To jest miś na skalę naszych możliwości!
To jest miś na skalę naszych możliwości!
To jest nasze! Przez nas wykonane!
I to nie jest nasze ostatnie słowo!
Le Petit Prince, jest książką którą wiele osób się fascynuje. Ja tej fascynacji nigdy nie mogłem w pełni zrozumieć i docenić. Może dlatego że byłem zbyt duży kiedy ją przeczytałem, może dlatego że jej nowatorstwo i alegoryczny sposób opowiadania o świecie nie była dla mnie nowatorski – za dużo czytałem SF i dobrych komiksów. Nie wiem, nie rusza mnie to.
Jak tylko ukazały się kolekcjonerskie figurki Lego The Simpsons musiałem je bliżej przeegzaminować i sprawdzić co też z tego można wyczarować. Główki Lisy i Meg Simpson od razu skojarzyły mi się z gwiazdami – trzeba by było je jakoś użyć zanim ktoś inny to zrobi… i tu od razu na myśl przyszła scena z Małego Księcia. Tym bardziej że kwiatki z Friends mają prawdziwą róże. Jak sprawdzają się główki w roli gwiazd oceńcie sami, ale mi bardziej od tego podoba się… szalik.
Tak to wygląda w rzeczywistości:
A Simpsonowie? Mam jeszcze pomysł na jedno czy dwa NPU, ale to pewnie dopiero po powrocie z wystawy w Swarzewie, do której teraz całe ZT się ostro przygotowuje. Mam nadzieję że się tam wszyscy spotkamy i będziecie mogli zobaczyć Księcia i jego Różę na własne oczy.
To był bardzo płodny weekend, ta jedna miniaturka to oczywiście nie wszystko co zbudowałem. To nawiązanie do jednej z moich starych prac, tym razem starsi państwo składają się z 6 klocków a nie tylko z 4, no i są w kolorze a nie w szarościach. No i nic dziwnego bo obie prace oddawały znakomicie mój aktualny stan ducha. Jak widać jest lepiej niż kiedyś 🙂
Jerac Jerac, Member, MOC 0 mecha, ninjago
Znalazłem gdzieś w czeluściach dysku takiego potworka. Było ich kiedyś więcej, ale średnio się przyjęły toteż odpusciłem sobie publikowanie wszystkich. Ten jednak podoba mi się aż do dzisiaj, a to chyba jednak znaczy że aż taki zły wcale nie jest, nie?
Praca na konkurs Eurobricks. Normalnie to nie lubię Bioniklowych części, ale tutaj kilka części aż prosiło się żeby ich użyć. A jak klocek prosi, budowniczy musi iść mu na rękę…
„Honey, i’m dockin’ up!”
I bez efektów specjalnych:
Link do konkursu i strony głosowania. Jeśli podoba wam się moja praca i macie konto na Eurobricks, zagłosujcie. Jeśli inne prace podobają wam się bardziej, zagłosujcie na nie 🙂 Do dyspozycji są 4 punkty, można przyznać max 2 jednej pracy. Ta praca bierze udział w kategorii B.
Praca na konkurs Eurobricks pod tym samym tytułem. Tak naprawdę to powstała na makietę kosmiczną do Swarzewa, ale jako że nie była wczesniej publikowana to spełnia wymogi regulaminu.
„My astronauci nie jesteśmy domatorami, zawsze w drodze, zawsze w kosmosie. Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie miejscem któremu najbliżej do określenia DOM, jest pewien bar na księżycu Claystrona…”
Oświetlenie w budynku jest w 100% LEGOwe:
Link do konkursu i strony głosowania. Jeśli podoba wam się moja praca i macie konto na Eurobricks, zagłosujcie. Jeśli inne prace podobają wam się bardziej, zagłosujcie na nie 🙂 Do dyspozycji są 4 punkty, można przyznać max 2 jednej pracy. Ta praca bierze udział w kategorii A.
rutek Member, MOC, Rutek 0 He-219 lego
Manii prześladowczej ciąg dalszy – tym razem jest to niemiecki myśliwiec z czasów drugiej wojny światowej Heinkel He-219 Uhu.
Najważniejsze w takim Uhu, to antenki, a antenki to cztery dychy…
Dziób to tydzień myślenia i kombinowania. Teraz siedzę nad drakkarem. Drakkary są zdecydowanie prostsze.
Początki budowy (środek kombinowania):
Efekt końcowy:
Weekend majowy z klockami LEGO. Nareszcie mogłem dokończyć rzecz, o której realizacji myślałem od 2-3 miesięcy. I to przy okazji budowania tego MOCa, pytałem wcześniej o kwestię malowania klocków. Tak, odważyłem się je pomalować.
Inspiracją były organy w King’s College w Cambridge. Oczywiście przedstawiony tutaj MOC nie jest ich wiernym odwzorowaniem.
Pozdrawiam! 🙂
EDIT:
Nowe zdjęcie! Kilka zmian!