Historia Polski – Ignacy Łukasiewicz
Ignacy Łukasiewicz – polski farmaceuta, wynalazca, przedsiębiorca, chemik, działacz niepodległościowy, filantrop. Wynalazca lampy naftowej, pionier przemysłu naftowego.
Praca zbudowana w 2018 w ramach projektu grupowego “Historia Polski” w celu uczczenia 100 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.
Ignacy Łukasiewicz był postacią wprost nierealną. Łączył w sobie zamiłowanie i talent do nauki, kompetencje przedsiębiorcy, współczucie i pragnienie niesienia pomocy oraz umiłowanie ojczyzny. Był pionierem wielu rozwiązań nie tylko w dziedzinie wydobycia, przetwarzania i wykorzystania ropy naftowej, ale także polityki społecznej i praw pracowników. Może stanowić symbol niepoddającego się przedsiębiorcy, który zawsze się podnosił i pracował jeszcze ciężej, bez względu, czy nieszczęście, które na niego spadło, było osobiste, czy był to przypadek losowy, czy też ludzka niegodziwość i chciwość.
Wynalazca lampy naftowej; w 1852/53 wraz z Janem Zehem wydestylował naftę; w Bóbrce założył pierwszą na świecie kopalnię ropy naftowej, a potem kolejne w innych lokalizacjach; założył kilka rafinerii ropy naftowej; działał na rzecz (nieudanego) powstania krakowskiego oraz wspierał finansowo powstanie styczniowe, a następnie pomagał popowstaniowym uchodźcom; walczył z ubóstwem i alkoholizmem; wprowadzał obowiązkowe ubezpieczenia społeczne, rentowe, wypadkowe; fundował i wspierał szkoły, kościoły, cerkwie i klasztory oraz infrastrukturę drogową; pod koniec życia został posłem do Sejmu Galicyjskiego; odznaczony Orderem św. Grzegorza i tytułem Szambelana Papieskiego przez Piusa IX za działalność charytatywną.
Funkcjonuje anegdota (legenda?), wg której Ignacego Łukasiewicza miała w pewnym momencie odwiedzić delegacja ludzi pracujących dla Johna Rockefellera (albo i sam Rockefeller). Łukasiewicz chętnie ich przyjął i oprowadził po swojej kopalni. Pozwolił im także wykonać szkice szczegółowych rozwiązań, a także odpowiadał na wszystkie pytania i wyjaśniał wątpliwości. Na koniec został zapytany o cenę tego swoistego know-how, które właśnie im udostępnił, na co Łukasiewicz miał się oburzyć, jako że uważał za swój obowiązek dzielić się swoimi pomysłami i odkryciami.
Życia tego człowieka starczyło by na dwóch albo i trzech innych, których i tak okrzyknęlibyśmy bohaterami narodowymi. Ciężko wyobrazić mi sobie lepszą osobę, co do której moglibyśmy się wszyscy zgodzić, że zasługuje na stałe miejsce w polskim panteonie ludzi wielkich. O Łukasiewiczu – wynalazcy lampy naftowej – pamiętałem jeszcze ze szkoły, ale dopiero szukając inspiracji do budowy w związku z projektem grupowym dowiedziałem się, jakim był człowiekiem…
…i w tym kontekście bardzo żałuję, że MOC nie wyszedł mi lepiej
Początkowy plan zakładał budowę dużego modelu pierwszej lampy naftowej Łukasiewicza (takiej wysokiej na kilkanaście/kilkadziesiąt bricków), i wokół niej mniejszych scenek pokazujących różne aspekty jego życia. Miałem jednak problem (tak mi się wydawało) z dotarciem do zdjęć tejże lampy – nie byłem pewien, czy to, na co patrzę, to to, czego szukam – a ponadto ciężko mi było dobrać klocki (przezroczyste, okrągłe, duża średnica oraz pearl gold, okrągłe, pasujące średnicą). Statek w butelce wyszedł na początku 2018 – podejrzewam, że koncepcja lampy upadła zanim ćwierć-okrągłe przezroczyste panele się spopularyzowały.
