Asakusa - Japonia lata 30-te
- BHs
- Posty: 1723
- Rejestracja: 24 lut 2015 21:03
- Rok urodzenia: 1980
- Lokalizacja: Ożarów w konstelacji mazowieckiej
Asakusa - Japonia lata 30-te
Pomysł na pracę zrodził się już jakiś czas temu. Jako, że nawiązania do historii Japonii w okresie wojny na Pacyfiku są mi osobiście bliskie, miejsce i czas makiety został dobrany pod nie.
Inspiracją był wieczór, który poświęciłem na studiowaniu starych zdjęć i pocztówek japońskich ulic z lat 20-tych ubiegłego wieku (np. serwis oldtokyo.com). Starałem się jak najbardziej oddać klimat tamtych dni - taki chaos urbanistyczny, choćby poprzez gwałtowne otwarcie się Japonii na zachodnią cywilizację w epoce Meiji, pod koniec XIXw.. Otwarte na ulice sklepy, towary wystawione na klepisko, a także... słupy elektryczne. W ostatniej chwili zrezygnowałem z postawienia latarni, które też przewijały się na materiałach graficznych, jednak uznałem że i bez nich jest tego dużo.
Na kilku zdjęciach pojawiał się także motyw ulicy pnącej się ostro do góry i w połączeniu z ogrodem - też udało się wkomponować, nie bez problemów, w pracę.
Obowiązkowo musiały pojawić się ręczne wózki, a jak pojazdy z kołami - to i riksza. Na uliczny tramwaj niestety miejsca już nie starczyło.
Asakusa
Nazwa pochodzi od dzielnicy w Tokio, położonej na północ od Pałacu Cesarskiego. W wielkim skrócie: przed wojną, była to dzielnica powszechnie uznawana za centrum rozrywki, a co za tym także idzie - handlu. Dni jej świetności przeminęły wraz z amerykańskimi nalotami dywanowymi w 1945 roku.
Domki obejmują sprzedawcę tekstyliów (na kimona, a jakże), małą manufakturę garncarską, herbaciarnię oraz... przybytek uciech wszelakich. Niemniej, w trosce o zachowanie standardów i uchowanie pracy od przymusowej relokacji do strefy 18+, oświadczam uroczyście, iż ostatni dom jest nieobsadzony. Geishe dopiero zjeżdżają się przed nowym dniem pracy :).
Uzupełnieniem jest małe stoisko ulicznego sprzedawcy owoców morza oraz sushi.
Obok uliczki handlowej, znajduje się mała świątynka z ogrodem, oazą spokoju od ruchliwej ulicy po drugiej stronie ogrodzenia. Góruje nad nią 3 kondygnacyjna pagoda.
Całość uzupełniają dwie fasady, mające za zadanie tworzenie tła na skarpie nad ogrodem.
"Piękna noc wiosenna
przeszła niepostrzeżenie
podczas gdy my
podziwialiśmy kwiaty wiśni"
Basho Matsuo, epoka Edo
Ogród usytuowany jest w delikatnej niecce, co miało nadać mu nimb oazy spokoju w środku burzliwych wydarzeń na ulicy. W ogrodzie oczywiście głównym przykuwającym wzrok elementem jest wspomniana pagoda.
Obok niej, przechodząc przez most za małym jeziorkiem z karpiami koi, można odpocząć na tarasie. Tak jak to robi - tego shoguna pamiętacie? Jak nie - to tutaj o nim jest więcej.
Wśród drzew nie mogło zabraknąć kwitnących wiśni oraz japońskie czarne sosny. Zwłaszcza ta druga, przy płocie, przyprawiła mnie o rozstrój nerwowy - mocowana pod kątem na dwa study, rozłożysta, pokręcona, ze słupem w środku... 20-o minutowy montaż? Czemu nie :).
Miejsce znalazło się także na mały minimalistyczny, piaskowy lub żwirowy ogród zen, lub karesansui.
