Makieta Kosmiczna IB 6000

Moderator: nori

Awatar użytkownika
Amal
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 2874
Rejestracja: 18 maja 2013 02:37
Rok urodzenia: 1968
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Makieta Kosmiczna IB 6000

Post autor: Amal »

Makieta Kosmiczna Idea Book 6000

Seria: Space Classic
Rok edycji: 1980
Ilość modeli: 14


Długo zastanawiałem się nad tym, gdzie umieścić tę makietę. Nie jest to bowiem ani zestaw oficjalny. Nie było go w sprzedaży, brak jest także typowej instrukcji składania. Nie jest to typowy zestaw alternatywny. Nie jest to także MOC, bo jednak to „coś” pojawiło się w oficjalnie wydanej Idei Book 6000. Uznałem że miejsce tej makiety winno się znaleźć właśnie tutaj.

Obrazek

Recenzowana makieta kosmiczna, jest częścią Idei Book 6000 w której to figurki Billa i Mary podróżują po ówczesnym alternatywnym świecie Lego. Jednym z etapów ich podróży jest stacja kosmiczna, na którą przylatują firmowym statkiem kosmicznym z zestawu 924, a następnie zwiedzają stację oprowadzani przez pracowników – kosmonautów.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Gdy po raz pierwszy cztery lata temu na stronach peeron’a zobaczyłem modele wchodzące w skład stacji, doznałem mocno mieszanych uczuć. Mniej więcej takich: „O matko! co to za brzydactwa!” Nie mogłem uwierzyć, że ktoś mógł coś takiego popełnić. Żaden z modeli nie przypadł mi do gustu i pomyślałem sobie, że to jakieś odrzuty niespełnionych twórców Lego. W każdym modelu usiłowałem znaleźć jakieś funkcje pozbawione charakterystycznych cech dla kompletnego odlotu. Minęło trochę czasu, a w makiecie się po prostu zakochałem. Spojrzałem na nią nieco inaczej i dostrzegłem jej piękno w jej całej „inności”. Zakupiłem Idea Book 6000 na Ebay’u i zacząłem studiować obrazki z książeczki, aby dobrze przygotować się do budowy. Obrazki z peeron’a były mocno nieostre i zamazane, a przy budowie każdy szczegół jest ważny. Zabierałem książeczkę i lupę z latarką idąc do WC, bo tam miałem spokój i obmyślałem jak tu ukraść trochę czasu, by tą makietę w komplecie przygotować. Podczas pracy nad nią stwierdziłem, że jest jednak prościej niż ze zwykłymi zestawami alternatywnymi. Trzy szczątkowe instrukcje i przynajmniej po dwa dobre zdjęcia każdego modelu z różnej perspektywy, zapewniają budowniczemu większy komfort przy ich w miarę dokładnym odwzorowywaniu.

1) Na pierwszy ogień rzuciłem bardzo udaną stację, zbudowaną z klocków pochodzących z dwóch zestawów 920 i 926, co łatwo zauważyć po elementach charakterystycznych dla obu zestawów: ekran z lewitującym kosmonautą ze stacji 926, kosmiczny próbnik i kraniki z rurkami - ze stacji 920, przezroczyste skosy, stanowiące w zestawie 926 oparcie foteli, czy też trzymak śmigła, występujący tylko w stacji 926. Tak więc posiadając materiał z tych dwóch zestawów zmontowałem stację alternatywną. Ułatwieniem przy montażu jest krótka – czteroetapowa instrukcja, znajdująca się w Idei Book, która w zupełności wystarcza do prawidłowego zmontowania stacji. Po zakończeniu budowy otrzymałem model, który z powodzeniem mógłby być zestawem fabrycznym, albowiem wyglądem i funkcjonalnością nie odbiega od tamtejszych zestawów a nawet je przewyższa. Jest w nim bowiem obszerne pomieszczenie komputerowe wyposażone w dwanaście komputerów i kierownicę (?). Jest wielki talerz radarowy na platformie zaopatrzonej w dwa bardzo ważne urządzenia badawcze. Jest rampa z kosmicznym próbnikiem, zaopatrzona w rurki paliwowe i kraniki. Jest także wspomniany już wielki ekran z wyświetlonym na nim lewitującym kosmonautą, wyposażonym w nieśmiertelnego „francuza”, no i są aż dwa małe pojazdy. Oczywiście na dachu pomieszczenia dowodzenia są oczywiście obrotowe radary i anteny. Przy tej budowli docenimy funkcje jetpacków kosmonautów, albowiem dostanie się do pomieszczenia komputerowego inną drogą niż powietrzna jest po prostu niemożliwe. Stacja ta jest rozmieszczona na dwóch kraterowych płytach bazowych. Po zbudowaniu wygląda naprawdę dostojnie i zaryzykuję stwierdzenie, że jest jedną z bardziej funkcjonalnych stacji wypuszczonych przez Lego we wczesnym okresie Space Classic. Zwrócić trzeba uwagę na dużą ilość użytych rzadkich części, jak przezroczyste klocki imitujące okna, niebieskie stateczniki, czy też anteny telewizyjne. Oczywiście można stacji kilka rzeczy zarzucić. Brak jest solidnych foteli kosmonautów pracujących w pomieszczeniu głównym, brak jest drugiego komputera przy ekranie z kosmonautą (ja go akurat z premedytacją zamontowałem). Nie wiadomo do czego może służyć wiszący trzymak śmigła, który w stacji 926 występuje w roli emitera energii lub może kosmicznej kamery. To w zasadzie wszystkie moje zarzuty do tej stacji. Rozumiem też że wyżej wskazane braki występują dlatego, że nie ma potrzebnych odpowiedników w żadnych z zestawów składających się na tą stację. Mimo wszystko uważam że, można było sobie pozwolić na pewne odejście od mocno umownych zasad.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

