Bolid F1

Awatar użytkownika
Babuls
Posty: 19
Rejestracja: 23 mar 2018 13:14
Rok urodzenia: 1994

Re: Bolid F1

Post autor: Babuls »

tybort pisze:Brystol zdecydowanie na plus.

Zgadzam się z Jerakiem i Goldsunem, wiele rzeczy możnaby zrobić inaczej żeby model bardziej przypominał bolid. Inna sprawa, że to dosyć oklepany motyw i za wiele nowego się nie wymyśli.

Ja tylko ciągle mam w głowie to, jak się z nami przywitałeś: napisałeś, że LEGO ma być dla ciebie zajęciem pomagającym uporać się że stresem. Nie jestem pewien, czy nasze biadolenie spełnia tu terapeutyczną rolę - mam obawy, że nie. Dla mnie budowanie z klocków to prawie zawsze źródło dodatkowego stresu: bo nie mam czasu na dokończenie pomysłu, bo nie potrafię wymyślić, jak coś zrobić idealnie, bo Toltomeja zbudowałby szybciej i lepiej. Oczywiście jest to też niesamowicie satysfakcjonujące gdy koniec końców twoja praca się podoba - najlepiej i tobie, i oglądającym.

Innymi słowy - nie wiem, czy chcesz żebyśmy pisali, co uważamy, że jest do poprawy.
"Biadolenie" mi nie przeszkadza bo uodporniłem się na nie pracując jako grafik i game dev (tego tam jest na kopy). Dla mnie terapią jest budowanie i robienie zdjęć, wrzucam to w sieć żeby wiedzieć co robie dobrze, a co źle.

Czas dla mnie nie jest problemem. Też jestem perfekcjonistą, ale właśnie takie zagwozdki jak zrobić coś idealnie najbardziej zmniejsza mój stres, ponieważ zamiast myśleć o stresujących problemach skupiam się na czymś przed snem, na spacerze czy w kąpieli. Kiedyś przejmowałem się że ktoś jest lepszy, dzisiaj mam podejście że po prostu "rosne" i kiedyś sam będę tak dobry.
spearhead pisze:
tybort pisze:Innymi słowy - nie wiem, czy chcesz żebyśmy pisali, co uważamy, że jest do poprawy.
Może poza polem widzenia forum zjada zęby, ale jakoś mi się nie wydaje :D
Troche zjadam zęby, ale to dlatego że nie chce tworzyć zbędnych konfliktów. Zbędne uwagi typu "w 3D też zrobiłbym znacznie bliżej od tego co zrobiłem, bo nie jestem ograniczony częściami", to nic nie wnosi do tematu.
Jerac pisze:Serio? Ja tam lubię jak ludzie krytykują co robię, bo mam wtedy szansę zauważyć coś czego nie zauważyłem poprzez efekt "zaślepienia" do tego co aktualnie robię. Często mam tak że robię coś i jest super mega hiper a następnego dnia patrzę i jest jednak... niezbyt super.
Też lubię krytykę, ale głównie dlatego że dla mnie typowe jest to że uciekają mi detale jak np. czarny spód F1.
ODPOWIEDZ