9462 The Mummy

Moderator: nori

Awatar użytkownika
nori
Posty: 1467
Rejestracja: 15 maja 2013 08:53
Rok urodzenia: 1979
Kontakt:

9462 The Mummy

Post autor: nori »

To jest wpis z bloga. Aby przeczytać oryginalny wpis kliknij tutaj »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drugi najmniejszy zestaw z regularnej serii przynosi nam postać Mumii zasiadającej w rydwanie. Czuć wyraźnie klimat egipski, popsuty nieco przez udziwnione latadełko łowcy, a właściwie łowczyni potworów.

9462 The Mummy

Seria: Monster Fighters
Rok premiery: 2012 (lipiec)
Liczba elementów: 90
Figurki: 2: The Mummy, Ann Lee
Kamień księżycowy: Purple
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 19 x 14 x 4.5 cm
Cena: 9,99 €, 11.99 $, 8.99 £, 39,99 zł

BrickLink, Brickset




Obrazek


Pudełko jest relatywnie małych rozmiarów, jednak w zupełności wystarcza, by pomieścić niecałą setkę elementów. Wykonano je z dość cienkiego kartonu, tak więc o uszkodzenie nietrudno. O samym logo serii już napisałem sporo w poprzedniej recenzji, natomiast co do samej grafiki zdobiącej pudełko, to ponownie należą się zachwyty nad pracą zarówno fotografa jak i grafików. Zestaw przedstawiono w pełnej krasie, dokładnie widać co znajdziemy w pudełku. Zdjęcie ubarwiono sporą dawką efektów graficznych, jednak zachowano na szczęście pewien umiar, upiększenia doskonale pasują do modelu i nadają mu odpowiedniego klimatu. Także tło jest małym majstersztykiem, wprawne oko może zauważyć zarys piramidy, domu oraz... młyńskiego koła?
Standardowo dla wszystkich zestawów (z wyjątkiem promocyjnych) w dolnym prawym rogu pudełka znalazło się miejsce na wyeksponowanie potwora wraz z kamieniem księżycowym, którego strzeże.

Obrazek

Z tyłu pudełka ponownie zamieszczono zdjęcie całego zestawu, tym razem jednak ustawiając inaczej występujące tu elementy. Dodatkowo znajdziemy tutaj dwie klimatyczne grafiki, w tym króciutki komiks, oraz wyraźne zaznaczenie elementów fosforyzujących. Jak widać, w niniejszym zestawie świeci kościany koń oraz ludzik, czyli tors i buźka mumii.

Obrazek

Boki pudełka standardowo zdobią ostrzeżenia, uwagi, informacje oraz dwa rysunki prezentujące ludziki. Mumię zaprezentowano w skali 1:1.

Obrazek




Obrazek


Obrazek

Instrukcja liczy 28 stron i składa się na nią standardowa zawartość. Nie zabrakło ostrzeżeń (o dywanie i niemieszaniu elementów) czy reklam. Plany budowy są czytelne, składanie przebiega szybko i sprawnie, bez najmniejszych problemów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek




Obrazek


Obrazek

Obrazek

Ludziki w serii Monster Fighters sprawiają naprawdę doskonałe wrażenie, i mogą budzić głosy zachwytu. Prywatnie kibicuję potworom i to właśnie te figurki głównie zachęciły mnie do zapoznania się z tą serią, jednak nawet łowcy prezentują się nader ciekawie. Jak już wspominałem, cała seria nie opiera się na licencji, jednak nawiązanie do kultowych klasyków horroru ze studia Universal International Pictures jest nad wyraz widoczne. Zresztą filmów o Mumii było wiele, tutaj warto przypomnieć klasyka z 1932 roku ze świetną rolą niezwykle wtedy popularnego Borisa Karloffa: The Mummy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Samych figurek Faraonów czy Mumii także w LEGO było niemało, a sporą gromadkę takich postaci przyniosła nam choćby seria Pharaoh’s Quest. Mumia z Monster Fighters nie wyróżnia się na tym tle jakoś nadzwyczajnie, nadruki są estetyczne, odpowiednie do takiej postaci, twarz widoczna za bandaży budzi nieco makabryczne skojarzenia. Choć jest jedna cecha nadzwyczajna w niniejszej postaci: świeci ona mianowicie w ciemności, ale więcej o tym pod koniec recenzji.