2) Następnie zająłem się dużą powietrzną „taksówką”, którą początkowo odbierałem jako model niedokończony. Tak jakby ktoś podczas pracy nad budową zrobił sobie przerwę na obiad i już nie wrócił. Nie mogłem zrozumieć jak „toto” ma latać w przestrzeni skoro nie ma dachu a przedział bagażowy jest bezczelnie wystawiony na nieziemskie przewiewy. Niemniej jednak po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że potrzebne są takie powietrzne statki do przemieszczania się miedzy poszczególnymi stacjami. To tak jak choćby w „Ataku Klonów”. Pojazdy te nie muszą być wcale zamknięte, bo nie wchodzą na pułap niebezpieczny dla kabrioletów.
Model ma na tylnym sektorze oznaczenie LL 928, co oznacza, że właśnie z tego zestawu pochodzą klocki niezbędne do jego budowy. Mając zapasowy zestaw928 oraz sześcioetapową instrukcję, dość szybko uporałem się z budową. Najwięcej wątpliwości miałem budując tył, bo odkryty kufer z wystającą małą jednostką powietrzną, nie budził mojego zaufania. Spodziewałem się, że stateczek będzie latał po kufrze jak przysłowiowy Żyd po pustym sklepie, jednakże zostałem przyjemnie zaskoczony. Stateczek spoczywa bardzo pewnie na czterech wspornikach, zaś budowa jego spodu zabezpieczyła go skutecznie przed niezamierzonym przemieszczaniem się. Faktem jest, że nie wiem do tej pory po co jest płytka na zawiasie pod sektorem ze stateczkiem, czy też stojące tuleje czerwonych reflektorów, ale te sympatyczne dziwactwa nie przeszkadzają mi w żadnym stopniu. Kłopoty sprawia uchwycenia tego niezgrabnego kolosa, ale i tą trudną sztukę udało mi się w końcu opanować. W kabinie jest sporo miejsca dla ewentualnych pasażerów. Zawsze też można zredukować czteroosobową załogę do niezbędnego minimum.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

3) Drugim pojazdem powietrznym jest jednostka powstała z części zestawu 918 oraz pozostałości po 928. Ucieszyło mnie to, że również jest to powietrzny kabriolet z miejscami dla dwóch pasażerów. Zresztą na jednym ze zdjęć widać lecących nim kosmicznych turystów – Billa i Mary. Stateczek został bardzo wyraźnie obfotografowany z dwóch ujęć i w związku z tym również nie było problemu przy składaniu. Budując jego spód troszeczkę poszalałem, ale użyłem materiału będącego na wyposażeniu Lego Space tamtego okresu.