Obok karpi z zacisznego miejsca korzystają, ku uciesze szoguna, japońskie żurawie.
Praca sześciu dachów
Każdy z budynków ma nieco inny rodzaj zadaszenia, aczkolwiek odpowiadający standardom architektury Japonii lat 20-tych i 30-tych.
Świątynia ma charakterystyczne łamane dachy, idące pod kątem na zwieńczeniach. W Lego - płytki, tile'e, dwustopniowe łączenia na clipy.
Dach domu uciech oparty jest na konstrukcji z technica - connectory + axle, mocowane na kątowych connectorach i wygiętych flexach na końcu. Jest to bardzo mocna konstrukcja, w dodatku można ją bardzo ładnie i miarowo wyginać aby uzyskać pożądany kąt.
Uzupełnieniem jest prosty dach z tile'i na dolnej kondygnacji. Na dole jest mała "recepcja", na górze ustronne pomieszczenie pracy geishy.
Herbaciarnia ma wydawałoby się prosty dach z beczułek. Element utrudniający to jednak malutkie przesunięcie w górę co drugiej linii. Daje to ciekawy efekt wizualny, choć bardzo osłabia konstrukcję.
W środku, spragnieni goście zostaną uraczeni herbatą, popijając ją na matach tatami.
Manufaktura ceramiki wykorzystuje elementy z rodziny plate modified with pin holes.
Na dole budynku mamy warsztat z kołem garncarskim, na zapleczu magazyn oraz piec wypalarniany. Na piętrze znajduje się pokój, gdzie ceramika jest malowana.
Sklep z tekstyliami na dach z kolei wykorzystuje... siedziska. Wygląda na to, że element ten, w dużej ilości, może posłużyć do stworzenia bardzo ciekawego wizualnie zadaszenia, w dodatku jak na legowe standardy - dość nieprzepuszczającego wodę :).
Oczywiście i tutaj musiałem nieco utrudnić sobie budowę aby wyrzucić na górę rurę kominka.
Oprócz małego piecyka, klientki mogą wybierać z kolorów materiałów zebranych na dwóch stołach.
Za wyjątkiem świątyni, każdy z dachów jest demontowalny - można zajrzeć do pomieszczeń, z których każde jest w pełni wyposażone adekwatnie do funkcji.
Domki są także podpięte pod stary legowy 9v system - dom uciech jest doświetlony, a w manufakturze gorze palenisko oraz kręci się koło garncarskie.
Sakaruru mademo susume yoya!
(Idź, aż do heroicznej śmierci!)
("Teki wa ikuman", lata 1890-te).
Elementy niekoszerne obejmują naklejki na flagi, lampion i torsy. Generalnie pracę miałem zamiar od początku zbudować wokół cesarskiej armii, i pod nią też przygotowane jest brickarmsowe oporządzenie piechurów (Arisaka 95 z nałożonym bagnetem wygląda świetnie!), niemniej... trzeba na razie zadowolić się bardziej koszernymi strzelbami z serii Western, plecakami i czapkami. I gałązką kwitnącej wiśni na szczęście, przytroczonej do jednego z plecaków.
Z publikacją pracy czekałem na bemowską wystawę, bowiem wiele torsów figurek odpowiadających epoce znalazło się na makiecie Tatooine. Wystawa była, a figurki... zostały na makiecie. Skleroza nie boli :). Wsparcie przyszło ze strony Ninjago i nieco Harry'ego Pottera (okrągłe okulary małego czarodzieja idealnie pasują do japońskich drucianych okularów z epoki - musiałem wykorzystać). Przygotowane zostały także torsy imitujące kimona. Trochę pracy zajęło mi też zbudowanie matki z niemowlakiem w tradycyjnym Obi.
Samolot-latawiec w ręku chłopca jest z kolei nawiązaniem do filmu "Imperium Słońca" Stevena Spielberga z 1987 roku, który oglądałem jako mały chłopiec hen, hen na począku lat 90-tych. Film z kapitalną rolą debiutującego młodego Christiana Bale'a. Na makiecie jest jeszcze jeden "uśmiech" w kierunku tego aktora.
