6990: Monorail Transport System

Moderator: nori

Awatar użytkownika
Amal i Szczepan
Posty: 1
Rejestracja: 11 lut 2018 21:24
Rok urodzenia: 1978

6990: Monorail Transport System

Post autor: Amal i Szczepan »

6990: Monorail Transport System

Obrazek

Rok: 1987
Seria: Futuron
Liczba elementów: 715 Peeron, 701 BrickLink, 731 Brickset
Liczba figurek: 5
Wymiary pudełka: 58 x 46,3 x 9,5 cm


(Szczepan) Kolejka Futurona. Nieustający obiekt marzeń i westchnień przez dziesięć moich dziecięcych lat zabawy LEGO. Pośród szarej codzienności schyłku lat osiemdziesiątych lśniła niczym diament pośród ulicznego pyłu. Pozwalała przenieść się w inny świat - świat analogpunkowego (choć wtedy - po prostu futurystycznego) kosmosu; wcale nie pustego, ale wypełnionego migającymi żarówkami kontrolek, ciepłym blaskiem lamp elektronowych i klikaniem analogowych przełączników. Świat utrzymany w estetyczno-ascetycznej kolorystyce okraszonej kolorowymi skafandrami obsługi. Nie zliczę godzin, które jej poświęciłem, przygód, które w niej rozegrałem, historii, które w niej osadziłem… I to nigdy nie mając więcej niż tylko jej fotografie. Realia epoki były takie, że zestaw tej klasy pozostawał poza wszelkimi możliwościami wejścia w posiadanie. Jedyne, co było mi dane, to zdjęcia w katalogach, które - gdyby się zużywały od patrzenia - dawno już zostawiłyby po sobie tylko puste strony. Kochałem tę kolejkę miłością tyleż gorącą, co platoniczną.

I może to nawet dobrze, bo kto wie, co by się stało, gdybym wypatrzywszy ją na Allegro trzy i pół roku temu stwierdził: “łe, to już miałem”? Czy coś innego byłoby na tyle potężne, by mnie wyciągnąć z Wieków Ciemnych? Pytanie bez odpowiedzi, jednak bez żadnej wątpliwości można stwierdzić, że Monorail Transport System jest dla mnie zestawem absolutnie wyjątkowym. Dlatego, gdy Amal zaprosił mnie do wspólnego zbudowania wersji alternatywnych, a następnie ich zrecenzowania, nie zastanawiałem się nawet chwili. Spakowałem zestaw młodego fotografa i ruszyłem w drogę.

I - jak się okazało - spakowałem się źle, bo zestaw młodego fotografa nie przydał się przez najbliższe trzy spotkania. Zdecydowanie bardziej przydatna byłaby czołówka (którą później już woziłem ze sobą) i lupa (którą na szczęście Amal miał na stanie). Prób budowania modeli alternatywnych nie podejmowałem od dobrych dwudziestu lat i podchodziłem do zadania z duszą na ramieniu. Wiedziałem jednak, że mój wewnętrzny siedmiolatek nie wybaczyłby mi, gdybym nie podjął wyzwania i zwyczajnie zdezerterował. A tak być nie mogło.

(Amal) Ze mną było gorzej. Pod koniec lat 80-tych zaczynałem studia, a więc byłem już człowiekiem teoretycznie dorosłym. Miałem zwyczaj przynajmniej raz w tygodniu robić rundkę po najbardziej reprezentacyjnej i uhandlowionej ulicy Łodzi – Piotrkowskiej. Lubiłem wstępować do „Peweksu” , by poczuć klimat wielkiego świata – świata koloru, ciepła, wspaniałych zapachów, by chociaż na żywo zobaczyć produkty widywane raz czasem w wymiętolonych katalogach przywożonych przez nielicznych szczęśliwców zza żelaznej kurtyny. Gdy pierwszy raz ujrzałem Monoraila 6990 nie mogłem uwierzyć własnym oczom: jak to – z klocków zrobić pociąg? silniczek i bateria są w środku? nie są łączone z torami drucikiem? I takie wielkie kolorowe pudełko! Ile kosztuje? 99 $ USA? Przynajmniej popatrzę i nacieszę oczy kolorami… Rodzice bogaczami nie byli, lecz gdybym narzekał na warunki materialne, to mocno bym zgrzeszył. Czasem dostawałem od rodziców zakupione okazyjnie 10-20 dolarów z poleceniem umieszczenia ich na koncie dolarowym, stanowiącym moje zabezpieczenie na przyszłość.

