7090 Crossbow Attack
Moderator: nori
- Silverbrick
- Posty: 1610
- Rejestracja: 27 gru 2014 20:35
- Rok urodzenia: 2001
- Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
- Kontakt:
7090 Crossbow Attack
Liczba części: 54
Numer: 7090
Tytuł : Crossbow Attack
Rok premiery: 2007
Seria: Castle (aka Fantasy Era)
Licencjonowany: Nie
Cena: £3.99 / $5.99
Brickest
Bricklink
Allegro
Serie nawiązujące do zamków pojawiały się w Lego już od lat 70-tych. Jednak w przeciwieństwie do serii Technic czy City, Często zmieniały swą nazwę i były robione w coraz to nowej konwencji i stylu.
Jednak pomimo tego, że w wielu pojawiali się czarodzieje i wiedźmy próżno było tam szukać klimatów fantasy. Do czasu zamieszczonego w katalogu na pierwsza połowę 2007 roku ogłoszenia, zapowiadającego jedno z największych sukcesów TLG – serii Castle, okrzykniętej nie bez powodu zaszczytnym mianem Fantasy Era! Serię tak złożoną, że nie da się jej opisać w kilka minut. Zagłębmy się więc dziś w odmęty fantastyki i przestudiujmy pierwszy rok jej trwania, skupmy się na konflikcie od czego wszystko czego się zaczęło, potężnym ognisku fabuły, którego nie rzadko brakuje w produktach Lego*…
Ludzie kontra Nieumarli, Rycerze kontra Szkielety!
- Allemov
*Łorety, a jednak AFOLom zależy na dobrej historii w serii!
Fenomenalnej, sentymentalne i kultowej serii Castle Fantasy Era stuknęło od premiery 10 lat. Polecam więc by rok uczcić i przypomnieć sobie tą serię. Bo to naprawdę nie jest coś wyjątkowego.
Jeśli chodzi o moje prywatne odczucia, to mam do serii wielki sentyment. Pamiętam jak 6-letni Ja, zauważyłem te szkieletowate konie i inne monstra. Zaraz seria którą zbierałem wcześniej – Knight Kingom II, stanęła na drugim planie mojego zbieractwa. W krótkim czasie zdobyłem sporą kolekcję, w tym największy zestaw pierwszego rzutu…
Do dziś uważam ją za jedną z pięciu najlepszych serii, z którymi obcowałem (pozostałe to Star Wars, Minifigures, Ninjago i Nexo Knights). Być może wpływ na moją pasję do niej, miało moje wcześniejsze zainteresowanie wspomnianym Knight Kingom II, ale przyczyny są mniejsze niż… skutki. To właśnie Fantasy Era sprawiła, że tak polubiłem Ninjago. Patrzę na zestawy w 2011 – szkielety? Orkowe ostrza? To była „miłość od pierwszego wejrzenia”. Później, wraz ze zniknięciem Spinnerów z rynku, dużo bardziej mnie do niej ciągnęła fabuła, ale to nic. To właśnie dzięki Fantasy Era polubiłem Nexo Knights… właśnie dzięki niej.
Kończmy już gadanie o sentymencie, a zacznijmy mówić o tym co seria takiego fajnego wprowadziła... albo po prostu przyjrzyjmy się zestawowi dokładniej.
Mały zestaw ma całkiem sporą ilość minifigów i akcesoriów.
Rycerze
Zacznijmy od tych dobrych – Jellyeater – chciałeś zwykłych rycerzy, to masz zwykłych. Może i zwykłych… ale w niezwykłych realiach, w ważnym momencie minionej, legowej dekady… więc w sumię nie-zwykłych.
Pierwszy z nich wyposażony jest w klasyczny hełm - element w sumie nieśmiertelny, tutaj w kolorze metalic-silver. Buźka dość standardowa, torsik nadrukowany jednostronnie, ale za to bardzo dobrze. Dzisiaj istnieją już minifigi z dwustronnymi nadrukami, ale Fantasy Era to co innego.
Postać została wyposażona w standardowy topór.
Drugi z naszych wojów posiada hełm, charakterystyczny dla kuszników. Występował w innej wersji za czasów Classic Castle i był… kiczowaty. Naprawdę, dobrze że zostało to zmienione.
Torsik prezentuje podobny poziom co ten należący do poprzedniego woja, lecz posiada inne detale.
Broń stanowi kusza w kolorze light-peral-silver - barwie charakterystycznej dla niektórych broni Fantasy Era jak np. korbaczy czy mieczy.
Nasi wojacy dostają całkiem zgrabną wyrzutnię, w kolorach charakterystycznych dla frakcji – złoto, brąz i granat. Konstrukcja opiera się na dwóch, ciekawych kołach.