Na koniec - pół żartem, pół serio
Po pierwsze - praca zalicza się do kategorii "nie oddychaj bo się zawali", z racji na to, że niektóre elementy trzymają się na słowo honoru (bynajmniej nie samuraja), czyt. grawitacyjnie. Niektóre konstrukcje, jak wspomniana wyżej sosna japońska, z racji na kształt i obciążenie korony (legowa trawka relatywnie dużo waży) powoduje, że mają one bardzo wysoki punkt ciężkości i są mało odporne na drgania. Tak samo np. brodzący w stawie żuraw. Aż się prosi aby go podkleić.
Po drugie - praca z kategorii "muszę zmienić swoje studio foto". Do namiotu bezcieniowego może i by weszła, niestety delikatność niektórych elementów powoduje, że bez łatwego dostępu i pencety nie ma co do niej podchodzić. Sesja zatem wykonana z tłem z plansz B1, przy pochmurnej pogodzie. W trakcie tej sesji pasek od aparatu zawadził o dach pagody, prawa fizyki zadziałały... moja miejscówka w piekle w postaci kotła znów poszerzyła się o kilka centymetrów na skutek ilości słów powszechnie uznawanych za niecenzuralne. Czas zainwestować w tło fotograficzne.
Więcej fotek w albumie na Flickr. Pewnie coś jeszcze wrzucę. Ale to po przesortowaniu project suportu.
A na prawdziwy koniec...
...mały konkursik? Na makiecie ukryte zostały cztery "easter eggi". Znajdziecie je? :)
Od razu napiszę, że maszerujący Harry Potter nie kwalifikuje się do nich.
Tylko prośba - jak znajdziecie, a chcecie się upewnić, to odpowiedzi ślijcie na PW, nie w wątku - dajcie innym wytężyć wzrok ;).
Żaden mój klocek LEGO (jeszcze) nie ucierpiał przy tworzeniu tego MOCa.
Re: Asakusa - Japonia lata 30-te
No, jakiś klub małego szoguna się tu powoli tworzy.
Piękne! Daszek z siedzeń - rewelacja!
Piękne! Daszek z siedzeń - rewelacja!
- Janek
- Stowarzyszenie Zbudujmy.to
- Posty: 1689
- Rejestracja: 06 cze 2015 10:05
- Rok urodzenia: 2001
- Lokalizacja: Krotoszyn/Poznań
- Kontakt:
Re: Asakusa - Japonia lata 30-te
Super!!! Świetne dachy, sceneria, drzewa, architektura, figurki i ich pozy i inne detale. IMHO jedynie zdjęcie główne mogłoby być ciut lepsze pod względem ekspozycji. ;)
- jetboy
- Stowarzyszenie Zbudujmy.to
- Posty: 15905
- Rejestracja: 09 lip 2013 17:03
- Rok urodzenia: 1973
- Lokalizacja: Warszawa koło Otwocka
- Kontakt:
Re: Asakusa - Japonia lata 30-te
Nie jest prześwietlone, ani niedoświetlone. Widać szczegóły w cieniach i w jasnych częściach. Co jest nie tak z ekspozycją. Za to mogło by być lepiej wykadrowane.Janek pisze:Super!!! Świetne dachy, sceneria, drzewa, architektura, figurki i ich pozy i inne detale. IMHO jedynie zdjęcie główne mogłoby być ciut lepsze pod względem ekspozycji. ;)
Wszystko mi się podoba, tylko nie rozumiem tej trawy rosnącej na słupie wysokiego napięcia.
_____________________________________________
To KLOCKI LEGO, można z nich zbudować WSZYSTKO!
To KLOCKI LEGO, można z nich zbudować WSZYSTKO!