Mniej więcej po półtora roku od premiery zestawu ni stąd ni zowąd otrzymałem od rodziców w prezencie 100 dolarów! Oczywiście z poleceniem niezwłocznej wpłaty na konto. Pomysł zagospodarowania tej kwoty powstał w mojej głowie błyskawicznie, lecz gdy ochłonąłem, zrobiłem rachunek sumienia i co? Zdałem sobie sprawę, że zabezpieczenie przyszłości nie istnieje, że przyszłość jest teraz, że przyszłość, to te całe 100 dolarów! Akcja pod kryptonimem „kolejka” musiała został zaplanowana w najdrobniejszych detalach z wielu powodów. Przede wszystkim nie mogłem do 47 metrowego mieszkania gdzie wszystkie kąty są wszystkim znane, przynieść grzechoczącego pudełka, bijącego po oczach Zachodem. Po Monoraila do Peweksu poszedłem z ówczesnym serdecznym przyjacielem ze studiów. Bałem się rodziców, lecz pojmowana przeze mnie inwestycja w przyszłość była silniejsza. Zapakowanego w biały (!) peweksowski papier Monoraila zawieźliśmy autokarem do mojej osobistej koleżanki. U niej było bezpiecznie, lecz też nie można było skonsumować zestawu. Parę dni później pociągiem zawieźliśmy trofeum do rodzinnego domu mojej mamy na wsi. To tam przechowywałem dotychczas „legalnie” pozyskane zestawy Space, więc - idąc tym torem myślenia – gdy drzewo zabiorę do lasu, nikt się nie zorientuje. Ja, kolega i osobista koleżanka bawiliśmy się doskonale przez sobotę i niedzielę nie niepokojeni przez dorosłych, po czym kolejkę złożyłem do pudełka, w którym przeleżała do następnego złożenia ładnych kilka lat. Nigdy wcześniej i nigdy później nie dostałem już tak wielkiej kwoty pieniędzy. Może to i dobrze, bo przecież przez szybę widziałem uzupełniające zestawy torów w cenie 18$ za pudełko. Rodzice jednak nigdy nie wykryli defraudacji, bo nie podejrzewali syna o taką nieodpowiedzialność. Mojej mamie przyznałem się do przestępstwa jakieś cztery lata temu, lecz upływ czasu spowodował brak jakiejkolwiek reakcji u matki-staruszki, zaś tata odszedł z tego świata pozostając w błogiej nieświadomości.


PUDEŁKO I ZAWARTOŚĆ

Obrazek

Obrazek

Obrazek

(Amal) To w zasadzie nie pudełko, a potężne pudło. Do chwili edycji największe z dotychczasowych. Posiada uchylne wieczko i zdejmowaną górną pokrywę, zza której ukazuje się dwukondygnacyjne wnętrze. Części starannie ułożono w plastikowych wyściółkach, by zminimalizować bałagan mogący powstać w chwili przenoszenia i obracania. Wydawałoby się, że to w zasadzie standard. Są jednak dwa drobne odstępstwa w zakresie zawartości. Pierwszym jest instrukcja.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sama instrukcja w duszy hobbysty nie wywołuje specjalnego drżenia, lecz taki stan dało się odczuć przy bliższej jej lustracji. Wywołało go zdjęcie trzech modeli alternatywnych ukazanych z innej strony niż na tylnej stronie pudełka! Co w tym dziwnego? Może niewiele, za wyjątkiem faktu, że modeli alternatywnych nie umieszczano na ogół w instrukcjach, a jeżeli już, to z tej samej perspektywy co na pudełku. Zapewne zdajecie sobie sprawę jak bardzo ułatwiło ono nam budowę modeli alternatywnych. Że są mało czytelne? Nieprawda! Dla zaprawionego w bojach składacza modeli alternatywnych to po prostu miód wlany w serce!