Obrazek
Obrazek

4) Trzeci pojazd powietrzny bardzo polubiłem po zbudowaniu. Jest on widoczny na zaledwie jednym zdjęciu. Bez lupy i latarki się nie obyło. Został on zmontowany również z pozostałości po 928 i 918. Jest to jednostka, którą określiłbym mianem „latającej tacy” to jest jednomiejscowego stateczku w którym pilot siedzi na pozbawionej kokpitu powierzchni skrzydeł. Tu właśnie miałem dylemat, na który zdjęcie statku nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Zdawało mi się bowiem, że pilot siedzi jednak w jakiejś niedużej niszy. Próbowałem więc najpierw obniżyć podłogę na głębokość jednego bricka. Okazało się jednak, że statek nabrał mocno przyciężkawego wyglądu ze względu na zastosowane podwozie oparte na czterech niebieskich statecznikach. Przyjrzałem się więc dokładniej i stwierdziłem – być może mylnie – że podłoga jeśli już jest obniżona, to zaledwie o grubość jednego studa. Tak też zrobiłem i jednostka nabrała wreszcie wyglądu! Próbowałem też wersji bez obniżania podłogi, ale nie podobała mi się i w związku z tym pozostałem przy poprzedniej.

Obrazek

5)
Teraz pora na niedużego czternastokołowca. Jest to nic innego tylko mobilna wyciągarka, ale jaka! Nie można jej zbudować bez wyjścia poza zestawy Space. Żółtą windą, hakiem i jednym żółtym błotnikiem ze studami dysponował bowiem zestaw 670 Mobile Crane z serii miejskiej z 1978 roku. Nie można też powiedzieć, że jest on pracochłonny, albowiem w książeczce znajdujemy aż dziesięcioetapową instrukcję składania! Już jednak na drugim etapie nie zdzierżyłem, bo jak u licha ma się trzymać płytka 2x4 zaopatrzona w dwa okrąglaki, uczepiona na dwa study żółtego błotnika!! Zgroza! Wiem, że w użytych do budowy zestawach m.in.897 był błotnik ale bez studów i takowy został użyty przez twórców. Z wielką chęcią i z premedytacją użyłem szarego błotnika ze studami, co dało pożądany efekt lepszej przyczepności półki z dwoma okrąglakami. Pojazd nie jest wielki jak na wyciągarkę, więc jego ogromną moc trzeba sobie wyobrazić. Muszę powiedzieć, że przy próbie podnoszenia trafionego delikwenta, nabrałem szacunku do tylnego wspornika. Podczas podciągania przód idzie do góry, lecz w pewnym momencie wspornik skutecznie blokuje dalszy marsz przodu ku górze. Przy tym modelu poznajemy inne zastosowanie dla szarego łącznika, którego samczy koniec sterczy nad komputerem bezpośrednio za siedzącym kierowcą… (pewnie płci żeńskiej).

Obrazek
Obrazek
Obrazek

6) A teraz coś jeżdżąco – latającego, bo tylko takie określenie przychodzi mi na myśl przy modelu złożonego z zestawów 891 i 894.

Obrazek

Jest dobrze widoczny na dwóch zdjęciach, a to już mi wystarczy do prawidłowego złożenia. Przeznaczenie tego pojazdu stanowi dla mnie zagadkę, ale moc wyobraźni jest przecież nieograniczona. Tu również mamy zastosowaną samczą część zaczepu przegubowego, nie mniej jednak w tym zestawie nie przywodzi on na myśl freudowskich dywagacji. Oczywiście na plan pierwszy wysuwa się zastosowanie przezroczystych tarcz radarowych, to jest „herbu” zestawu 894. Wspominam o tej części nie bez przyczyny. Jest to bardzo rzadka część występująca tylko w zestawie 894 Podobnie zresztą jak zastosowany tutaj trzymak radaru.

Obrazek

7) No i prawdziwa stonoga czyli osiemnastokołowy, trzyczęściowy pojazd laboratoryjno -badawczy, powstały z zestawów 897 i 894

Obrazek

Również występują w nim przezroczyste tarcze radarowe, lecz elementem przykuwającym uwagę jest wspomniany już wyżej fakt, że jest to jedyny pojazd Space składający się z trzech modułów! O ile budowa dwóch pierwszych nie nastręcza żadnych trudności o tyle zagadką dla mnie był moduł trzeci – laboratorium. Ileż to ja razy przed budową zastanawiałem się jak działają zawiasy i po co użyty został klocek podnośnika! Wszystko skończyło się z chwilą budowy. Czar prysł, gdyż tak naprawdę jest to nieszablonowe użycie ciekawych części, które tutaj wcale nie służą do tego, do czego służą zazwyczaj. Owszem, podnośnik działa i puszka części laboratoryjnej wędruje do góry … tylko po co ? Musi to być coś ważnego, a skoro tak to nie warto z tym faktem dyskutować.

