SERVATOR pisze:Fuku pisze:Więc nie ma się co sugerować ludźmi na IG.[...] Ludzie wrzucający jakieś pierdoły, zdjęcia ludzików czy zestawów mają po kilka tysięcy. Szkoda gadać
Nie trzeba się nimi "sugerować" ale jak ktoś ma mordkę ucieszyć widokiem "jakieś pierdoły, zdjęcia ludzików czy zestawów" to dlaczego im tego nie umożliwić?
Ja na przykład bardzo lubię fajne zdjęcia ludzików. :)
Ja nikomu nie bronię, po prostu to nie jest zbyt twórcze jak ktoś chwali się nowym zestawem. Nieważne, z tego co zauważyłem nie tylko ja tak mam, wybić się można było nawet byle czym jak lego na IG jeszcze raczkowało a teraz nie ma szans nawet z czymś ciekawym/twórczym/oryginalnym.
Insomnia pisze:Fuku pisze:Ogólnie chyba kończę swoją aktywność na IG, nie oczekiwałem wiele, ale ogólnie mam dobre modele i przez pół roku nie udało mi się uzbierać nawet 100 followersów, to już na flickrze szybciej mi przybywa. Ludzie wrzucający jakieś pierdoły, zdjęcia ludzików czy zestawów mają po kilka tysięcy. Szkoda gadać
Nie zniechęcaj się. Poświęć chwilę i zrób sobie listę hashtagów związanych z Lego. Możesz ich użyć 30 pod jednym zdjęciem i tak właśnie trzeba robić. Często użycie niszowego hashtagu da Ci więcej niż jakiegoś popularnego. Używanie hashtagów typu #lego to raczej tylko obowiązek. Przez to, że wszyscy go używają raczej niczego nie daje. Jeśli wklejasz modele SW to powinieneś poszukać profili, które zajmują się stricte SW i mają swoje hastagi a następnie używać ich pod swoimi postami. Używanie hashtagów profili przeklejających fajne modele Lego zbudowane przez kogoś innego to też dobry pomysł bo jak Cię opublikują to więcej ludzi znajdzie Twój profil.
Spróbuję z tymi hashtagami, ale nie zależy mi na botach też, bardziej zniechęca mnie fakt że mimo tego że czasem komentuję jakieś ciekawsze moce "tych uznanych", oni raczej nie odwzajemniają zainteresowania (jedynie ludzie np z ZT, ale skoro są jedynymi poważnymi odbiorcami tego co wrzucam, to równie dobrze mogę przestać, bo wrzucam tutaj). Nawet te największe konta typu warlord czy BB mnie olewają jak np się upomnę o creditsy. Więcej niż 100 followersów już miałem na koncie prywatnym gdzie wrzucałem jakieś głupoty. Nie chce mi się już, albo ludzie nie potrafią docenić tego co buduję albo nie jest to zbyt ciekawe i coraz bardziej skłaniam się ku temu 2.