Drugą ciekawostkę stanowi umieszczona plansza o wymiarach 39x31 cm stanowiąca np. fotograficzne tło. Ujęto ją w inwentaryzacji i nawet oznaczono konkretnym numerem.

Obrazek

Może budzić lekkie zdziwienie fakt, że pośród ponad siedmiuset części trudno jest odnaleźć elementy rzadkie, jednakowoż takowe występują. Do „Białych Kruków” zaliczyć należy bez wątpienia antenę w kolorze przeźroczysto-niebieskim oraz białe wsporniki. Do rzadkich elementów możemy zaliczyć też takie same wsporniki w kolorze trans blue.

Gdy poznałem Szczepana i zorientowałem się w jego miłości do Futurona, nie zastanawiałem się ani chwili, by zaprosić go do wspólnego budowania modeli alternatywnych i tę wspominkową recenzję napisać wspólnie. Cieszyłem się, że Szczepan moje zaproszenie przyjął. Zamówiliśmy pizzę, wyciągnąłem z lodówki Colę i rzuciliśmy się w wir pracy. Podziwiałem zapał i zaangażowanie Szczepana w pracy nad modelami. Czołowa latarka była tego dobitnym przykładem. Rozsypałem na stole czarno-białą mieszankę klocków, a przy okazji staraliśmy się rozmawiać. Gdzieś w połowie ale bardziej bliżej początku pracy Szczepan zauważył że brak jest czarnego bricka 1x1 – zaraz przyniosę – odparłem i gadaliśmy dalej wymieniając jadowite uwagi pod adresem Lego i podejścia tej firmy do zdjęć modeli alternatywnych. Podczas tej integracji budowlanej Szczepan dał się również poznać jako człowiek niezwykłej wręcz cierpliwości. Przetestował to Bazyl wskakując i kładąc się w sam środek rozsypanych klocków. Zarówno kocur jak i Szczepan szybko doszli do tego samego wniosku, że tak być musi i tyle. Po mojej interwencji sytuacja wróciła do stanu poprzedniego.

- Gdzie jest ten czarny brick? – padło tak od niechcenia.
- Aaaa tak, zapomniałem. Zaraz przyniosę.



BUDOWA I ZABAWOWOŚĆ (Szczepan - bo ta "bawialność" to wybitnie mi nie leży :/)

MODEL GŁÓWNY

Obrazek

(Szczepan) Trudno mi obiektywnie pisać o tym zestawie. Miał on tak ogromny wpływ na całą moją relację z LEGO (i to po obu stronach Wieków Ciemnych), że samą myśl o niemówieniu o nim w superlatywach odruchowo odpycham. Niemniej, spróbuję pokusić się o spojrzenie z dystansu.

A patrząc z dystansu muszę stwierdzić, że… no, jest umiarkowanie. Owszem, najważniejszy element zestawu - czyli pociąg - jest świetny. Wprawdzie system sterowania jest taki sobie - zasilanie z baterii i brak możliwości zatrzymania składu w dowolnym miejscu bez wykazania się refleksem - ale wtedy nie wyróżniał się jakoś specjalnie na korzyść czy niekorzyść; to dziś przywykliśmy do zdalnego sterowania wszystkim i to najlepiej z telefonu. Za to sam pociąg wygląda bardzo dobrze. Osłony kabin w wagonach podobają mi się o wiele bardziej niż te, zastosowane w kolejce Unitrona. Ten pociąg ma służyć do transportu i to transportu w rozrzedzonej atmosferze (lub wręcz w jej braku), ultraaerodynamiczne rozwiązania są pozbawione większego sensu. Jednocześnie osłony są wystarczająco ścięte, żeby całość nie wyglądała jak barakowóz z napędem, lecz zachowała nieco dynamizmu. Podoba mi się to, że oba wagony mogą przewozić tak pojemnik z akumulatorami, jak i kontener transportowy, podoba mi się to, że kolejka jest dwukierunkowa i zdecydowanie podoba mi się mały transporter ukryty za kabiną jednego z wagonów.