Obrazek

8) Pojazd z lewego dolnego rogu zdjęcia jest bardzo sympatyczny. Na palcach jednej ręki można policzyć modele jakiegokolwiek spychacza w Space (Ice Planet) Podobnie jak w przypadku wyciągarki, wątlutki ten spychacz jest! No ale czego się spodziewać jeśli powstał z trzech malutkich zestawów 885, 886 i 889.

Obrazek

Zastanawiające jest to, że wymaga aż trzech kierownic, dwóch miejsc kierowców, trzech anten w tym jednej satelitarnej, podwójnego jetpacka i ośmiu kółek. To nie koniec cudów, bo … on lata!!! Popatrzcie na zamieszczone wyżej środkowe zdjęcie ze strony 55. Ostre przegięcie…

Obrazek
Obrazek

9) Jeśli wyszliście już z niejakiego szoku po poprzedzającym latającym spychaczu, to popatrzcie na ciekawy detektor gruntu. Widoczny jest na dwóch zdjęciach, ale elementy użyte do jego prostej budowy zasługują na chwilę zadumy. Do detektorów gruntu chyba przywykliśmy albowiem, zarówno w modelach głównych jak i modelach alternatywnych motyw ten już występował, ale ten ma kilka arcyciekawych rozwiązań. Zacznijmy od tyłu. Tutaj widzimy śmigło i jego żółty trzymak. Dość długo szukałem, a odpowiedź była dla mnie szokująco prosta, bo części te pochodzą z zestawu 456/661 z roku 1976/77 ukazującego model samolotu Spirit of St.Louis. Miałem ten model zakupiony w Pewexie przez mojego tatę za zieloną walutę w 1978 roku. Po co śmigło z tyłu detektora ? Idźmy dalej – szare logo Space Classic to znów zapewne zestaw 894. Na zdjęciu ogólnej makiety widzimy trzy pary kół. Zastanawiałem się jakich użyć. Miałem do wyboru bowiem dwa rodzaje: koła na cienkiej płytce 2x2 umieszczone na podwyższeniu z dwóch płytek 2x6, albo wykorzystać posiadane przeze mnie a pochodzące z zestawu westernowego 365 koła na bricku 2x2 ze zmianą bieżnika na kosmiczny. Wybrałem tą drugą alternatywę, gdyż wydawała mi się po pierwsze ciekawsza, a po drugie znalazłem w końcu zastosowanie dla nietypowych kół, przerzucanych wiecznie z szufladki do szufladki. Zadowolony postawiłem całość na stole, a tu niespodzianka – długie ramiona detektorów są odrobinę cięższe niż tył! Spojrzałem uważnie na obrazek, na którym Bill i Mary dosiadają niecodzienny pojazd i uwagę moją zwróciło kółko znajdujące się pomiędzy zawiasami na których spoczywają ramiona detektora. Jest to kółko z zestawu 603 z gładkim bieżnikiem. Celowo to podkreślam, bo zdjęcie to wyraźnie ukazuje, że kosmicznego bieżnika tu nie użyto. Zastosowanie tego pojedynczego kółka ustabilizowało pojazd. W dalszej części znów mamy wykorzystanego samczyka z zaczepu (żal mi było pozbawiać samiczki pary). Na uwagę zasługuje też brak urządzeń sterowniczych. Kierownicy czy komputera w tym modelu nie uświadczysz. Kierowca steruje nim głosem ? a może myślą ? Zaraz! Może właśnie temu służy śmigło z tyłu!!