- Janek
- Stowarzyszenie Zbudujmy.to
- Posty: 1689
- Rejestracja: 06 cze 2015 10:05
- Rok urodzenia: 2001
- Lokalizacja: Krotoszyn/Poznań
- Kontakt:
Re: Asakusa - Japonia lata 30-te
Tak, właśnie o kadrowanie mi chodziło. ;) Jakoś zgubiłem to słowo. :Pjetboy pisze:Nie jest prześwietlone, ani niedoświetlone. Widać szczegóły w cieniach i w jasnych częściach. Co jest nie tak z ekspozycją. Za to mogło by być lepiej wykadrowane.Janek pisze:Super!!! Świetne dachy, sceneria, drzewa, architektura, figurki i ich pozy i inne detale. IMHO jedynie zdjęcie główne mogłoby być ciut lepsze pod względem ekspozycji. ;)
Wszystko mi się podoba, tylko nie rozumiem tej trawy rosnącej na słupie wysokiego napięcia.
- BHs
- Posty: 1723
- Rejestracja: 24 lut 2015 21:03
- Rok urodzenia: 1980
- Lokalizacja: Ożarów w konstelacji mazowieckiej
Re: Asakusa - Japonia lata 30-te
Muszę sobie tło sprawić, ta praca nie weszłaby do namiotu, a zabrakło mi plansz B1 jako tło.
To nie trawa na słupie, to słup przechodzący przez środek drzewa ;).
To nie trawa na słupie, to słup przechodzący przez środek drzewa ;).
Żaden mój klocek LEGO (jeszcze) nie ucierpiał przy tworzeniu tego MOCa.
- Jaskier
- Zarząd Stowarzyszenia
- Posty: 7074
- Rejestracja: 31 lip 2013 13:18
- Rok urodzenia: 1995
- Kontakt:
Re: Asakusa - Japonia lata 30-te
Piękne to jest. Masa detali i poupychanych technik.
Olej to Tatooine i machnij 80BP takiej Japonii. :P
Co będziesz na tło kupował?
Mi się szykuje przeprowadzka i też chciałbym przejść do używania czegoś bardziej cywilizowanego niż biały karton.
Olej to Tatooine i machnij 80BP takiej Japonii. :P
Co będziesz na tło kupował?
Mi się szykuje przeprowadzka i też chciałbym przejść do używania czegoś bardziej cywilizowanego niż biały karton.
- Kris Kelvin
- Stowarzyszenie Zbudujmy.to
- Posty: 11897
- Rejestracja: 16 maja 2013 09:08
- Rok urodzenia: 1976
- Lokalizacja: Chateau de Mokotoff
- Kontakt:
Re: Asakusa - Japonia lata 30-te
7/10. Byłoby 8 ale musiałem odjąć punkt za szpanerskie robienie daszku z krzeseł.
Świat ten patrzył na Paszczaka z żałością i oczekiwaniem, a Paszczak odpowiadał mu spojrzeniem pełnym paniki.
- Szczepan
- Stowarzyszenie Zbudujmy.to
- Posty: 853
- Rejestracja: 03 kwie 2015 10:28
- Rok urodzenia: 1982
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Asakusa - Japonia lata 30-te
Ta japońska czarna sosona z trawy jakaś taka... płaska wyszła, przez co bez doczytania w opisie nie byłem w stanie wykombinować, czym jest. Jak widzę - nie tylko ja. Dla kontrastu - kwitnącą wiśnię da się rozpoznać od razu. Nie znam się jakoś wybitnie, ale ten szogun to nie powinien siedzieć w seizie, zamiast w agurze?
- dzidek1983
- Stowarzyszenie Zbudujmy.to
- Posty: 5469
- Rejestracja: 21 sie 2015 08:38
- Rok urodzenia: 1983
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Asakusa - Japonia lata 30-te
Podzielam zdanie Krisa. 7/10
Jak dla mnie trochę za dużo wszystkiego na za małej powierzchni.
Jak dla mnie trochę za dużo wszystkiego na za małej powierzchni.
Something, something, something, dark side... Something, something, something, complete...