6886 - Galactic Peace Keeper

Moderator: nori

Awatar użytkownika
Morph
Posty: 9
Rejestracja: 14 mar 2018 12:30
Rok urodzenia: 1986
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

6886 - Galactic Peace Keeper

Post autor: Morph »

Obrazek

Rok: 1989
Seria: Space Police
Ilość elementów: 109 (za BrickLink)
Ilość figurek: 2
Wymiary pudełka: 19×14,1×4,5 cm

Space Police to druga, po Blacktron, kosmiczna seria Lego która zrywa z biało-szaro-niebieską nudą zestawów z “klasycznej” linii Space (Zestawy Futuron w końcu nie były aż tak różne od starszych zestawów Space). Galactic Peace Keeper to drugi najmniejszy zestaw w serii i najmniejszy ze statków.

Zestaw przyszedł do mnie dość zakurzony, a pudełko było porozklejane i w nienajlepszym stanie. Mała kosmetyka pudełka i umycie zestawu pomogło, ale wciąż widać, że zestaw ma te 29 lat.

Pudełko i zawartość

Klasyczne, średniej wielkości pudełko bez dodatków. Z tyłu zdjęcia trzech alternatywnych modeli do zbudowania. Instrukcja, jak to w ówczesnych zestawach, “trudna” dla dzisiejszych młodych fanów Lego. Poszczególne etapy dokładają nawet po 8-10 klocków, a przy żadnym z obrazków nie ma listy klocków potrzebnych na danym etapie.

Obrazek

W pudełku dostajemy 109 elementów (poza figurkami i ich wyposażeniem). Większość to dość typowe elementy w charakterystycznych dla tej serii kolorach (niebieskie, czarne i przezroczyste czerwone). Z rzadkich elementów dostajemy owiewkę kokpitu, która w tym kolorze występuje tylko w serii Space Police (5 zestawów), oraz dwa rodzaje czarnych elementów z nadrukiem “Police”. Panele modułu więziennego 1x2x3 występują, podobnie jak owiewka, tylko w serii Space Police (też w pięciu zestawach), natomiat bocznych paneli statku 3x3x6 nie znajdziemy w żadnym innym zestawie.

Figurki

Obrazek

Figurki bez rewelacji, jak to w starych zestawach. Dostajemy klasycznego kosmicznego policjanta, takiego samego jak w każdym zestawie Space Police, oraz złoczyńcę z serii Blacktron, którego znajdziemy zarówno w zestawach z właściwej dla niego serii, jak i w więzieniach wszystkich zestawów Space Police (poza najmniejszym 6831). Jak to w 1989, żółte główki z klasycznym uśmiechem, Blacktron ma na szczęście czarną przyłbicę w kasku, która nadaje złoczyńcy chociaż odrobinę powagi :).

Zawsze byłem fanem dodatkowych rzeczy zakładanych na szyje figurek, różnego rodzaju brój, peleryn, kołczanów, plecaków itp., więc zestaw butli dla każdego z ludzików jest jak najbardziej na miejscu.

Gotowy model

Obrazek

Złożony model prezentuje się naprawdę fajnie. Kabina pilota pod dużą owiewką, opływowy kształt i świetna kombinacja kolorystyczna robią z tego zestawu dobry element każdej kolekcji Lego. Przezroczyste, czerwone elementy dodają całości nowoczesnego (przynajmniej jak na 1989 ;)) wyglądu, a panele z nadrukiem “Police” sprawiają, że nie mamy żadnych wątpliwości co do tego, po której stronie prawa lata ten statek :).

Widać sporą poprawę w stosunku do starych modeli Space, bo na powierzchniach statku bardzo mało jest “gołych” bolców. Jak na mój gust przydałyby się tylko gładkie płytki 1×4 i 1×3 na niebieskich klockach robiących za dach pojazdu.

Obrazek

Jak na w sumie dość nieduży model, mamy tutaj sporo bajerów. Na początek odczepiany moduł więzienny na złego Blacktrona. Łatwo demontowalny, chociaż zamontowany też się dobrze trzyma. Można to było zaprojektować minimalnie lepiej, bo bez więzienia tył statku wydaje się zbyt “goły”. Do przeżycia gdy model prezentujemy w wersji uziemionej, w wersji latającej raczej słabo.