Obrazek
Obrazek
Obrazek

10) Jako przedostatni został na placu boju mały detektor gruntu widoczny z daleka na głównym obrazku. Obrotowy element pod talerzem nadaje wyraźniejszego akcentu temu malutkiemu pojazdowi. Jako tylne oparcie wrzuciłem duży ekran komputerowy. W końcu jakiś sprzęt musi analizować dane z detektora.
Obrazek

11) No i pora na ostatnią budowlę kosmicznej bazy – stacja „niemożliwa”. Tak ją nazwałem bo jest zbudowana z różnych śmieci i chyba jako jedyna budowla bazy, nie miałaby prawa powstać jako zestaw fabryczny. Już połączenie przezroczystych skosów, przezroczystych szybek z przezroczystymi elementami trans yellow, powoduje skojarzenia jakie występują przy spożywaniu chrzanu z musztardą. Także bryłą stacja ta nie przypomina budowy kosmicznej, a raczej zamkową. Utwierdzają nas w tym przekonaniu przejścia pod łukami stacji oraz sama konstrukcja murów. Spotykamy tu także czerwone skosy w roli zawoalowanych ekranów komputerów, żółtą tarczę radarową, szary daszek pod dużą obrotnicą, zaś budowa obrotowego obserwatorium to dla mnie nadal zagadka. Niby wnętrze pokazane jest dobrze ale konstrukcja wnętrza pomieszczenia może być zgoła różna. Pod obrotnicą znajduje się altana. Do budowy jej słupków użyto słupków niebieskich okiennic, których ja niestety nie miałem. Stacja wyposażona jest ponadto w przegubowy oryginalny pojazd, w którym zastosowano ciekawe i niecodzienne mocowanie słynnej kosmicznej krótkofalówki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Czas na zdjęcie całej złożonej przeze mnie bazy oraz podsumowanie.

Obrazek

Przede wszystkim na zrobionym przeze mnie zdjęciu brak jest fabrycznego zestawu statku 924, który to statek bohaterowie zapewne podprowadzili by dostać się do kosmicznej bazy oraz dołączonego doń podnośnika dźwigowego. Moje zdjęcie niestety nie oddaje do końca piękna tej, bądź co bądź, nieco odlotowej makiety. Kończąc wypada mi stwierdzić, że baza ta, z jej nietypowym zastosowaniem wielu elementów typowych dla Space, stanowi doskonałą odskocznię dla tych fanów Space, którzy chcą poznać nie tylko możliwości zestawów fabrycznych Space Classic.
Lex est quod notamus (łac."prawem jest, co zapisane")
Awatar użytkownika
przem
Posty: 746
Rejestracja: 08 cze 2014 10:36
Rok urodzenia: 1980
Lokalizacja: Katowice

Re: Makieta Kosmiczna IB 6000

Post autor: przem »

mowę mi odebrało - wow to jedyne co potrafię z siebie wydać. wracam do oglądania tego cuda.
Awatar użytkownika
jetboy
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 15905
Rejestracja: 09 lip 2013 17:03
Rok urodzenia: 1973
Lokalizacja: Warszawa koło Otwocka
Kontakt:

Re: Makieta Kosmiczna IB 6000

Post autor: jetboy »

Zazdroszczę, chociaż spodziewałem się że to zrobi na mnie większe wrażenie niż zrobiło, ale jestem pewien że na żywo to co innego.
Brakuje tu świateł i urozmaicenia terenu, T na dole, powinno być tak obrócone żeby się składało z pozostałymi płytami bazowymi.
Poszczególne modele jak się tak popatrzy bez sentymentu, dowodzą że jednak Lego poszło daleko do przodu. Ale jako całość... nadal powoduje ślinotok.
_____________________________________________
To KLOCKI LEGO, można z nich zbudować WSZYSTKO!
spacelord
Posty: 169
Rejestracja: 11 mar 2014 17:13
Rok urodzenia: 1981

Re: Makieta Kosmiczna IB 6000

Post autor: spacelord »

Masz bardzo fajną bazę klocków z classic space. Byłby niezły MOC z tego ;)
Mnie osobiście to pierwsze lego space ominęło, za młody byłem. Podoba mi się, ale większy sentyment mam do późniejszych zestawów.

