To jest wpis z bloga. Aby przeczytać oryginalny wpis kliknij tutaj »
"I hope so... I died!"
- Komandor Shepard
Komandor Shepard. Mass Effect. Grało się, oj grało. Pomysł, wykonanie, rozgrywka oraz dość duże i jednocześnie nawet logiczne uniwersum (jak na grę) porywały do zapoznania się z tym tytułem. O czym to jest? Główny wątek to oczywiście obrona ludzkości... wróć... życia we wszechświecie. Ale mnie osobiście jarały bardziej wątki poboczne, poznawanie bohaterów i interakcje między załogą. Może też z tego powodu najbliższa mojemu sercu jest część druga serii.
A brickhead przedstawia tytułowego Sheparda. Bezimiennego, anonimowego, w końcu każdy mógł stworzyć i rozwijać własnego - stąd też pomysł na jak największe ukrycie różnego rodzaju cech wyróżniających (i stąd hełm i standardowe uzbrojenie).