa i ówczesne kierownictwo LEGO.

Książka, niestety, jako pisana przez przedstawiciela świata biznesu, skupia się w głównej mierze na zmieniającej się kadrze menadżerów oraz przewijających się projektach i strategiach ratowania firmy poprzez wprowadzane zmiany. Jest niejako "odklejona" od tego, co mnie prywatnie najbardziej interesuje - czyli produktów. W kontekście tego, do jakich wniosków doszedł Knudstorp, co ciągle podkreśla i przypomina Lunde, jest paradoksalne, ponieważ - jak jest to wielokrotnie powtarzane - LEGO to przede wszystkim klocki.
Osoby niewystarczająco zaznajomione z historią i zmieniającą się przez lata ofertą LEGO mogą mieć problem ze zrozumieniem, na czym polegał i skąd się wziął kryzys, który niemalże wykończył firmę. Wiele jest mowy o "odchodzeniu od idei klocka", skupianiu się na segmentach usług, w których LEGO nie było wyspecjalizowane i z tego powodu nie mogło na nich sprawnie konkurować, ale brak konkretnych przykładów. Mam wrażenie, że dla laika będzie to w dużym stopniu niezrozumiałe, wydaje mi się, że na podaną tak na sucho informację odnośnie tego, że półtora dekady temu LEGO groził upadek, wiele osób zareagować może "Ale jak to?". Z tego powodu książka może odrzucić mniej zaangażowanych fanów LEGO, ale z drugiej strony nie wygląda na pisaną dla takich - to przede wszystkim studium rodzącego się kryzysu i wyjścia z niego, coś, co powinno zainteresować głównie czytelników związanych z biznesem. Książka na pewno jednak pozwala usestymatyzować wiedzę i zrozumieć, co działo się za kulisami wprowadzania takich serii jak Bionicle, Galidor, Clikits, ofensywy w segmencie gier video i różnych innych dziwnych ruchów, które LEGO poczyniło na początku poprzedniej dekady.

Jej wadą jest natomiast to, że została w Polsce wydana kilka lat po premierze oryginału, więc siłą rzeczy straciła na aktualności, ponieważ nie obejmuje wydarzeń z okresu ostatniej bez mała dekady, kończy się bowiem na początku okresu ponownych sukcesów, który nastąpił dla LEGO po 2010 roku. A przecież wiele się na przestrzeni tych lat wydarzyło - w końcu sensownie zagospodarowany został segment zabawek dla dziewczynek (seria Friends), zupełnie inaczej projektowane są nielicencjonowane serie dla chłopców (zazwyczaj sprzężone są z rozwijaną w ramach seriali fabułą), produkty na licencji na dobre i w wielkiej liczbie zadomowiły się w katalogu LEGO (prócz święcącej w tym roku dwudziestolecie serii Star Wars i niedawnego powrotu marki Harry Potter, , o których klockowym debiucie pisał Lunde, wśród licencji, jakie ma stale w swej ofercie TLG, są postacie z najbardziej dochodowych filmów ostatnich lat -
czyli superbohaterowie, do tego sporej części innych głośnych hollywoodzkich premier towarzyszy wydawanie zestawów), do kin wyszło kilka pełnometrazowych filmów z klockami w roli głównej, w tym część naprawdę dobrze przyjętych, wiele serii związana jest z aplikacjami, przenosząc część zabawy w cyfrową rzeczywistość.
Kończąca się niebawem dekada bez wątpienia jest materiałem na kolejną książkę i być może w przyszłości takowa powstanie, wtedy będziemy mogli, z perspektywy czasu, ocenić podejmowane w ostatnich latach decyzje.

Książkę polecam osobom, które dysponują już pewną wiedzą z zakresu historii LEGO i potrzebują jej uzupełnienia o zakulisowe wydarzenia. Będzie to dobra pozycja dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej na te ten właśnie temat. Pozostałych, niestety, może wynudzić. Bez wątpienia książka zawiera także mnóstwo szczegółów dotyczących rozwoju i upadku firmy jako takiej, autor wykorzystuje wiedzę w tym zakresie, komentując wydarzenia z dziejów LEGO, osadzając je w kontekście prowadzenia biznesu na tak potężną skalę.

Egzemplarz książki do recenzji dostarczył wydawca.
Awatar użytkownika
tybort
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 2201
Rejestracja: 24 lis 2013 12:02
Rok urodzenia: 1988
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: LEGO - recenzja książki o historii firmy

Post autor: tybort »

Dzięki za recenzję, świetna robota, bardzo dobrze się czytało.
Awatar użytkownika
goldsun
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 11464
Rejestracja: 16 lip 2013 14:56
Rok urodzenia: 1973
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Re: LEGO - recenzja książki o historii firmy

Post autor: goldsun »

Podpadło mi powtarzanie wyrazów (takie zboczenie czytelnicze).
Co w kontekście tego, do jakich wniosków doszedł Knudstorp, co wielokrotnie podkreśla Lunde, jest paradoksalne. Ponieważ - jak jest to wielokrotnie powtarzane - LEGO to przede wszystkim klocki.
Możliwe, że gdzieś jeszcze ...

Dzięki za recenzję, pewnie kiedyś przeczytam książkę. ;-)
--
Grzegorz Ludwiczek | Flickr
"Ludzie potrzebują wiary w bogów, bo wierzyć w ludzi jest o wiele trudniej" T.Pratchett
Nie jestem osobą aspołeczną, tylko selektywnie towarzyską.
Per ASperger ad astra
Awatar użytkownika
Jaskier
Zarząd Stowarzyszenia
Posty: 7105
Rejestracja: 31 lip 2013 13:18
Rok urodzenia: 1995
Kontakt:

Re: LEGO - recenzja książki o historii firmy

Post autor: Jaskier »

Hej, dzięki za komentarze.
Zrobiłem drobne poprawki w tekście. ;)
Awatar użytkownika
jetboy
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 15905
Rejestracja: 09 lip 2013 17:03
Rok urodzenia: 1973
Lokalizacja: Warszawa koło Otwocka
Kontakt:

Re: LEGO - recenzja książki o historii firmy

Post autor: jetboy »

Mam podobne odczucia z fragmentu który przeczytałem.
_____________________________________________
To KLOCKI LEGO, można z nich zbudować WSZYSTKO!
ODPOWIEDZ