Będziesz budował też inne modele z "Idea books"? Ja kilka razy natrafiłem np na ten: http://www.peeron.com/scans/250-1/32 + http://www.peeron.com/scans/250-1/33 i dopiero dość niedawno odkryłem, że pochodzi ze starej książki z pomysłami. Myślałem że jakiś fan tak się postarał ;) No i ogólnie fajne konstrukcje w tych książkach są (http://www.peeron.com/inv/theme/LEGO/Books/Idea_Books)
Awatar użytkownika
Amal
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 2874
Rejestracja: 18 maja 2013 02:37
Rok urodzenia: 1968
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Makieta Kosmiczna IB 6000

Post autor: Amal »

spacelord pisze:Będziesz budował też inne modele z "Idea books"? Ja kilka razy natrafiłem np na ten: http://www.peeron.com/scans/250-1/32 + http://www.peeron.com/scans/250-1/33
Z pokazanej przez Ciebie stacji mam na razie zbudowane trzy pojazdy. Jak skończę całość - na pewno pokażę, a klocków old space mam jeszcze tyle, że na MOC-a wystarczy :)
Lex est quod notamus (łac."prawem jest, co zapisane")
Awatar użytkownika
Havoc
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 1308
Rejestracja: 14 maja 2013 20:00
Rok urodzenia: 1982
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Makieta Kosmiczna IB 6000

Post autor: Havoc »

Szalejesz, Waldziu :) Teraz tylko czekać aż odtworzysz wszystkie makiety ze wszystkich katalogów lego :) Jak zwykle same cudeńka i chociaż ten 'najklasyczniejszy' space średnio lubię ze względu na bardzo proste budowle, co oczywiście spowodowane było małą różnorodnością elementów, to jednak i tak są one o niebo lepsze od najnowszych przekombinowanych zestawów o kolorystyce tęczy.
Awatar użytkownika
tbzz
Posty: 161
Rejestracja: 03 lis 2013 21:47
Rok urodzenia: 1979
Lokalizacja: Olsztyn/Szczytno
Kontakt:

Re: Makieta Kosmiczna IB 6000

Post autor: tbzz »

Amal! Prosiłem i się doprosiłem. Jak zwykle się napracowałeś i to w tak nietypowym temacie, jak tworzenie z Idea Book. Niektóre pozycje są śliczne, niektóre przeciętne. Ale to już zasługa konstruktorów. Unaoczniłeś jak w realu to wygląda. Duuużo pracy. Ponownie chylę czoła. Dzięki! :)
Blog http://legosoul.wordpress.com/"
Instagram @legos_soul
Awatar użytkownika
glaz_pimpur
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 5725
Rejestracja: 16 maja 2013 21:13
Rok urodzenia: 1975
Kontakt:

Re: Makieta Kosmiczna IB 6000

Post autor: glaz_pimpur »

No! Sięgnąłeś do książki mojego dzieciństwa. Lizałem ją prawie non-stop. Mam ją do dzisiaj w stanie okrutnie zeszmaconym. Jednak od tej bazy bardziej podobała mi baza i statek obcych. Mam nadzieję, że również zagoszczą w Twoich recenzjach.
Btw. To jest "oddech historii" a nie jakieś zamki i rycerze.
Duplo Users Poland Assosiation
Awatar użytkownika
SERVATOR
Posty: 3180
Rejestracja: 05 gru 2013 18:42
Rok urodzenia: 1973
Kontakt:

Re: Makieta Kosmiczna IB 6000

Post autor: SERVATOR »

A gdzie są na makiecie te kurioza z brickami zamiast głów? ;)
Awatar użytkownika
Amal
Stowarzyszenie Zbudujmy.to
Posty: 2874
Rejestracja: 18 maja 2013 02:37
Rok urodzenia: 1968
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Makieta Kosmiczna IB 6000

Post autor: Amal »

Podejmując się tego tematu wiedziałem, że temat jest odrobinę trudny. Jest to bowiem, jak napisał Glaz, sama zamierzchła i mniej znana historia Space Classic. Mimo wszystko nie chciałem by ten wycinek historii zaginął w morzu napływających nowych i popularniejszych tematycznie zestawów.
SERVATOR pisze:A gdzie są na makiecie te kurioza z brickami zamiast głów? ;)
Bill i Mary odlatują do następnej bazy kosmicznej, której modele zajmują następne strony IB6000. To właśnie statek z tamtej bazy się popsuł i potrzebna była wyciągarka. Nawiasem mówiąc trudno, żeby się nie popsuł zważywszy z czego on tam się składa i kto go pilotuje. Tak więc takowe indywidua to pracownicy - mieszkańcy sąsiedniej stacji.
Niestety nie dojrzałem jeszcze do odtworzenia tak poważnie "odjechanej" bazy. Może jak się bardziej zestarzeję...
Lex est quod notamus (łac."prawem jest, co zapisane")
ODPOWIEDZ