Wiedźmin

Tylko mi tu bez spojlerów, bo poduszę.

A teraz do rzeczy. Już ponad 100 godzin temu zacząłem grać w trzecią część Wiedźmina i jestem pod nieustającym wrażeniem ogromu i dopracowania tej gry. Siłą rzeczy musiałem swój zachwyt wyrazić w wersji klockowej. Wzorowałem się na jednej z tapet, gdzie Geralt trzyma głowy trzech potworów, a do tego dołożyłem kilka typowych dla gry elementów: dużo zieleniny, skrzynię i drogowskaz. Konwencja jest „minilandowa”, więc postać jest nieco kwadratowa, ale to oczywiście jest zamierzony efekt.

Koniec pisania, Dziki Gon czeka.