Mustafar – star wars

Pomysł zrodził się przy okazji budowy Inferno. Chciałem rozwinąć koncepcję lego lawy – a Mustafar nadawał się idealnie
.
Przed zamówieniem klocków zbudowałem kilka prototypów wystających ramion bazy Mustafar, gdyz z góry wiedziałem, że to będzie najtrudniejszy element i faktycznie tak było. 5 ramion ma długosc okolo 130 studów i jest wsuwane przez cały srodek bazy aby sie nie wylamać.

Troche danych technicznych:
szer- 180 cm
gł-130cm
wys-150cm

podstawa 5×7 base plate
waga konnstrukcji: 65 kg
ilosc czesc –
około 60tys.

czas budowy – 4 miesiaceBaza jest spora. Pierwszy raz w życiu gdy zawadzałem o nią w domu – ona stała a ja się przewracałem :D. Spora waga swoje robi ;D

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jeżeli chodzi o działania w photoshopie.

Tak wygląda zdjęcie bez obróbki:

 

Wstepna obróbka – usunięcie zbędnych elementów z kadru:

 

„Bajery” – światło, itp

 

Materiał źródłowy:

 

EDIT 04.10.2014

Zostałem poproszony o przygotowanie opisu „za kulisami” projektu Mustafar.

Postaram się coś tu opisać 🙂

W największym skrócie – zero magii, tylko dużo zabawy. Dla doświadczonych budowniczych nie ma tu nic nowego.

Ale po kolei.

1) Pomysł

Pomysł, jak już pisałem, wynikał z chęci dopracowania lawy i poszukiwania dobrego tła pod nią – Mustafar nadawał się dobrze do tego celu.

2) Pliki źródłowe

Następnie poszukiwałem plików źródłowych i tu było wielkie rozczarowanie. „Dokumentacja” Mustafar jest słaba. Opierałem się na dwóch obrazkach w rozdzielczości 640-480

3) Skala

Następny krok był trudny. Musiałem zdecydować się na skale budowli. To, że nie mogła być w skali minifig było oczywiste, ale reszta już nie była taka prosta. Uznałem, że kluczowe w tej konstrukcji są wielkie radiatory i względem nich będę skalował całą resztę bazy. Przygotowałem kilka prototypów radiatorów różnej wielkości. Posiłkowałem się też ldd, ale ldd ma poważną wadę – nie uwzględnia grawitacji.

4) Lewitujące radiatory

Budowla na filmie ma mało wspólnego z grawitacją, ale uparłem się możliwie wiernie oddać długość radiatorów. W praktyce oznaczało to, że konstrukcja musi zawierać cienkie ramiona zbudowane z Lego wystające na 60 cm pod kątem prostym i zakończone kilkudziesięcioma grami LEGO i całość ma się nie wyłamać 😀 Warunkiem kontynuacji projektu było faktyczne zrobienie takiego ramienia  Budowałem wiec prototypy i robiłem testy. Ostatecznie ramiona są montowane na zasadzie dźwigni, mają długość dwa razy większa niż to, co wystaje i jest widoczne dla oka. Wybrałem też wykończenie – co oznaczało zamówienie 260

tych klocków, których nie ma w kolorze brązowym. Musiałem dobrać odpowiednią farbę do plastiku.

5) Planowanie zamówienia

Wiedziałem mniej więcej co potrzebuje, kilka szczególnych elementów miałem policzonych co do sztuki, materiał masowy kupuje proporcjonalnie na masę Potrzebowałem np. kilkanaście kg szarych i brazowych bricków  30000 kropek żółtych platów w dowolnym kształcie byle jak najtaniej i tak samo 30000 kropek czerownych. W przypadku bricków kupuje też jak najtańsze, często te z kategorii zmodyfikowane lub buduje slopami. To jest bardzo trudny etap – może nawet trudniejszy niż budowanie. Trzeba zdobyć to co potrzebne i zminimalizować liczbę sklepów i cenę. Trzeba na próbę złożyć wiele zamówień i porównać efekt końcowy – a lista zamówień ma kilkaset pozycji. Na przygotowanie zamówienia i jego optymalizacje trzeba poświęcić kilkanaście godzin.

6) Planowanie sceny

Buduję z myślą o dwóch niezależnych efektach – efekt do zdjęcia i efekt na wystawę. Wbrew pozorom to są bardzo mocno wykluczające się cele. Efekt do zdjęcia można uzyskać w miarę łatwo kilkoma klockami. Efekt na wystawę – duże obiekty często psuje efekt do zdjęcia. Również „pozakręcane” i „ukryte” fragmenty są fajne do oglądania z bliska, ale zupełnie nie fotogeniczne.

7) Podział na moduły.

Gdyby chodziło tylko o zbudowanie w jednym miejscu budowli sprawa byłaby prosta. Niestety to musi być konstrukcja mobilna i to rodzi ogromne problemy. W moich pierwszych pracach, dzieliłem pracę równo na base-platy. Teraz staram się cały trójwymiarowy obiekt podzielić na 5 typów modułów: – płaskie

– wysokie

– złożone

– specjalne

– kontrukcja nośna

Staram się, żeby było jak najwięcej modłów płaskich lub wysokich. O ile to możliwe staram się unikać wykorzystania LEGO do konstrukcji nośnych.

Wykonanie tego podziału zawsze sprawia mi najwięcej trudności. Czasami poświęcam kilka godzin wyłącznie na zaplanowanie optymalnej linii podziału między dwa sąsiadujące moduły.

8) Budowanie

Buduję zawsze z głowy, nigdy nie mam precyzyjnych szablonów ani projektów. Za kluczową uznaję logistykę dostępu do klocków, którego integralnym elementem jest segregacja. Staram się tak przygotować miejsce budowania tak aby móc jednocześnie budować w dwóch  kolorach i z każdego z tych dwóch kolorów abym był wstanie namierzyć dowolny potrzebny mi klocek w maksymalnie kilka sekund. Paleta drugorzędnych elementów powinna być dostępna też dość szybko. Buduję dużo z wykorzystaniem możliwie najtańszych klocków. Jeżeli buduję brązową ścianę widoczną tylko z jednej strony, użyję redish brown slope inverted 1×2, bo ten klocek jest najtańszy.

Płyty bazowe – kupuję wyłącznie używane platy z ulicami, choć to utrudnia budowanie. Wszystko, aby zminimalizować koszty, które i tak są ogromne.

9) Zdjęcia

Zdjęcia są równie ważne co sama budowla. Ekspertem nie jestem. Dla mnie najważniejsze jest dobre oświetlenie i tło.

10) Na koniec photoshop i koniec 🙂