[MOC] Freddie Mercury & Montserrat Caballe

[JK Zobacz profil]

Cześć!

Temat BrickHeadsów ciągle jeszcze mi się nie znudził (Wam pewnie trochę już tak...) i ciągle widzę potencjał tej konwencji. Przedstawiam Wam zatem mojego najnowszego MOCa! Tym razem duet, którego nikomu przedstawiać nie trzeba - niezapomniane, wielkie głosy i osobowości: Freddie Mecury i Montserrat Caballe!

Zapewne pamiętacie, że dawno, dawno temu popełniłem już postać Freddiego Mercury'ego w stylu BrickHeadz. Ponieważ jednak tamta praca przeznaczona była na brickheadsowy konkurs, gdzie między innymi ważne było trzymanie się schematu serii, nie mogłem pozwolić sobie na zbyt daleko idące odstępstwa. Wyszła w sumie całkiem nieźle, niemniej z perspektywy czasu przestała mi się już podobać. Obecnie też trochę luźniej podchodzę do brickheadsowych schematów, a do tego znacząco poszerzył się arsenał dostępnych części. Tak więc uznałem, że postać ta, będąca niezmiennie moim numerem jeden w muzycznym świecie, zasługuje na remake - tym razem w innym duecie z równie interesującą osobowością, niestety także już nieżyjącą Montserrat Caballe.

A oto finalny efekt:

Freddie Mercury & Montserrat Caballe (1) by Krzysztof J, on Flickr

Freddie Mercury & Montserrat Caballe (2) by Krzysztof J, on Flickr

Dla porównania, poprzednia wersja Freddiego prezentowała się tak:

Freddie Mercury and Brian May by Krzysztof J, on Flickr

Swoją drogą, ciekawe, która wersja Wam się bardziej podoba :)

A żeby przyjemniej się oglądało załączam jeszcze link do wideo z udziałem tegoż duetu: https://youtu.be/ZIKZhtsbs3I

[Sirius]

Nowa wersja jest świetna. Figurki sporo już odchodzą od stylistyki typowych brickheadz. I bardzo dobrze na tym wychodzą. Dużo lepiej też wygląda część twarzowa.

[jetboy Zobacz profil Strona WWW]

Świetne jak zwykle, chociaż mi garnitur do Frieddiego nie pasuje.

[okazet Zobacz profil]

Świetny moc, bardzo inspirujący

[Karol JR Bricks Zobacz profil]

a ja wolę poprzednią. Jest mega dobra

[jetboy Zobacz profil Strona WWW]

Za to pani jest świetnie oddana. W życiu by mi nie przyszło do głowy żeby ją zbudować, ale przyznaje że zrobiłeś to znakomicie. Budzi we mnie podobne odczucia co oryginał.

[JK Zobacz profil]

Za to pani jest świetnie oddana. W życiu by mi nie przyszło do głowy żeby ją zbudować, ale przyznaje że zrobiłeś to znakomicie. Budzi we mnie podobne odczucia co oryginał.

Dziękuję. Ciekawe jakie to odczucia :) Cieszę się jednak, że podobieństwo nie budzi wątpliowści.

a ja wolę poprzednią. Jest mega dobra

Trochę mnie zaskoczyłeś, ale cieszę się, że tamta wersja wciąż ma swój urok. Na pewno jest bardziej klasycznie brickheadsowa. Ta nowa to już taki brickheadsowy freestyle.

Świetny moc, bardzo inspirujący

Dziękuję!

Świetne jak zwykle, chociaż mi garnitur do Frieddiego nie pasuje.

To jednak, jak rozumiem, uwaga do jego oryginalnej stylizacji w tym duecie :) Szczerze mówiąc, myślałem też o "przeszczepieniu" nowej głowy do poprzedniego, rockowego, tułowia i odświeżeniu w ten sposób duetu z Brianem Mayem.

Nowa wersja jest świetna. Figurki sporo już odchodzą od stylistyki typowych brickheadz. I bardzo dobrze na tym wychodzą. Dużo lepiej też wygląda część twarzowa.

Dziękuję. Przyznam, że dużo większą frajdę sprawia mi tworzenie postaci w tej skali bez ograniczających schematów serii BH. Podobieństwo i tak zawsze jest umowne i trudne do uzyskania.

[Szczepan Zobacz profil Strona WWW]

Ja chyba też wolę poprzedniego Freddiego. W duecie z Mayem nie miałem problemów, żeby go rozpoznać, tu - bez tytułu pracy raczej bym nie zgadł. Już bardziej mi Einsteina przypomina (choć zupełnie nie wiem czemu, bo ani kolor włosów, ani fryzura nie ta...). Może dlatego, że Freddie z Montserrat występował sans moustache?

[Jaskier Zobacz profil Strona WWW]

Wbrew powszechnej opinii, Einstein nie zawsze był stary. :P

Też myślę, że pierwsza wersja jest bardziej jednoznaczna, jeśli chodzi o przedstawienie postaci.

[JK Zobacz profil]

Trochę mnie zaskoczyliście tym sentymentem do starej wersji ;) Ale i zainspirowaliście do spojrzenia raz jeszcze. Osobiście z nowej wersji jestem całkiem zadowolony. Kwestii wąsów raczej bym nie ruszał i tego pewnie w tej postaci nie przeskoczę (tzn. mój Freddie zawsze będzie je miał), natomiast przyszło mi do głowy, aby nieco podnieść mu środkową część włosów, żeby głowa sprawiała nieco bardzie naturalne, wyokrąglone wrażenie. Może też nieco bardziej nawiązuje to do poprzedniej wersji. W zestawieniu wygląda następująco:

Freddie Mercury alternative version by Krzysztof J, on Flickr

Ciekawe co myślicie o tej drobnej modyfikacji.