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Zadziorna i ładna buźka, biała bluzka i czerwony gorset, niedbałe włosy (nieco gumowate, znane już z postaci Pani Jaskiniowiec z Minifigures) w które wpięła bełt. Oto Ann Lee w pełnej okazałości, jedna z najlepszych figurek z którymi miałem styczność! Mimo że kibicuję potworom, to w tym zestawie to właśnie Ann gra pierwsze skrzypce! Historia głosi że będąc dzieckiem została porwana przez wiedźmy co spowodowało, że poznała arkana magii. Patrząc na jej imię i nazwisko można dopatrzeć się podobieństwa do postaci Annabel Lee z wiersza Edgara Allana Poe.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W zestawie Ann nie włada magią, natomiast jako broń otrzymała kuszę wraz z dwoma bełtami. Ostra z niej kobitka.

Obrazek




Obrazek


Pojazd Ann Lee to malutki śmigłowiec, przynoszący na myśl podobne pojazdy występujące już w serii Adventurers. Ot, parę elementów na krzyż, konstrukcja jest nawet przyzwoita, jednak nie wzbudza bardziej ciepłych odczuć. I chyba ktoś zapomniał o podstawowych zasadach BHP, wszak w wirnik mogą wplątać się włosy naszej łowczyni!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczęście o wiele lepiej jest z rydwanem Mumii, mimo, że konstrukcji można zarzucić małą pstrokaciznę kolorystyczną, to jednak cały rydwan prezentuje się nad wyraz dobrze. A zaprzęgnięty w kościanego konia, znanego już z serii Castle Fantasy Era, pasuje idealnie do klimatu serii. Jednak nie daje mi spokoju jedna rzecz: czy mumia ma tak zatęchły umysł, że kamień księżycowy którego miała strzec, umieściła w tak widocznym i łatwo dostępnym miejscu? No chyba, że koń emanuje jakimś rodzajem pola siłowego i zabezpiecza kamień. Albo chociaż potrafi nieźle ugryźć...
Dla miłośników ciekawych klocków: w rydwanie występują cztery elementy Round Corner 2 x 2 Macaroni w kolorze Dark Tan.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zarówno koń, jak i tors czy główka mumii są fosforyzujące, mimo że trudno odwzorować taki efekt na zdjęciach, mniej więcej tak to się prezentuje:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Koń świeci wprost bajecznie, nawet w małym półmroku wyraźnie widać zielonkawą poświatę. Niestety, gorzej jest z samą mumią, tu już efekt świecenia jest znacznie groszy.




Obrazek

Recenzje mają to do siebie, że absolutnie nie są obiektywne, a mi cała seria Monster Fighters bardzo przypadła do gustu. Nie inaczej jest z tym zestawem, tym bardziej, że postać potwora i rydwanu wyraźnie nawiązuje choćby do pierwszej serii Adventurers. Biorąc pod uwagę jeszcze w miarę przyzwoitą cenę, zestaw jak najbardziej polecam, dostarcza sporo fajnych elementów, dwie świetne figurki, w tym uroczej Ann Lee oraz fosforyzującego kościanego konia. Gorzej niestety ze świeceniem Mumii, i to można potraktować jako wyraźny minus. Konstrukcje są zgrabne, rydwan prezentuje się bardzo ładnie, śmigłowiec, mimo że nie wzbudza cieplejszych odczuć, i traktuję go jako "wypełniacz", to jednak też może się podobać. Ogólnie: udany, przyzwoity zestaw, dla miłośników starych horrorów zakup obowiązkowy.

Klocki pozostałe po budowie:

Obrazek

Wczesne zdjęcie zestawu, prototyp:

Obrazek

Widać małe, raczej kosmetyczne różnice, głównie w kolorystyce. Warto zwrócić uwagę na postać mumii w dolnym prawym rogu, w ostatecznej wersji zdecydowano zastąpić broń kamieniem księżycowym. Szkoda też, że zrezygnowano z bata.
8studs | Adventurers | "He's a total freak, but in a good sense."
Obrazek
ODPOWIEDZ