Baza Alfacentauriańska

[glaz_pimpur]

Ja bym dał 2 minifigi. Góra 3. Albo jednego. To jest baza na dalekiej planecie, a nie obóz dla uchodźców.

[Amal]

To teraz zupełnie poważnie: Kris jak zwykle zaczął od podłoża, które wypracował wręcz doskonale. Stacja świetnie odbija się kolorystycznie od czerwonej ziemi, przez co staje się niezwykle wyrazista. Szczegóły nie tyle dopracowane co wypieszczone. Świetnie zastosowane elementy ze starego "Insectoids". Dla mnie jako starego kosmity - praca genialna.

Teraz mniej poważnie: Co do działalności "obcego" nie wypowiem się. Być może gdzieś przysnął najedzony lub zagrzebał się w rozlanej "pomidorowej". Posadziłbym drzewko na którym rosłyby kluski i bigos.

Teraz mega poważnie: Mam nadzieję, że nikt poważnie nie podchodzi do pisanych przeze mnie zaczepek w stosunku do Krisa.

[Johan]

Tak myślę czy ten talerz satelitarny ma sens na takie odległości... I ciekawe czy w ogóle dałoby się wycelować czymś takim w Ziemię. :-)

No proszę Cię, nikt przecież nie próbowałby się komunikować z Ziemią z powierzchni kolonizowanej planety. Już Ci opowiadam jak to dokładnie było.

Układ podwójny Alfa Centauri znajduje się 4.37 LY (oddala się, więc to jest dolne ograniczenie) od Słońca. Oznacza to, że podróż ze średnimi prędkościami rzędu 4-5% c zajmuje jakieś 100 lat w jedną stronę. Tak właśnie leciała pierwsza załoga (zahibernowana, oczywiście), której bazę widzimy na materiałach udostępnionych przez Krisa. Ich zadaniem było jedynie przygotowanie infrastruktury do odbioru kolejnych partii kolonistów i ładunków, które będą przylatywały w niewielkich odstępach z dużo większymi prędkościami, mianowicie średnio 12% c, co przełoży się na mniej niż 40 lat podróży. Jednak paliwo i materiał pędny do osiągnięcia takiej delta v, i to dwa razy, bo przecież trzeba wychamować, jest stanowczo zbyt masywny aby było to opłacalne, a okrutne równanie rakietowe jeszcze bardziej zwiększa wymaganą masę. Zastosowano zatem rozwiązanie ograniczające ten koszt i tym samym pozwalające na zabranie większej masy ładunku każdym transportem. Mianowicie na niskiej orbicie Słonecznej zbudowano system laserów zasilanych energią słoneczną, które strzelając w żagiel rozpięty przez statek rozpędzają go w pierwszej połowie drogi. Bliźniaczy zestaw laserów został umieszczony przez kolonistów na niskiej orbicie ACa. Ten system będzie wychamowywał nadlatujące transporty oraz jednocześnie służył za narzędzie komunikacji z Układem Słonecznym - skupiona wiązka lasera o tej mocy na tym dystansie umożliwi pewne połączenie. Antena nadawczo-odbiorcza postawiona na powierzchni planety (a jest nią ACc, nazwa nadana przez kolonistów nieznana) służy tylko i wyłącznie komunikacji z siecią satelit na jej orbicie oraz ze statkiem tam pozostawionym wraz ze szczątkową załogą. System ten nie tylko pozwala na stałą komunikację z Ikarem (jak nazywa się system laserów, ziemski to oczywiście Dedal), ale też dostarcza cennych danych meteorologicznych, które mogą stanowić o przetrwaniu zalążka kolonii oraz zapewnia nadzór nad ekspedycjami wyruszającymi w dalsze regiony planety. Oczywiście poza standardowym talerzem satelitarnym koloniści dysponują też łącznością laserową, ale jest ona zawodna z uwagi na pył obecny w atmosferze planety.

Mam nadzieję że wyjaśniłem wszelkie niejasności ;)

[zgrredek]

Kris - zdjęcia zrobił Ci Darek, wprowadzenie napisał Ci Johan... Zastanawiam się kto Ci to poskładał?

;)

[goldsun]

Kris - zdjęcia zrobił Ci Darek, wprowadzenie napisał Ci Johan... Zastanawiam się kto Ci to poskładał?

;)

Drużyna rudych harcerek? :-)

[Kris Kelvin]

Mam nadzieję że wyjaśniłem wszelkie niejasności ;)

Dziękuję serdecznie Rzecznikowi Wyprawy za rozwianie wszelkich wątpliwości, które okazują laicy. Spokój, profesjonalizm, wiedza były właśnie tymi przymiotami, którymi kierowało się kierownictwo misji powierzając mu to właśnie, odpowiedzialne stanowisko. Jednocześnie proszę wszelkie pytania natury technicznej, egzystencjalnej czy ekonomicznej kierować właśnie do niego.

Kris - zdjęcia zrobił Ci Darek, wprowadzenie napisał Ci Johan... Zastanawiam się kto Ci to poskładał?

;)

Nie będę ukrywał, że większość bazy ustawia, jak i pewne prace przy wykończeniach terenowych wykonała podkarpacka Firma "Darek Mróz LTD" :)

Drużyna rudych harcerek? :-)

Takie są plany docelowe. Leżak, drink z malusieńkom palemkom i zastęp harcerek uwijających się dookoła pod moim światłym kierownictwem:
- No gdzie stawiasz te zbiorniki Paulinko, niech Roksana Ci pomoże.
- Pamelo, bądź łaskawa przesunąć papamobile lekko w prawo.
- A Ty Julio dolej mi trochę Campari.

Może kiedyś się uda?

[marki]

Ciekawe co w tym czasie robi druhna Dominika?
I kto za tym wszystkim stoi?

[Kris Kelvin]

To co w tym czasie robi druhna Dominika jest objęte ścisłą tajemnicą. Ujawnienie tych informacji mogłoby zagrozić powodzeniu całej misji.

A kto za tym stoi to akurat wiadomo - Opus Dei, Watykan, Partia Razem, Bilderbergowie, Komisja Trójstronna, Soros, Rydzyk, Rotszyldowie i Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Rumii. Całość finansuje kapitał żydowski, a baza jest kondominium marsjańskim pod niemieckim zarządem powierniczym.

[jetboy]

Kris - zdjęcia zrobił Ci Darek, wprowadzenie napisał Ci Johan... Zastanawiam się kto Ci to poskładał?

;)

Ja tam się ciesze że mam w tym swój wkład, nawet jeśli to tylko kilkaset plejtów w terenie :)

btw. Kris, nie chcesz tego zaprezentować w Skarbku? Mamy już wprawę w prezentowaniu tam Twoich modeli :)

[Mateyo82]

To jest po prostu piękne. Brak mi słów. Tyle detali...