Druga fajna sprawa to wysuwane spod bocznych paneli “Police” skrzydła, które – rozłożone – zdecydowanie polepszają wygląd statku. Niestety, sposób ich rozkładania powoduje, że w przypadku dość wyrobionych zawiasów potrafią samoistnie opadać. No i ze schowanymi całość wygląda mało dynamicznie.

Podsumowanie i ocena

Bardzo fajny zestaw, i to nie tylko jako początek zabawy ze Space Police. Doskonale broni się także na tle obu większych statków z serii (6781 i 6986). Większych wad brak, a zabawy dużo. Zestaw dość popularny, nieduży, więc można go dorwać za naprawde przyzwoitą cenę pieniądze, zwłaszcza gdy nie zależy nam na pudełku.

W skali szkolnej – solidne 5.


Więcej zdjęć w blogowej wersji recenzji: https://vintabricks.wordpress.com/2018/ ... ce-keeper/
Ostatnio zmieniony 17 mar 2018 11:48 przez Morph, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jerac
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 7835
Rejestracja: 14 maja 2013 19:44
Rok urodzenia: 1985
Kontakt:

Re: 6886 - Galactic Peace Keeper

Post autor: Jerac »

Jeden z moich ulubionych LEGOwych statków kosmicznych. W sumie należy mu się jakiś drobny lifting.
Szarnywirk
Awatar użytkownika
jetboy
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 15905
Rejestracja: 09 lip 2013 17:03
Rok urodzenia: 1973
Lokalizacja: Warszawa koło Otwocka
Kontakt:

Re: 6886 - Galactic Peace Keeper

Post autor: jetboy »

A ja jednak wolę te klasyczne „nudne” szaro niebieskie konstrukcje z żółtymi szybkami :) Późniejsze spękany też są fajne, tylko figurki są powydziwiane. Nie ma jak klasyczni kosmonauci. Fajnie że są nowe osoby piszące recenzje, ale w tej twojej przydało by się więcej zdjęć.
_____________________________________________
To KLOCKI LEGO, można z nich zbudować WSZYSTKO!
Awatar użytkownika
Morph
Posty: 9
Rejestracja: 14 mar 2018 12:30
Rok urodzenia: 1986
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: 6886 - Galactic Peace Keeper

Post autor: Morph »

jetboy pisze:A ja jednak wolę te klasyczne „nudne” szaro niebieskie konstrukcje z żółtymi szybkami :)
Za młody jestem :D. Jak mnie zaczęło Space interesować to na półkach królowały już Spyriusy i Ice Planet 2002. Ale parę(naście) zestawów ze starych spejsów to bym sobie postawił na półce.

Dzięki za uwagi, dodałem też parę zdjęć.
Awatar użytkownika
jetboy
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 15905
Rejestracja: 09 lip 2013 17:03
Rok urodzenia: 1973
Lokalizacja: Warszawa koło Otwocka
Kontakt:

Re: 6886 - Galactic Peace Keeper

Post autor: jetboy »

O super! Dzięki!
_____________________________________________
To KLOCKI LEGO, można z nich zbudować WSZYSTKO!
genISD
Posty: 5
Rejestracja: 17 lut 2018 20:52
Rok urodzenia: 1985

Re: 6886 - Galactic Peace Keeper

Post autor: genISD »

Na plate 1x2 czarnych i chyba niebieskich widzę ślady ugryzień tzw. boczne - gdy dziecko nie mogło danej części zdjąć palcami to się odgryzało zostawiając piękne ślady.
Jak się zapatrujesz na takie elementy w swojej kolekcji? I jak reszta ekipy zbudujmy.to zapatruje się na takie problemy, tzn do jakiego poziomu stopień uszkodzeń klocków jest dla was akceptowalny. Do tej pory nie zwracałem na boczne ugryzienia na plate większej uwagi, ale od 3 ostatnich paczek zakupionych po 10 kg zwracam na to uwagę i denerwuje mnie to coraz bardziej - tak bardzo że zacząłem analizować zbudowane zestawy kilka lat temu (w tym moje własne stare lego uzupełniane) oraz oczekujące na uzupełnienie przymierzam się do wymiany tych części w miarę możliwości.
Jellyeater
Posty: 1707
Rejestracja: 13 paź 2014 10:59
Rok urodzenia: 1984

