Zetora miałem na swojej liście od dawna, bo obok Ursusa jest to chyba najpopularniejsza marka traktorów na polskiej wsi. A przynajmniej w okolicy której mieszkam. Za każdym razem ja go widywałem myślałem o tym, że wypadałoby go w końcu złożyć. A że akurat miałem parę opon model teamowych to od klocka do klocka powstała maska, zarys kabiny i na drugi dzień miałem cały modelik na biurku. Bardzo szybko się złożył, prawie sam. Najwięcej kombinowania było z kabiną, bo te skosy są różne z przodu i tyłu i nie wiedziałem jak je oddać, ale okazało się ze obniżenie z jednej a podwyższenie z drugiej strony płytkami szybek umożliwiły to. Dach jest troszkę za gruby, a przejście miedzy serkami a snotem słabe, ale nie chciało mi się kombinować. Według mnie daje to radę.
Zadowolony jestem z bloku silnika, choć ta wystająca pokrywa przysporzyła trochę problemów, bo uparłem się na liftarm tam, a to właśnie kubeczek okazał się dużo lepszą opcją. No i TUZ mi wyszedł, tak sądzę.
W środku kabiny jest kierownica, fotel, dwie wajchy.
Przyczepa powstała w ostatniej chwili i jestem z niej strasznie dumny, bo wymyśliłem ładne burty. Była to próba numer milion jeden i w końcu wyszło. Wreszcie mogę robić przyczepy rolnicze, a tego mi brakowało. Nie wiem czy tej nie przerobie na rozrzutnik, bo wystarczy pociągnąć wałek z przodu a z tyłu osprzęt do rozrzutu. Ale na razie będzie przyczepa bo muszę mieć co postawić obok Bizona na wystawach.
Parę zdjęć:
GALERIA
To jeszcze nie koniec mojego wakacyjnego budowania.