Niestety, nieco gorzej prezentują się same bazy. Owszem, są dwie i to zdecydowany plus. I w obu można rozładować kontener, a winda załadunkowa w bazie górnej i szynowy wózek wraz z przesuwającą się i obracającą kopułą bazy dolnej są bardzo udanymi rozwiązaniami. Jednak w obu bazach brakuje czegoś więcej. Gdy porówna się je z blacktronową Message Intercept Base - pełną pomostów, uchwytów na sprzęt, mniej lub bardziej ukrytych pulpitów sterowniczych, lądowiskiem dla myśliwca zwiadowczego… Futuron wypada dość blado. Kilka konsol i tyle. Nawet wydmy nie ma.

Nie ratuje sytuacji mały wahadłowiec służący najwyraźniej do przewożenia kontenerów między tymi samymi bazami, ale inną drogą. Raz, że wygląda on dość prymitywnie, dwa, że lepiej sprawdziłby się zamiast niego jakiś podnośnik czy chwytak do zdejmowania kontenerów z pociągu. Ot, choćby taki nieco uproszczony Strategic Pursuer.

Ludzików niby pięć, czyli dość przyzwoicie, ale dostajemy trzech żółtych i dwóch niebieskich. Jeśli spojrzeć na rozłożenie kolorów skafandrów w całej serii, to wygląda to tak (nie licząc zestawu 6703 Minifig Pack): żółty - łącznie piętnastu w dwunastu zestawach, niebieski - łącznie sześciu w pięciu zestawach, czarny - łącznie dwóch w dwóch zestawach i czerwony - łącznie dwóch w jednym zestawie. Innymi słowy - kolejka dostała najbardziej oklepane i wyświechtane skafandry, jakie się dało. I to żeby chociaż niebieskich było trzech... A można przecież było dać po jednym z każdego i na deser jakiegoś małego robota.

No i na koniec - układ torów też jest marny. W miejskiej kolejce pętla była podwójnie zawinięta, w Unitronie dostaliśmy dwa rozjazdy, a tu? Zwykły owal i dwie rampy. Szału nie ma i aż się prosi o (nigdy nie wyprodukowane, ale zaprojektowane i opatentowane) skrzyżowanie. Podoba mi się za to “bramka” i dwa radary na górnym odcinku.

Podsumowując - pociągowi dałbym 6. Bazom - słabe 4. Doborowi ludzików - 2. A wahadłowcowi i torowisku - 3 z dwoma, czyli na szynach (skoro już jesteśmy w tematyce kolejowej). Całości… cóż, pewnie powinno wyjść góra 4+, ale jednak jest to zestaw-legenda, więc dam 5-.

(Amal) Do modelu głównego dorzucę swoje trzy grosze i na ten model spojrzę jednak inaczej. Staram się cofnąć w czasie i przypomnieć sobie szarość tamtych czasów. Wyobraźmy sobie, że cofnęliśmy się do roku 1991 i dla recenzji staramy się znaleźć punkt odniesienia by złapać chociaż trochę ów dystans, o którym napisał Szczepan. Zabawki robione przez ówczesnych naszych prywaciarzy?? Nieee! Może czechosłowackie (KP) samoloty do sklejania?? Naciągane… może komiksy!!! Hmm czasy próżni między przeszłością a przyszłością… kurcze, co tam jeszcze wtedy było… Mam! - kolejka elektryczna! (bo przecież nie ówcześnie sprzedawane klocki z plastiku) Fanów tego hobby było wtedy całkiem sporo. Jak się ktoś postarał mógł dostać niemiecką TT lub jugosłowiańską HO. Tyle w temacie materiału porównawczego, gdyż Unitron to przecież melodia przyszłości. Tak więc materiału porównawczego w tamtym okresie nie było żadnego, zaś zestaw 6990 był szczytem, a raczej ukoronowaniem całej dotychczasowej kosmicznej produkcji Lego. Z serii kończącej erę Classic, Futuron zapożyczył biało-czarną kolorystykę oraz system Light&Sound i na tym zapożyczenia kończyły się. Nowy wygląd kosmonautów z zamykanymi hełmami doskonale wpisał się w szczytowe osiągnięcie jakim jest Monorail. Co do wyglądu pojazdu kolejki to był on na owe czasy po prostu nieziemski! Moja stara kolejka HO i nowsze TT nie prezentowały tworów przyszłości, a odwzorowywały stojące na bocznicach ton złomu, a tę kosmiczna kolejkę w dodatku można było samemu złożyć! Układ torów wcale nie był monotonny, gdyż kolejki elektryczne tamtego okresu nie przewidywały ramp i zmian poziomów poruszania się. Szczepan zwrócił już uwagę na uniwersalność poruszania się kolejki – w obie strony. Ponadto standardowym układem torów było koło, a nie legowy owal, no i ten brak kabli przy obsłudze! Wrażenie robiły także wielkie kopuły szyb w kolorze ciemno-niebieskim. To one zapewne sprawiały, że nie czuło się niedosytu w wyposażeniu stacji. Dla mnie te dwa pierwsze dni spędzone przed TYM Monorailem zaliczyć mogę do moich większych pięknych życiowych doświadczeń.