Dziś mówi się czasami, że „za dużo tego strzelania” ale wtedy było nieco inaczej – chciało się mieć jak najwięcej oręża dla rycerzy. Choć jak się już trochę maszyn oblężniczych uzbierało, to np. gdy chciało się kupić impuls, to zamiast wyrzutni używanej prze Orka, wolało się Czarodzieja z kulą (tamten impuls to cud, miód i orzeszki w panierce!) .
System wystrzeliwania jest jednym z lepszych kie widziałem. Opiera się na gumce, naciąganej przez "dźwignię”.
Nieumarli
Szkielety… a cóż niby innego! Potem szkielety w Ninjago, teraz Fantasy Era! No dobra… były jeszcze wcześniej… pamiętam np. szkieleciki walające się po Twierdzy Vladka.
Swojego czasu seria uchodziła za nieco bardziej mroczną, czemu nie ma się dziwić – w końcu mamy tutaj żywe trupy!
Skąd pomysł żeby rycerz walczył akurat z truposzem? Tutaj muszę podziękować Allemovi za ciekawą teorię - nawiązanie, odnoszące się do kultury średniowiecza.
Czarna śmierć siejąca się po miejskich drogach... To wszystko nadające strach, sprawiło że często można napotkać średniowieczne obrazy przedstawiające żywe trupy, jak chociażby słynny Taniec Śmierci. Najprawdopodobniej stąd projektanci wzięli pomysł!
Szkielet to minifig, który stał się symbolem tej serii. Uległ zmianie w stosunku do poprzedników. Posiada nowe rączki, podobne do rąk Droidów ze Star Wars. Główka została obdarzona czerwonymi ślepiami, sprawiającymi że trupy bezokie wyglądają nieco śmiesznie (no bo tak jest – jakie wygibasy można zrobić z szkieletów klasycznych!). Za czasów KFOLskich, zawsze lubiłem się bawić, używając otworów między żebrami tych gości. Wbić tam miecz? Czemu nie! Jest tu plus za bawialny aspekt.
Seria wprowadziła masę nowych elementów i tutaj nie jest inaczej. Taki typ tarcz jaki widzimy u szkieletora, bardzo mocną wpłynął na wyposażenie wielu postaci. Jego miecz to cześć kosy, który można wczepić w element laski do uzyskania wiadomego efektu.
No i jest jeszcze koń! Kolejny z ciekawych elementów serii. Nie ma wprawdzie elementów mobilnych, ale nadrabia to swoim wyglądem.
No i nie ma to jak posadzić na nim jeźdźca!
Mówiąc o zestawie, często wspominałem o walorach, które dotyczą całej serii. Jest to jednak rzecz którą nie sposób było pominąć.
Mówię, że mam do nie sentyment, lecz w 2007 wydawała się ona dość „nowoczesna” i jest parę jeszcze wcześniejszych serii, które pamiętam więc wstrzymam się na razie z nadaniem jej IMO miana „klasyka” choć i tak nie zawaham się nazwać jej „kultową”.
Sam zestaw jest zaś doskonały na początek zbierania tej serii – sam od niego zacząłem.
Podsumowanie
Plusy
+ Genialny klimat i pomysł
+ Jedna z najważniejszych Castle w historii
+ Sentyment <3
+ Lepsi rycerze niż wcześniej
+ Nowe, ciekawe bronie i akcesoria
+ Szkielet!
+ Szkieletowy koń!
+ Doskonały zestaw na początek
+ Kusza wystrzeliwuje naprawdę dobrze
Minusy
- Już nie taki tani co kiedyś ;)
Ostatnio zmieniony 29 maja 2017 14:50 przez Silverbrick, łącznie zmieniany 5 razy.
- jetboy
- Stowarzyszenie Zbudujmy.to
- Posty: 15905
- Rejestracja: 09 lip 2013 17:03
- Rok urodzenia: 1973
- Lokalizacja: Warszawa koło Otwocka
- Kontakt:
Re: 7090 Crossbow Attack
Co to są bronei?
_____________________________________________
To KLOCKI LEGO, można z nich zbudować WSZYSTKO!
To KLOCKI LEGO, można z nich zbudować WSZYSTKO!
- dzidek1983
- Stowarzyszenie Zbudujmy.to
- Posty: 5469
- Rejestracja: 21 sie 2015 08:38
- Rok urodzenia: 1983
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: 7090 Crossbow Attack
To samo co nawiązyjęce :Pjetboy pisze:Co to są bronei?
Something, something, something, dark side... Something, something, something, complete...