Re: 6886 - Galactic Peace Keeper

Post autor: Jellyeater »

Na plate 1x2 czarnych i chyba niebieskich widzę ślady ugryzień tzw. boczne - gdy dziecko nie mogło danej części zdjąć palcami to się odgryzało zostawiając piękne ślady.
O święta naiwności. Nie trzeba gryźć klocków by tak wyglądały. One potrafią tak same z siebie. Te nowe to już czasem prosto z pudełka.
Nie jestem fanem firmy TLG, ani nawet zestawów które wypuszczają, zwłaszcza teraz (fanem Adventurers i Classic Pirates i owszem).
Jestem przede wszystkim fanem samych klocków i budowania z nich - za Goldsun
Awatar użytkownika
jetboy
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 15905
Rejestracja: 09 lip 2013 17:03
Rok urodzenia: 1973
Lokalizacja: Warszawa koło Otwocka
Kontakt:

Re: 6886 - Galactic Peace Keeper

Post autor: jetboy »

genISD pisze:I jak reszta ekipy zbudujmy.to zapatruje się na takie problemy,
Większość, a przynajmniej duża cześć zajmuje się budowaniem, a nie kolecjonowaniem. Dla tej cześci takie klocki słuzą jako wypełniacz - czyli można je włożyć w miejsca gdzie potrzebna jest podbudowoa ale ich nie widać. Kolekcjonerzy starają się takie klocki wymieniać na niepogryzione. W miarę możliwości oczywiście.

Ja raz kupiłem klocki na kilogramy 12 kilo, mimo że to były prawie całe zestawy, to do tej pory tego nie doczyściłem i leży w pudle. A nie, dwa razy, drugim razem kupiłem mix gdzie były koła od powerpullera i jak się potem okazało prawie cały power puller w cenie jednego koła. Koła i kilka ciekawszych części wyjęte. Reszta czeka... nie wiem na co, bo nie chce mi się w tym grzebać.
_____________________________________________
To KLOCKI LEGO, można z nich zbudować WSZYSTKO!
Awatar użytkownika
Morph
Posty: 9
Rejestracja: 14 mar 2018 12:30
Rok urodzenia: 1986
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: 6886 - Galactic Peace Keeper

Post autor: Morph »

genISD pisze: Jak się zapatrujesz na takie elementy w swojej kolekcji? I jak reszta ekipy zbudujmy.to zapatruje się na takie problemy, tzn do jakiego poziomu stopień uszkodzeń klocków jest dla was akceptowalny.
Ujmę to tak - łatwiej znaleźć nowy klocek 1x2, czy nawet 4x4 niż Galactic Peace Keeper w dobrym stanie z instrukcją i pudełkiem za kilkadziesiąt złotych :P
genISD
Posty: 5
Rejestracja: 17 lut 2018 20:52
Rok urodzenia: 1985

Re: 6886 - Galactic Peace Keeper

Post autor: genISD »

Same z siebie? Jedyne uszkodzenie jakie miałem samo z siebie prosto z pudełka to na szybce do Jedi Starfighter Obi-Wana z nadrukiem dark bluish grey zadrapanie.
Starsze części (30 lat plus) w postaci 3 elementów: 4085a i 4085b, 4623 i 4725 były zrobione z innego tworzywa (inne w dotyku, czasem pozostawia jakby oleisty ślad pod palcami) i potrafi samo się utylizować, tzn. rozkładać, łuszczyć itp. Tworzywo to przypomina w dotyku tworzywo z którego zrobione są modele do sklejania firmy Pegasus w skali 1/72, podobnie reaguje na zadrapania - ciężko je zadrapać i zgryźć.

Morph - zatem wymieniasz takie części? Czy uznajesz że np. jedno głebsze zadrapanie lub nadgryzienie to problem i do wymiany czy też da się przeżyć?
ODPOWIEDZ