- Czy przyniosłeś już może tego czarnego bricka?
- Już! Zaraz po niego idę!



MODELE ALTERNATYWNE

W budowie czterech modeli alternatywnych, oprócz zdjęć z tyłu pudełka niebagatelną rolę odegrały zdjęcia trzech modeli (dlaczego tylko trzech?) zawarte w instrukcji!


(Szczepan) Model alternatywny 3 (lewy dolny róg): Ośrodek testowania eksperymentalnych napędów

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Futuron był frakcją naukowo-badawczą. Dlatego nie należy się dziwić, że budowali również ośrodki testowania nowych rozwiązań technicznych opracowanych przez swoich inżynierów. W tym przypadku mówimy o nowych napędach do kolejki.

W tego celu stworzony został dość ciekawy skład: opływowy, niemal wyścigowy wagon pilota pchany do przodu przez drugi - zawierający potężny emiter pola odpychającego. Całość najeżona aparaturą pomiarową i przepleciona grubymi wiązkami kabli, i - na wszelki wypadek - stabilizowana przez boczne dryfy.

Stacja ośrodka to symetryczny (w końcu nie wiadomo, z której strony nadjedzie prototypowy skład) punkt kontrolny, pełny czujników, radarów i kamer. Obrotowe pulpity kontrolne schowano za olbrzymimi przeszkleniami umożliwiającymi obserwację badanego napędu bez ryzyka zostania zdmuchniętym przez falę uderzeniową. No chyba, że się stanęło po złej stronie…

Całość dopełnia niewielki poduszkowiec stanowiący dodatkowy - mobilny punkt pomiarowy.

Pomimo pozornie niskiego stopnia skomplikowania i dobrej reprezentacji na zdjęciach z tyłu pudła, poduszkowiec okazał się wybitnie trudny do złożenia, a to z dwóch powodów: Po pierwsze - centralne osadzenie dyszy napędowej przy użyciu dostępnych elementów tak, żeby wyglądała jak na zdjęciu graniczyło wręcz z niemożliwością. Amal nie mógł wyjść z podziwu, że przebudowując ją szósty raz ciągle tylko ograniczałem się do powtarzania, że to nie może być aż tak trudne zamiast ciskania przekleństwami na prawo i lewo, jak również do góry i za okno. Po drugie - zdobycie czarnego bricka 1x1 zajęło Waldkowi trzy godziny i pięć wycieczek na poddasze.

Ogólnie - model uważam za bardzo udany, w szczególności urzeka mnie wyścigowy pociąg. W punkcie kontrolnym mogłoby się dziać nieco więcej, ale i tak nie jest źle. Całości daję 5 (na 6).

- Nie przyniosłeś jeszcze tego bricka? – dało się usłyszeć ale już bez zbędnej nadziei w głosie…
- No przecież po niego specjalnie poszedłem! – brzmiała odpowiedź osobnika szukającego pomocy w Sile Wyższej i bezradnie patrzącego na przyniesione klocki, wśród których oczywiście nie było tego właściwego.



