40005 Easter Bunny
Coraz częściej pojawiają się różne „okazjonalne” małe zestawy w ofercie TLG. Czasami lepsze, czasami gorsze, jednak nowemu Wielkanocnemu Zającowi na pewno uroku odmówić nie można! Wielkie podziękowania dla rh za pomoc w zdobyciu tego cudeńka.
Rok produkcji: 2010
Ilość elementów: 81
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 14 x 12 x 6 cm
Figurki: -
Seria: Seasonal
Ceny: 9.99 USD, 4.99 GBP, 6.99 EUR (Germany), 29.95 PLN
BrickLink, Brickset
1) Zające na przestrzeni wieków
Czyli mała wycieczka po zajączkach wielkanocnych, warto zapoznać się ze starszymi braćmi naszego bohatera, choćby z tego powodu, że często wyglądali ... dziwnie?
1545 Build-A-Rabbit
1992 rok, 27 elementów
Zając w kapeluszu, bo w sumie ... czemu nie?
1263 Easter Bunny
2000 rok, 27 elementów
Odnoszę dziwne wrażenie, że bardziej to coś przypomina przerośniętą myszę.
10071 Mr. Bunny
2003 rok, 25 elementów
Zając w niebieskich spodenkach, nadal bliżej mu do myszy niż kicka. To czerwone to ma być czapeczka?
10168 Mrs. Bunny
2005 rok, 61 elementów
Pani zającowa, niestety urodą raczej nie grzeszy...
I jak, fajne te zajączki? Wybaczcie, ale jak dla mnie, to bardziej mogą przyprawić o traumę niż wprowadzić w świąteczny nastrój ;)
Na szczęście przyszedł obecny zając i, jednym słowem, pozamiatał!
2) Pudełko
Małe, zgrabne w przyjemnej szacie graficznej.
W środku znajdziemy dwa woreczki z elementami, malutki arkusik naklejek oraz oczywiście instrukcję.
Oczy zająca niestety nie są nadrukami, należy je sobie samemu nakleić. Plusem w takim rozwiązaniu jest to, że można samemu zdecydować w którą stronę zając ma spoglądać. Trochę problematyczne jednak jest idealne trafienie z obydwoma oczami, ale w końcu mały zez to przecież nie tragedia?
Skan naklejek w 300dpi:
3) Instrukcja
Mała (w tym zestawie wszystko jest małe ;) ) książeczka w formacie 14.5 x 10 cm, zawierająca 24 strony.
Budowa przebiega szybko i przyjemnie, w instrukcji nie zabrakło miejsca na ostrzeżenia,
oraz indeks elementów.
4) Zestaw
Zajączek składa się niejako z kilku części, wpierw tworzymy tułów:
następnie stopki:
kitkę
I główkę. Przełamałem się i nakleiłem naklejki, bez nich zajączek wyglądał tragicznie...
I oto nasz bohater w całej okazałości. Połączenie brązu z piaskowym, uzupełnione o delikatne wstawki w kolorze białym wygląda bardzo ładnie. Cały zając prezentuje się naprawdę uroczo, choć odnoszę dziwne wrażenie że ma nieco kretyński wyraz twarzy?
Fajnym urozmaiceniem jest ruchoma główka. Zwróciliście uwagę na nosek? Jest wykonany z czerwonego półprzezroczystego serka!
Zostało nawet trochę zapasowych elementów:
Należy wyraźnie zaznaczyć, to pierwszy udany zając w ofercie świątecznej TLG. Wygląda jak zając, a nie mysza, nie ma idiotycznych spodenek czy kapelusza.
Jako urozmaicenie wielkanocnego stołu – obowiązkowo!
Wesołych Świąt!