Koniec końców zdecydowałem się zbudować trzy scenki w ramach jednego base plate’a: kiwon symbolizujący rozkwit przemysłu naftowego (choć mam problem z jasnym stwierdzeniem, czy w kopalniach Łukasiewicza używano kiwonów), kapliczkę-lampę uliczną – rekonstrukcję pierwszej lampy ulicznej z Gorlic – oraz scenkę wypłaty ubezpieczenia przez Łukasiewicza pracownikowi poszkodowanemu w wypadku przy pracy. W tej ostatniej znalazło się miejsce na symboliczny mikromodelik pierwszej lampy – to ten złoto-przezroczysty walec na stoliku
Jakkolwiek jestem zadowolony z każdego elementu składowego pracy (choć kapliczka mogłaby być bardziej okrągła – ale za to w podstawie jest felga, z czego jestem bardzo dumny ), tak cała praca jest dla mnie nieczytelna i nijaka. Wydaje mi się trudna do zrozumienia bez szczegółowego wyjaśnienia, co i dlaczego. Zupełnie nie udało mi się skomponować tych trzech elementów w sensowną całość. Cóż, najwyraźniej za wiele zbyt różnych rzeczy chciałem włożyć w ramy jednego MOC-a.
Dzięki za uwagę (jeśli ktoś przebrnął przez ten opis ) i zachęcam do doczytania o Łukasiewiczu.
Posiłkowałem się głównie polską i angielską Wikipedią, książką Gazownictwo Polskie, oraz tym artykułem.
Pierwsza uliczna lampa naftowa w Gorlicach (rekonstrukcja):
lip 06, 2020 @ 22:51:46
A w 1958, niech zgadnę, wynaleźli koło i już w 1960 zbudowali pierwszy samochód?
lip 07, 2020 @ 00:01:09
Musi tak być…
Heh, już poprawiam. Czuję się zaszczycony, że czytałeś. Ze zrozumieniem!
lip 07, 2020 @ 07:39:47
Muszę dbać o poziom forum. Wszak czytają je dzieci i potem jakiś Jasio, oberwałby "bombę", bo uparcie twierdził na historii, że w czasach stalinowskiego terroru wydestylowali w Polsce benzynę.
I żeby nie zapomnieć – 6/10. Jakby nie szyb naftowy to bym nie wiedział co to jest bez opisu.
Ta lampa uliczna to im kiepsko wyszła. No ale jak na Podkarpacie to i tak sukces.
lip 07, 2020 @ 08:00:15
Kapliczka jest łatwo rozpoznawalna… gdy się porówna model ze zdjęciem.
Aspekt wypłacania renty też jakoś umyka, chociaż figurka poszkodowanego dobrana świetnie.
Myślę, że lepiej by całość wyglądała, gdyby szyb naftowany stał w centrum pracy, bo teraz to faktycznie takie jakieś rozbabrane i sens umyka, za dużo srok za ogon chciałeś złapać.
No i zauważ, że tytułowa postać stoi tyłem do widza.
Szkoda, że Łukasiewicz nie był jak Daniel Plainview.
lip 07, 2020 @ 08:05:11
Powinien zatłuc tego drugiego kręglami?
sie 18, 2020 @ 20:17:59
Fajnie, że ten projekt jeszcze żyje, a nawet się rozwija.
Rzeczywiście scenka bez dodatkowego opisu jest nieczytelna (zwłaszcza ta wypłata), ale za to podziwiam jej aspekt dydaktyczny.
sie 18, 2020 @ 22:27:14
Nie no, ten projekt to powoli zdycha w męczarniach. xD
Tybort po prostu tak jak i Ty buduje, ale z publikowaniem ma problemy.
sie 18, 2020 @ 22:38:45
No to się nie wtrącaj.
Ja tu chciałem poklepać Tyborta po ramieniu i wyrazić podziw nad zapałem do wyszukiwania ciekawostek i wiedzy historycznej!
sie 18, 2020 @ 22:40:33
A z tym to się zgodzę. Bardzo przyjemnie się czytało taki "encyklopedyczny" opis pracy. Zawsze coś tam w głowie zostanie albo się utrwali.
sie 19, 2020 @ 00:21:06
Eee, dzięki?
Pit, tak, jak Jaskier pisze, projekt się raczej ostatnio skurczył – sam Łukasiewicz już dawno w szufladkach.
A tybort próbuje powoli sobie robić miejsce w rupieciarni i w tym celu foci i wrzuca starocie, a potem je rozbiera. Z budowaniem nowych jest po prostu źle, jeszcze "źlej" niż zazwyczaj