(Amal) Model alternatywny 2 (prawy górny róg): Stacja pomiaru osiągów: prędkości i hamowania

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Typ testowanego tutaj wagonika wskazuje, że futuronowa ekipa nie zasypia gruszek w popiele w temacie pozyskania mocniejszych silników, wydajniejszych mieszanek paliwowych, sprawniejszych systemów hamowania. Przód wagonu i jednokierunkowy tryb poruszania się wyraźnie wskazuje na jego prototypowy charakter. Kształt pocisku karabinowego – to jest obraz, który przychodzi na myśl po bliższej lustracji. W modelu wagonika kolejki zwróćmy uwagę: po pierwsze na emitery energii zwrotnej w miejscu buforów klasycznej lokomotywy, który wraz z potężnymi emiterami energii wstecznej umiejscowionymi na ruchomych ramionach tyłu wagonika, stanowi testowany system hamowania, po drugie: na turbo-dmuchawy po bokach wagonika jako suplementarne źródło napędowe – mogące także mocą wsteczną posłużyć jako dodatkowy hamulec, na kondensator i emiter energii umieszczony tuż za silnikiem kolejki jako główne prototypowe źródło napędu oraz po trzecie: na umieszczone po bokach przy kabinie czarne mierniki prędkości, oraz na umieszczone na wysięgniku detektory prawidłowego przepływu strumieni energii. Tak w ogóle każda część w wagoniku kolejki jest jakimś miernikiem, licznikiem bądź innym ważnym wskaźnikiem.

Stacja to w zasadzie jedno wielkie centrum pomiarowe – instrumentarium mierzące i zapisujące wszystkie osiągi kolejki i przekazujące je na bieżąco do centrali. Na uwagę zasługuje zwieńczenie półkopuły stacji, na którym wykorzystane są elementy windy. Pomimo tego bogatego zwieńczenia, stacja jest marnie wyposażona w urządzenia. Zdecydowanie przydałyby się ze dwa stacjonarne komputery. To tak przynajmniej…

W modelu tym jako suplement otrzymujemy także kosmiczną drezynę, no bo gdyby prototyp kolejki zaszwankował, to nie ma lepszego sposobu na dotarcie do wagonika torowiskiem, jak tylko poczciwą drezyną. Model generalnie na 5+, bo wagonik mega udany, a minus za wyposażenie stacji.


(Szczepan) Model alternatywny 4 (prawy dolny róg): Stacja diagnostyczna tramwajów towarowych

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bolączką większości “nowożytnych” zestawów, tak kosmicznych, jak i miejskich czy rycerskich, jest to, że mało w nich zwyczajności i codzienności. Wszystko jest upstrzone laserami, katapultami, pojazdami pościgowymi czy innymi czołgami. Tym rzewniej spoglądam na konstrukcje takie, jak ta - tramwaj towarowy ze stacją diagnostyczną - zero ekscytacji, pełnia utylitaryzmu.

Tramwaj, jak to tramwaj - duża szyba zapewniająca dobrą widoczność motorniczemu, dwa wagony, dwa pantografy. Spora przestrzeń ładunkowa gwarantująca możliwość przewożenia pokaźnych gabarytowo towarów, co zresztą od razu widać na zdjęciach - w składzie znalazło się miejsce na satelitę meteorologicznego w pierwszym wagonie i pakiet akumulatorów w drugim; a otwarte burty zapewniają wygodny dostęp do załadunku i rozładunku.

Stacja diagnostyczna w pełni zautomatyzowana - dwa stanowiska obsługi pod emiterami ochronnego pola siłowego i pakiet czujników zawieszonych na ramie ponad składem. Nuda, ale w dobrym tego słowa znaczeniu, jadąc na przegląd nie spodziewam się laserowych wyświetlaczy ceny przy kasie.

W tym przypadku również całość dopełniona została małym poduszkowcem, tym razem jednak służącym wyłącznie do osobistego transportu. Poduszkowcowi zresztą dorobiłem małe lądowisko; na zdjęciu na pudełku go nie widać, ale przecież to wcale nie znaczy, że go tam nie ma.

Ten model również uważam za udany, choć może nie aż tak jak poprzedni. Przede wszystkim - skoro tramwaj i pantografy, to gdzie trakcja? Jakieś ramię lub inny podnośnik do rozładunku towarów też by nie zaszkodził. Niemniej, daję mocne 4+.


(Amal) Model alternatywny 1 (lewy górny róg): Stacja pomiaru prototypu pola ochronnego

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jednym z zadań charakteryzujących ten model alternatywny, jest wytwarzanie eksperymentalnego pola, chroniącego wagoniki kolejki i pasażerów przed ostrzałem z broni jonowej i plazmowej, a także przed nadmiernym szkodliwym gruntowym promieniowaniem. Detektory promieniowania terenu znajdują się w czołowych spiralnych przewodach oraz przygruntowych talerzach sejsmicznych. Pole ochronne wytwarzane jest przez olbrzymi alternator stanowiący także źródło napędu kolejki. Na silniku na pędowym widoczny jest także kolektor wspomagający jego zasilanie. Trudno nie wspomnieć o pojeździe mogącym mieć charakter ewakuacyjny, w przypadku zawodności testowanego systemu. Nie mniej jednak, pojazd ten posiada także własne zminiaturyzowane urządzenia do wytwarzania niewielkiego pola ochronnego.

Nad prawidłowością działania całego systemu ochronnego, kontrolę sprawuje specjalnie zaprojektowana stacja. Ciekawostką jest podnoszona pokrywa czołowa stacji oraz urządzenia skanująco – detekcyjne obsługiwane przez wysoko siedzącego pracownika.
Budowa wagonika nie jest może specjalnie trudna, ale zauważyć należy brak charakterystycznego wydłużenia kadłuba lub kabiny wystającej często poza ramy wózka bazowego kolejki. Dzięki temu przód nie wychodzi za bardzo poza torowisko podczas skrętu, co zaciera drażniące czasem wrażenie wychylania nosa wagonika poza torowisko. Co do stacji, to jej budowa, a raczej odtworzenie detali byłoby arcytrudne w oparciu tylko o zdjęcie z pudełka, tym samym składam podziękowanie pracownikowi Centrali, za umieszczenie w instrukcji wizerunku zacienionej strony stacji. Temu modelowi stawiam 6.


PODSUMOWANIE CAŁOŚCI

(Szczepan) Cóż dodać? Monorail to zestaw-legenda, a o legendach obiektywnie mówić jest ciężko. Bardzo się cieszę, że dzięki Amalowi mogłem powrócić choć na chwilę do magii dzieciństwa i zapomnieć, że komputery, że internet, że telefony komórkowe... tylko plastik i papier, i zimowy wieczór, i śnieg za oknem, i blady blask rtęciowych latarni. Niech będzie, że sentyment, ale i tak gdybym miał wybrać jeden, jedyny zestaw będący kwintesencją LEGO - byłby to Monorail Futurona.

(Amal) Ciężko o ten „dystans” więc podążając za nasuwającym się tytułem jednego z moich ulubionych utworów: Let There Be Six!

I tak udało nam się skończyć wspólne budowanie. Zacząłem sprzątanie. Gdzieś kątem oka zobaczyłem, że model statku zbudowanego przez Szczepana zawiera pewien brak. Zapytałem od razu budowniczego, a ów z wielkim spokojem odpowiedział mi, iż to właśnie tutaj winien znaleźć się czarny brick 1x1, po który już czterokrotnie udawałem się na poddasze. No zaraz… ale tak to się nie może skończyć! Pobiegłem więc po raz piąty i wróciłem z triumfem w oczach. Szczepan uronił łzę wzruszenia. Myliłby się ten, kto uważałby że już wszystko skończyliśmy. To nie tak! Musieliśmy jeszcze zjeść zimną pizzę, która spokojnie czekała na swoją kolej, popijając ją Colą, która zdążyła się już podgrzać do temperatury pokojowej.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
marki
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 3173
Rejestracja: 17 sty 2014 13:42
Rok urodzenia: 1970
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: 6990: Monorail Transport System

Post autor: marki »

Spisaliście się na medal. Super się czytało i wspominało :)
***** ***
___________________________________
Marek do garów, Ania do klocków! :)
Awatar użytkownika
Havoc
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 1310
Rejestracja: 14 maja 2013 20:00
Rok urodzenia: 1982
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: 6990: Monorail Transport System

Post autor: Havoc »

Eh powrót do dzieciństwa kiedy to jedynymi zestawami jakie człowiek miał były te w katalogu :) Włożyliście duszę w tę recenzję, to się daje odczuć. Dobra robota.
Awatar użytkownika
jetboy
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 15905
Rejestracja: 09 lip 2013 17:03
Rok urodzenia: 1973
Lokalizacja: Warszawa koło Otwocka
Kontakt:

Re: 6990: Monorail Transport System

Post autor: jetboy »

Ja jak byłem mały to sobie zracjonalizowałem że nie mogę mieć kolejki z Lego bo moich rodziców nie stać a i tak nie można jej u nas kupić i tak naprawdę jej nie chce. To było w czasach niebieskich torów. Monoraila spotkał ten sam los. Do tej pory nie zbudowałem żadnego zestawu z kolejką, ani Monoraila. Fajne są, ale nie będę się zabijał dla kawałków plastiku. Dobrze że są osoby które myślą inaczej.
_____________________________________________
To KLOCKI LEGO, można z nich zbudować WSZYSTKO!
Awatar użytkownika
Szczepan
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 853
Rejestracja: 03 kwie 2015 10:28
Rok urodzenia: 1982
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: 6990: Monorail Transport System

Post autor: Szczepan »

Fajnie, że komuś się chce czytać te rzeczy. Ale nawet gdyby tak nie było, zabawa przy budowaniu modeli alternatywnych jest przednia. No i zawsze pozostaje ciepła cola i zimna pizza (choć ostatnio zjedliśmy ciepłą, więc byłem nieco zawiedziony).
Awatar użytkownika
Kalais
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 2428
Rejestracja: 14 lut 2016 18:13
Rok urodzenia: 1981
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: 6990: Monorail Transport System

Post autor: Kalais »

Fajnie się czytało :)

Jedyne zastrzeżenie mam do zdjęć. Jest tylko jedno? oryginalnego modelu? Eeeee...
Awatar użytkownika
Szczepan
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 853
Rejestracja: 03 kwie 2015 10:28
Rok urodzenia: 1982
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: 6990: Monorail Transport System

Post autor: Szczepan »

No wiem. Też potem mi wyszło, że za mało tych zdjęć i w sumie nie pokazaliśmy nic ciekawego - żadnych detali, funkcji ani nic. Trochę się szarpałem z ustawianiem tego wszystkiego i kombinowaniem, żeby mi weszło w kadr i było ostre, i doświetlone, i w ogóle... no i tak wyszło. Przy następnej recenzji zrobimy więcej ;)
Awatar użytkownika
Amal
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 2874
Rejestracja: 18 maja 2013 02:37
Rok urodzenia: 1968
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: 6990: Monorail Transport System

Post autor: Amal »

No tak... ze zdjęciami daliśmy ciała... ale uzupełnimy! Będzie co oglądać!
Lex est quod notamus (łac."prawem jest, co zapisane")
Awatar użytkownika
jetboy
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 15905
Rejestracja: 09 lip 2013 17:03
Rok urodzenia: 1973
Lokalizacja: Warszawa koło Otwocka
Kontakt:

Re: 6990: Monorail Transport System

Post autor: jetboy »

Tu film oprócz zdjęć by się przydał.
_____________________________________________
To KLOCKI LEGO, można z nich zbudować WSZYSTKO!
Awatar użytkownika
Sirius
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 4560
Rejestracja: 04 gru 2013 22:09
Rok urodzenia: 1991
Kontakt:

Re: 6990: Monorail Transport System

Post autor: Sirius »

Świetnie się to czytało. Zestaw jest starszy ode mnie i nawet w pierwszych katalogach, które wpadły mi w ręce już go nie było, więc jestem dosyć odporny na jego legendę. Bardzo podobają mi się jednak opisy historii związanej z nabyciem monoraila i Waszych wrażeń związanych z zestawem. W tym przypadku to dużo ciekawsze niż czytanie o unikatowych klockach czy relacji ceny do ilości elementów.
ODPOWIEDZ